środa, 18 lutego 2015

Peter Brown "Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe"



http://nk.com.pl/dzieci-to-koszmarne-zwierzatka-domowe/2140/ksiazka.html#.VORGPCyK_Zs
Peter Brown, Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe, tł. Joanna Wajs, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2015
Są takie chwile, że rodzice mają już dość własnych dzieci. Są takie chwile, że dziecko jest idealne i grzeczne. Są takie chwile, że przynosi nam różne dzikie zwierzęta do domu. Wszystkie te momenty trzeba pięknie połączyć, by kochać mimo wszystko, tłumaczyć cierpliwie i cieszyć się chwilą. „Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe” idealnie pokazuje te „twarze” dziecka w jednej książce opowiadającej o misi, która znalazła w lesie chłopca i przyniosła go do swojego domu. Wszystko na początku było pięknie: bawił się, poznawał, zaprzyjaźniał, ale po pewnym czasie stał się koszmarny: psuł sprzęty, był nieposłuszny aż uciekł, czym złamał misi jej niedźwiedzie serce, które kazało jej wyruszyć na poszukiwania ulubionego zwierzątka. Kiedy odnalazła okazało się, że ma on swoją własną rodzinę i trzeba się z nim ukradkiem pożegnać.
To świetna książka pozwalająca dzieciom wczuć się w rolę zwierząt, które są izolowane od własnej rodziny i więzione przez osoby, które dla kaprysu pragną mieć żywą maskotkę. Pozwala w łatwy sposób wytłumaczyć maluchom, dlaczego zwierzęta muszą żyć na wolności. Ciepła i zabawna opowieść urozmaicono pięknymi ilustracjami, dużą czcionką, która pozwala przedszkolakom zainteresowanym literami pokazywać je, komiksowym sposobem przekazania rozmów i przemyśleń. Do tego matowa kartonowa okładka, dobry matowy papier będą ciekawymi wrażeniami dotykowymi oraz w przypadku dzieci mających manię na punkcie śliskich przedmiotów (również błyszczących śliskich książek) pozwoli odejść od używania książki jako wyciszającego stymulatora, a skupić się na tekście i obrazkach.
Niewielka ilość tekstu i pokazanie wszystkich wydarzeń w ilustracjach sprawi, że przedszkolaki będą mogły ćwiczyć również opowiadanie. Nam książka bardzo przypadła do gustu. To idealna książka dla koszmarnie mocno kochanych pociech.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz