Etykiety

poniedziałek, 1 lipca 2024

Monika B. Janowska "Morderstwo z malinką na deser"


Rozwód potrafi skutecznie wywrócić poukładane życie do góry nogami. Ludziom wydaje się, że jeszcze niedawno byli w szczęśliwym związku i dopiero po odkryciu zdrady, podpisaniu dokumentów dociera do nich jak bardzo się mylili. Rozgoryczenie jest większe, kiedy w grę wchodzi wspólne prowadzenie biznesu i doprowadzenie jej przez jedną ze stron do upadku. Pozostanie bez mieszkania, środków do życia to zaczynanie wszystkiego od nowa. I tak właśnie jest w przypadku bohaterki „Morderstwo z malinką na deser” Moniki B. Janowskiej.

„Czasem trzeba spaść z roweru, aby zmienić perspektywę spojrzenia na swoje życie!".
Do komedii kryminalnej wprowadza nas opis sytuacji bohaterki, Sylwany Porosłowicz de domo Mruczek, którą w ostatnim czasie prześladuje pech. Czegokolwiek się tknie to to się sypie. Nawet spokojnie nie może pospacerować, żeby nie dowiedzieć się, że została okradziona przez męża, który właśnie ją rzucił. Pogrążona w rozpaczy kobieta mieszka z matką w swoim dawnym pokoju. Codzienność obfituje w szereg niespodzianek, wśród których są popsute hamulce w starym rowerze (jazda z górki może być problematyczna). Wśród tych wydarzeń nie zabraknie też dobrych. Stali klienci pamiętają jej zamiłowanie do ogrodu i bardzo chętnie dają kolejne zlecenia. Do pełnej niespodzianek codzienności napędzanej przez fatum wkrada się element niespodzianki, zapowiedź rozrywki, który powinien wywołać czujność bohaterki. Zwłaszcza, że jest to na pogrzeb związku małżeńskiego przyjaciółki i znajomego. Początkowa niechęć wobec tego typu imprezy przeradza się w zaintrygowanie, chęć wyrwania się z nudnej codzienności. Wyjazd do pięknego zamku w okolicach Drezna ma jej pozwolić na oderwanie się od szarej rzeczywistości w Legnicy. Wizja sielanki szybko przeradza się w samonapędzające się katastrofy, które pozwolą bohaterce na wyjście cało z sytuacji (wiadomo, że główna bohaterka musi przeżyć). Sylwana zostaje uwikłana w kryminalną intrygę. Dzięki swojej pomysłowości i działaniu pod wpływem emocji zdobywa mocne alibi. Kto stoi za wrabianiem ją w morderstwo? Co czeka ją w Niemczech? Dlaczego staje się gwiazdą internetu i lokalnej pracy? Przekonajcie się sami.
Sylwana to zdecydowanie przebojowa bohaterka, która z jednej strony wpada w szereg niebezpiecznych wydarzeń, a z drugiej nie da sobie w kaszę dmuchać, potrafi zmieniać ludzi dookoła siebie oraz łatwo angażuje się społecznie. Jej podróż do Drezna obfituje w szereg niespodzianek pojawiających się w skutek działania pod wpływem emocji zderzonych z siłami natury. Oj, będzie się działo. Zwłaszcza, że kierowcą taksówki jest zaangażowany w pracę emigrant, uroczy Bebe, którego także prześladuje pech. Na kogo będzie mogła liczyć Uwikłana w zbrodnie bohaterka?
Po raz kolejny pod płaszczykiem dobrej zabawy pisarka podsuwa czytelnikom całe mnóstwo poważnych tematów. „Morderstwo z malinką na deser” to zabawna opowieść demaskująca egoistyczne zachowania, pokazująca różne grupy społeczne w krzywym zwierciadle. Każdy tu ma jakieś słabości i wady, które po przerysowaniu ich tworzą akcję napędzającą ciąg śmiesznych wydarzeń będących jak klocuszki domina: jeden ruszony przewraca kolejny, a ten jeszcze kolejny i kolejny. Akcja pędzi. Nie ma czasu na chwile przestoju, bo bohaterka potrafi sobie i innym urozmaicić życie własnymi pomysłami.
Monika B. Janowska przygląda się w swojej książce różnym grupom społecznym. W powieści spotkamy zwyczajnych ludzi, których spotykamy na co dzień. Są tu przedsiębiorcy, nauczyciele, sekretarki, pijaczki, policjanci, ogrodnicy, właściciele barów i noclegowni i wiele innych osób. Zabawne sytuacje napędzają pomysły bohaterki, jej zderzenie z naturą i słaba głowa oraz roztrzepanie. W opowieści o porzuconej Sylwanie nie zabraknie też wątku romansowego podsycającego napięcie. Główne zabawne sytuacje serwują bohaterce zwyczajne zbiegi okoliczności, przyroda oraz pomysły innych ludzi. Duże znaczenie ma tu nie tylko pierwszoosobowa narracja i spora dawka dystansu bohaterki do siebie, ale też świetnie napisane dialogi, cięte riposty, przepychanki słowne, zestawienie ich z tym, co myśli o różnych sytuacjach Sylwana, bohaterka, której nie da się nie lubić właśnie przez humorystyczne spojrzenie na ciąg pechowych wydarzeń, przez które na każdej stronie mamy sporo rozrywki. Bohaterka z ironią opowiada o otoczeniu, wyczynach swoich i napotykanych ludzi. Rozwód, który pozornie wydawałoby się przyniesie ból i załamanie pozwala na uzmysłowienie sobie jak bardzo bohaterka dała się wykorzystać. Jednak nie tylko mężczyźni są cwani. Oni także bywają krzywdzeni przez byłe żony. I właśnie to sprawia, że doskonale rozumie osoby mające problem z odbiciem się od dna i zaufaniem innej osobie.
Poza humorystyczną opowieścią mamy tu ciekawą historię o relacjach międzyludzkich, budowaniu pozycjo w społeczeństwie, tworzeniu pozorów oraz tym, że często gubią nas głupie nawyki. „Morderstwo z malinką” to opowieść o odzyskiwaniu sprawczości w swoim życiu, nabieraniu pewności siebie, uwalnianiu się od cudzej oceny i ponownym budowaniu sieci kontaktów, szukania miejsca do życia. Do tego zobaczymy, w jaki sposób różni bohaterzy spełniają potrzebę bliskości.
„Morderstwo z malinką na deser” to świetna komedia kryminalna, w której jest troszkę niebezpieczeństw, wplątywania się w dziwne sytuacje. Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka lektury z dużą dawką humoru. Poza tym pisarka pokazuje, że prześladujący pech może się kiedyś skończyć i przynieść nam wiele dobrego. Pogubiona w życiu bohaterka w końcu może znaleźć swoje szczęście.
Zapraszam na stronę wydawcy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz