czwartek, 24 września 2015

Kataryn Asury, Richard Plomin "Geny i edukacja"



Kataryn Asury, Richard Plomin, Geny i edukacja, tł. Małgorzata Guzowska, Warszawa „PWN” 2015
Wpływem genów, różnych metod nauczania, uczenia się interesuję się od czasu, kiedy odkryłam, że świadomie można wpływać na własny proces zdobywania wiedzy i umiejętności. Do tego czasu byłam poddawana różnym metodom edukacyjno-wychowawczym. Owe zainteresowania wzrastały na studiach nauczycielskich, jednak dopiero urodzenie dziecka sprawiło, że intensywniej zdobywam wiedzę na ten temat. Z tego powodu nie mogłam przejść obojętnie obok książki „Geny i edukacja”.
W historii ludzkości koncepcji o uczeniu się było wiele. Po odejściu od Sokratejsko-Platońskich wizji wędrówki dusz i teorii o metempsychozie (wystarczy zadawać odpowiednie pytania, aby uczeń przypomniał sobie, co wie z chwili spotkania z ideami) nadszedł czas na koncepcje tabula rasa Johna Locka, będąca swoistą rewolucją w pedagogice. Uczeń już nie był obciążony doświadczeniami, ale czystą kartą, którą należy starannie zapisać. Paul Willis swoimi rozważaniami nad społecznym wpływem na rozwój dzieci zmusił do zastanowienia się, dlaczego dzieci robotników zostają robotnikami. Szkolenia miękkie przekonują uczestników, że wpływ genów na sukces człowieka to niecałe 2%. Reszta leży w naszych rękach. Odkrycie genów to kolejny początek zmian w edukacji. XXI wiek prowadzi nas ku dokładniejszym badaniom nad układami genów, ich mutacjami, permutacjami oraz rozważaniami nad wpływem dziedziczności oraz środowiska na rozwój dzieci.
„Geny i edukacja” to świetna publikacja przybliżająca skomplikowane badania nad genami, problemy ich wpływu oraz zależność osiągnięć od środowiska. Znajdziemy w niej wiele wskazówek dotyczących sposobu edukacji dzieci najsłabszych, wpływu technik uczenia na postępy u dzieci z mutacjami oraz propozycję organizacji szkoły, która wyjdzie naprzeciw potrzebom uczniów, którzy mają stać się samodzielnymi dorosłymi. Autorzy podzielają moją opinię dotyczącą konieczności inwestowania w edukację wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które sobie nie radzą w szkole. Podane przykłady przekonują nas, że odpowiednia stymulacja uczniów, nastawienia na indywidualne nauczanie w klasie sprawi, że będą oni w dorosłym życiu samodzielni, czyli nie będą obciążać budżetu państwa.
Interesującym dla mnie spojrzeniem było pokazanie różnic między najlepszymi i najgorszymi szkołami/uczelniami oraz wzięcie pod uwagę kształcenia przez Internet.
Książka powinna stać się obowiązkową lekturą na wszystkich nauczycielskich kierunkach. Polecam ją nauczycielom, wykładowcom oraz rodzicom i osobom zainteresowanych wpływem genów na sposoby nauki oraz osiągnięcia. Publikacja ta pomoże wiele zrozumieć rodzicom dzieci niepełnosprawnych i w wielu wypadkach da im dużo nadziei oraz pozwoli na weryfikację metod nauczania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz