środa, 24 czerwca 2015

O. Kuzovkov "Masza i Niedźwieź. Nie budzić do wiosny"

https://sklep.egmont.pl/ksiazki/bohaterowie/p,masza-i-niedzwiedz-nie-budzic-do-wiosny,11189.html
O. Kuzovkov, Masza i Niedźwieź. Nie budzić do wiosny, il. I. Trusov, tł. Zbigniew Dmitroca, Warszawa „Egmont” 2015
Który rodzic choć raz nie miał takiej sytuacji, że padał z nóg po całym dniu, pracy i zabawy z pociechą, która po chwili odpoczynku jest gotowa do dalszej zabawy? Który choć raz nie poczuł tragizmu zaśnięcia dziecka w czasie podróży przed godziną 17:00? Każdy z nas ma za sobą choć jedną noc spędzoną na zabawach i czytaniu książek. Ja mam ich wiele. Jeszcze rok temu były one normą. Byle chałas budził córkę, która po dwóch godzinach snu mogła bawić się do trzeciej lub czwartej nad ranem, a później zdrzemnąć się i zaserwować normalną pobudkę. Byłam niedźwiedziem, który prosił, tulił i chciał spać. Nie budzić do rana to prawie jak nie budzić do wiosny, dlatego jest to moja ulubiona część "Maszy i Niedźwiedzia"
Ola ma w sobie coś z Maszy: jest wielką indywidualistką, do której prośby i argumenty nie przemawiają. Do tego jest przekopnująca, skacząca, śmiejąca się i ujarzmiająca zwierzęta jak Masza. Może właśnie z tego powodu książeczki o przygodach małej dziewczynki mają u nas takie powodzenie. My też mamy swojego niedźwiedzia, wiewiórkę, królika (lub zajączka), wilki.
Nie budzić do wiosny to zabawna historia o przygotowaniach Niedźwiedzia do zimy: chowa wszystkie rzeczy, zabezpiecza przed myśliwymi i Maszą i jak już mu się wydaje, że może udać się na zasłużony odpoczynek do domu wpada roześmiana Masza, która utrudnia zasypianie, a w obliczu wielkiego zmęczenia przyjaciela i jego zaśnięcia robi prawdziwą rewolucję w jego domu, co kończy się obudzeniem misia przez pszczoły i koniecznością gotowania kaszy, której zmęczona dziewczynka nie zdąży zjeść. Niedźwiedź z tym posiłkiem spędza wieczór z wilkiem, a Masza odpoczywa w jego wygodnym łóżku.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz