Aleksander Janowski, Tłumacz – reportaż z życia, Konin „Psychoskok”
2015
Dystans do siebie i własnej
przeszłości oraz umiejętność opowiadania o niej to cechy ludzi inteligentnych.
Do takich autorów na pewno należy Aleksander Janowski zabierający nas w świat
swoich doświadczeń, które zaczyna od II wojny światowej, czyli momentu, który
był w jego życiu ważny i przez to utkwił w pamięci. Autor uświadamia nam jak
bardzo otwartym społeczeństwem byli ówcześni mieszkańcy małych miejscowości
znajdujących się na pograniczu, w których bardziej od przynależności narodowej
liczyła się wzajemna sąsiedzka pomoc. Stołpce, w których spędził pierwsze lata
swego życia to Białoruska prowincja, która wydaje się nie dawać perspektyw na
światowe życie. Rozmiłowanie do nauki języków obcych sprawia, że prowincja
lokalna prowincja zostaje zastąpiona globalną wioską, w której granice i
odległości nie mają znaczenia.
Interesujące i pouczające,
a czasami śmieszne doświadczenia zawarte w książce uświadamiają nam jak ważne
jest poważne traktowanie edukacji, która może otworzyć drzwi do innego,
bardziej światowego życia. Wykształcony człowiek nie pozwala się rzucać losowi
na peryferia nędzy, a posiadający przy tym sporo inteligencji potrafi tak
manewrować, aby rodzina nie ucierpiała na miłości do ojczyzny w czasach
niesprzyjających patriotom.
„Tłumacz” to przede
wszystkim piękna historia o rozwoju intelektualnym, czerpaniu radości z
codziennych drobiazgów. To optymistyczne spojrzenie na przeszłość pozwala nawet
w czasach wojny dostrzec wiele powodów do szczęścia.
Niezwykle bogata i bardzo
dobrze napisana historia życia będzie świetnym motywatorem do wprowadzania
zmian we własnym życiu, dlatego szczególnie polecam osobom zarówno
zainteresowanym biografiami, książkami przemycającymi historię oraz tym, którzy
poszukują przepisu na sukces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz