Daniel Joris, Artur czarodziej, tł. Tomasz Michałowski,
il. Gauthier Dosimont, Wrocław „Siedmioróg” 2008
Mały
ciekawski chłopiec podczas nieobecności rodziców bawi się w całym domu z kotem
i zabawkami. Po dłuższym czasie te zajęcia znudziły go. Postanowił zbadać
strych. Tam pośród wielu interesujących rzeczy odkrył starą księgę. W swoim
pokoju po przeczytaniu pierwszych zdań odkrywa, że nie jest to taka zwykła
książka: dzięki niej można zmieniać się w to, w co się chce, jeśli wie się
gdzie szukać zaklęcia. Niestety Artur jeszcze nie wiedział i pierwszym
zaklęciem, jakie przeczytał było przemieniające go w mysz. Sytuacja nie była
ciekawa: w domu kot, a on stał się małą myszą. Na szczęście odkrył mysią norę,
w której poznał kompana swoich przygód i kolejnych zmian. Razem będą nurkować w
stawie, odkrywać tajemnice okolic i płatać figle kotu, który chętnie schrupałby
właściciela i mysz, gdyby nie to, że łatwo cofnąć zaklęcie i zawsze atakuje za
późno. Księga zaklęć pozwoli Arturowi spełnić marzenia.
„Artur
czarodziej” to piękna baśń o sile przyjaźni i możliwości przeżywania przygód
dzięki ciekawości i otwartości na stare księgi. Kto z nas nie marzył o
znalezieniu mapy skarbów, starych zapisków pozwalających przenieść się w inny
świat. Bohater jest właśnie takim dzieckiem, któremu te marzenia się spełniają.
Książka
jest pięknie ilustrowana, oprawiona w twardą oprawę, posiada śliskie strony.
Wielkim plusem jest niewielka ilość tekstu na jednej stronie oraz duża
czcionka. To sprawi, że dzieci chętniej będą czytały ją samodzielnie. Polecam
przedszkolakom i uczniom pierwszych klas szkoły podstawowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz