Kataryn Asury, Richard
Plomin, Geny i edukacja, tł.
Małgorzata Guzowska, Warszawa „PWN” 2015
Wpływem genów, różnych
metod nauczania, uczenia się interesuję się od czasu, kiedy odkryłam, że
świadomie można wpływać na własny proces zdobywania wiedzy i umiejętności. Do
tego czasu byłam poddawana różnym metodom edukacyjno-wychowawczym. Owe
zainteresowania wzrastały na studiach nauczycielskich, jednak dopiero urodzenie
dziecka sprawiło, że intensywniej zdobywam wiedzę na ten temat. Z tego powodu
nie mogłam przejść obojętnie obok książki „Geny i edukacja”.
W historii ludzkości
koncepcji o uczeniu się było wiele. Po odejściu od Sokratejsko-Platońskich
wizji wędrówki dusz i teorii o metempsychozie (wystarczy zadawać odpowiednie
pytania, aby uczeń przypomniał sobie, co wie z chwili spotkania z ideami) nadszedł
czas na koncepcje tabula rasa Johna
Locka, będąca swoistą rewolucją w pedagogice. Uczeń już nie był obciążony
doświadczeniami, ale czystą kartą, którą należy starannie zapisać. Paul Willis
swoimi rozważaniami nad społecznym wpływem na rozwój dzieci zmusił do
zastanowienia się, dlaczego dzieci robotników zostają robotnikami. Szkolenia
miękkie przekonują uczestników, że wpływ genów na sukces człowieka to niecałe
2%. Reszta leży w naszych rękach. Odkrycie genów to kolejny początek zmian w
edukacji. XXI wiek prowadzi nas ku dokładniejszym badaniom nad układami genów,
ich mutacjami, permutacjami oraz rozważaniami nad wpływem dziedziczności oraz
środowiska na rozwój dzieci.
„Geny i edukacja” to
świetna publikacja przybliżająca skomplikowane badania nad genami, problemy ich
wpływu oraz zależność osiągnięć od środowiska. Znajdziemy w niej wiele
wskazówek dotyczących sposobu edukacji dzieci najsłabszych, wpływu technik
uczenia na postępy u dzieci z mutacjami oraz propozycję organizacji szkoły,
która wyjdzie naprzeciw potrzebom uczniów, którzy mają stać się samodzielnymi
dorosłymi. Autorzy podzielają moją opinię dotyczącą konieczności inwestowania w
edukację wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które sobie nie radzą w szkole.
Podane przykłady przekonują nas, że odpowiednia stymulacja uczniów, nastawienia
na indywidualne nauczanie w klasie sprawi, że będą oni w dorosłym życiu
samodzielni, czyli nie będą obciążać budżetu państwa.
Interesującym dla mnie
spojrzeniem było pokazanie różnic między najlepszymi i najgorszymi
szkołami/uczelniami oraz wzięcie pod uwagę kształcenia przez Internet.
Książka powinna stać się
obowiązkową lekturą na wszystkich nauczycielskich kierunkach. Polecam ją
nauczycielom, wykładowcom oraz rodzicom i osobom zainteresowanych wpływem genów
na sposoby nauki oraz osiągnięcia. Publikacja ta pomoże wiele zrozumieć
rodzicom dzieci niepełnosprawnych i w wielu wypadkach da im dużo nadziei oraz
pozwoli na weryfikację metod nauczania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz