Etykiety

środa, 31 stycznia 2024

Seria "100 naklejek" od Wydawnictwo MD Creative


Naklejki to taki materiał do pracy, któremu nie oprze się żadne, absolutnie żadne dziecko. Przynajmniej ja jeszcze takiego nie spotkałam. Właśnie dlatego powstał pomysł naklejek odznak dla dzielnych pacjentów, czy gwiazdek i uśmieszków motywacyjnych. U nas mają one tak duże powodzenie, że wykorzystuję je, kiedy chcę zorganizować dziecku samodzielną pracę. Większość zestawów jednak jest dla mojej pociechy już zbyt łatwa i przez to nudzi. Do tego córka jest już na tyle dużą czytelniczką, że lubi być traktowana poważnie, czyli wprowadzana do świata wiedzy. I to nam zapewnia fantastyczna seria „100 naklejek” wydawana przez Wydawnictwo MD Creative.
W tej serii znajdziemy dwie podserie: „Atlasy z naklejkami” i „Naklejkową przyrodę i kulturę”. Bogactwo książeczek pozwala na podsuwanie dzieciom różnorodnych ciekawostek, naukę w formie zabawy. Pierwsza pozwala na oswajanie dziecka z mapą świata, zachęca do wędrowania palcem po mapie, poznawania kontynentów, krajów oraz przyswajania sobie zwierząt w nich żyjących oraz poznawaniu flag. Zasada dopasowywania jest tu bardzo prosta: na zdjęcie w kolorach szarości dziecko musi nakleić kolorową naklejkę. Pracę można przeplatać czytaniem kolejnych ciekawostek, a na koniec mamy do dyspozycji plakaty, którymi można wzbogacić dziecięcy pokój. W przypadku Naklejkowej przyrody i kultury zasada jest ta sama: na ilustrację w odcieniach szarości naklejamy kolorową naklejkę ze zdjęciem określonych zwierząt lub rzeczy.
Muszę przyznać, że do niektórych zeszytów podeszłam ze sceptycyzmem. Znając upodobania córki wiedziałam, że te ze zwierzętami bardzo jej się spodobają, ale flagi i pojazdy to jednak nie było to coś, co zwróciłoby jej uwagę. Zwykle na książeczki z pojazdami i wszelkie gryz flagami reagowała bardzo małym zainteresowaniem. A tu miłe zaskoczenie. Nie dość, że wszystko wykleiła to chciała, abym czytała, starała się powtarzać nazwy, więc ćwiczenia rewelacyjnie sprawdziły nam się w codziennej terapii. Są na tyle świetne, że po wypróbowaniu ich nabyłyśmy kolejne zestawy, aby było z czym pracować.
Korzystanie z tego typu książeczek niesie wiele korzyści. Możemy łatwo zorganizować dziecku interesujące zajęcie, a do tego taki materiał świetnie ćwiczy sprawność manualną. Rozwija się też percepcja wzrokowa i twórcze podejście, ponieważ trzeba umieścić w odpowiednim miejscu naklejki, które rewelacyjnie zastąpią puzzle, pozwolą na urozmaicenie zabaw z dopasowywaniem. Wielkim plusem jest to, że publikacje pozwalające na swobodne wklejanie ćwiczą rączki, dzięki czemu dziecku będzie się łatwiej pracowało z materiałem, w którym każda naklejka ma swoje miejsce. Młodszym dzieciom można ułatwić zadanie podsuwając po dwa kolejne zwierzaki, aby dopasowały do kolejnych miejsc. Później ilość elementów do dopasowywanie zwiększamy i w ten sposób ćwiczymy spostrzegawczość oraz rozwijamy koncentrację. Publikacje są tak intuicyjne, że zerówkowicze i uczniowie nauczania początkowego poradzą sobie bez podpowiadania, co trzeba robić.
Wydawca wskazuje, że są to materiały przewidziane dla dzieci powyżej trzeciego roku życia. Myślę, że pod nadzorem rodziców można eksperymentować wcześniej, ale tylko i wyłącznie, kiedy cały czas jesteśmy z dzieckiem i kontrolujemy, czy nie wkłada sobie naklejki do buzi.
Przed zabawą warto przejrzeć całe publikacje, przeczytać opowieści, zapoznać się ze szablonami, a później stopniowo wklejać i wracać do informacji. My ze względu na to, że każdy zestaw mamy w dwóch egzemplarzach mogłyśmy w przypadku atlasów wprowadzić zabawę polegającą na dopasowywaniu tego, co czytam do miejsca na mapie. W planach mam też zabawę z rzucaniem kostką lub kostkami. Wówczas będziemy odliczały, którą ciekawostkę z kolei czytamy i pokazywały na mapie.































poniedziałek, 29 stycznia 2024

"Dobranoc, kurczaczku! Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze bajeczki" il. Nathalie Choux


Kochacie książki z ruchomymi elementami? Mimo upływu czasu nadal uwielbiamy takie lektury i z tego powodu mamy bzika na punkcie cudnych książeczek z serii Akademia Mądrego Dziecka wydawanej przez HarperKids. Są tam takie wspaniałe podserie jak „Moje pierwsze bajeczki”, „Niesamowity spacer” czy „Pokochaj naturę”
i „Pierwsze słowa”. Wszystkie łączy to, że mają ruchome elementy i pozwalają młodym czytelnikom przybliżyć świat.
„Dobranoc, kurczaczku!” to opowieść o wykluciu kurczaka, poranku w kurniku, pierwszym spacerze, jedzeniu ziarenek oraz przygotowywaniu się do snu. Zobaczymy tu sceny pełne ciepła, miłości. Mały kurczak otoczony jest innymi, miło witany na świecie, otoczony troską i przed snem przytulany.
My sięgamy po tego typu książki, ponieważ moja córka po prostu kocha przyrodę, lubi podglądać otoczenie i lepiej poznawać świat, ale przy okazji bardzo lubi personifikować owo otoczenie. I tu właśnie z takim zjawiskiem mamy do czynienia. Codzienne spacery inspirują ją do malowania oraz zachęcają do lepszego poznawania świata.
„Pierwsze bajeczki” to seria, którą z powodzeniem można też wykorzystać w terapii. Poza wskazywaniem nazw zwierząt dziecko może mówić, co zmienia się na ilustracji, opowiadać przygody bohaterów, dopasowywać wydrukowane słowa do ilustracji, a wcześniej wskazywać wśród zabawek lub dodatkowych kart, co widzi na ilustracji. Młodsze dzieci mogą też wyszukiwać różne elementy, dzięki czemu będą mogły ćwiczyć spostrzegawczość i koncentrację. Oczywiście świetnym materiałem terapeutycznym jest też czytanka zabierająca młodych czytelników w świat pozytywnych relacji, następstw. Plusem tych książeczek jest to, że mają piękne ilustracje, solidne, kartonowe strony i ruchome elementy skutecznie przyciągające uwagę małych czytelników. Zdecydowanie polecam wszystkim małym miłośnikom podglądania przyrody.
Zapraszam na stronę wydawcy













Nathalie Choux "Pociąg. Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze słowa"


Czasami mam wrażenie, że w przypadku książeczek z ruchomymi elementami nic, absolutnie nic nie ma znaczenia tylko właśnie te ruchome elementy. To one głównie przyciągają uwagę. „Magia” ruchu robi swoje. Każde dziecko jej ulega. Jeszcze połączenie tego z pięknymi ilustracjami i ciekawymi dla określonego poziomu rozwoju treściami sprawia, że młody czytelnik chętnie po nie sięga. A kiery jest już uwaga to pojawia się też możliwość wchodzenia z dzieckiem do świata słów, poszerzania jego słownika osobistego. Szczególnie dobrze tego typu książeczki sprawdzają się na początkowym etapie nauki, czyli wtedy, kiedy dziecko wchodzi w świat mowy, podejmuje pierwsze próby wypowiadania słów, uczy się ich znaczenia. Takie publikacje będą bardzo pomocnym materiałem rozwijającym ciekawość oraz zachęcającym do wykonywania ćwiczeń. Oczywiście nie ma uniwersalnego wieku, w którym ten proces przebiega. Jedno jest pewne: to świetny materiał do pracy z dzieckiem.

Rozwijanie mowy, zainteresowania książkami, zachęcanie do obserwowania otoczenia, poszerzania osobistego słownika i ćwiczenie koncentracji to bardzo ważne elementy wpływające na potencjał naszego dziecka. Jako materiał do pracy z dzieckiem świetnie sprawdzają się tu książeczki z wielokrotnie polecanej przeze mnie serii „Akademia Mądrego Dziecka” wydawanej przez Wydawnictwo Egmont, a obecnie HarperKids. Każda z publikacji pozwala na efektywną pracę z pociechą, przygotowanie do przedszkola oraz szkoły oraz jest świetnym materiałem terapeutycznym. Każdy z „cykli” książek pozwala pracować nad wieloma obszarami umiejętności młodych czytelników. Zawsze jest też kształcona przewodnia zdolność oraz tematyka, do której dziecko jest wprowadzane. I tak właśnie jest w książeczkach „Pierwsze słowa”. Znajdziemy wśród nich publikacje poświęcone, domowi, lasowi, kolorom, dzikim zwierzętom, strażakom, muzyce, młodym zwierzętom, nocy, ciału, zwierzętom domowym, grom zespołowym, urodzinom, jedzeniu, porom roku, placom budowy, zabawkom, zmysłom rodzinie, ubraniom, pojazdom i warzywom. Jak widzicie tematyka jest naprawdę różnorodna i bogata i tych pierwszych słów będzie naprawdę bardzo dużo. Wszystkie zawierają różnego rodzaju okienka lub elementy to przesuwania, poruszania skutecznie przyciągające uwagę i pomagające w odkrywaniu, że to, co niewidoczne (zakryte) też istnieje, mamy tu pozór ruchu, przez poruszanie różnych elementów. Wszystkie te lektury poza oswajaniem ze światem, poszerzaniem wiedzy o nim mają ważną funkcję wspomagania rozwoju mowy.

Mowę nabywamy tak spontanicznie, że zapominamy jakim trudem jest rozwijanie tej umiejętności i jak bardzo potrzebuje ona odpowiedniego wsparcia. Często cud owej niezwykłej ludzkiej cechy doceniamy w przypadkach, kiedy w naszym otoczeniu pojawia się osoba mająca z jej rozwojem problemy, a innym razem mogą być to narodziny dziecka i uświadomienie sobie, że uczenie kolejnych słów wiąże się z odkrywaniem świata, nauką pojęć, co wymaga ćwiczeń, odpowiednich materiałów, przygotowania i neurologicznej gotowości na mowę. Dziecięcy mózg oraz układ artykulacyjny muszą dojrzeć. Mowa wiąże się z rozumieniem, poznawaniem otoczenia, przyswajaniem sobie nowych słów, umiejętnością dopasowania i dostrzegania podobieństw (myślenie globalne). Kompetencja językowa człowieka z wiekiem bardzo się zmienia. Od prostych sygnałów przechodzimy do coraz bardziej rozbudowanych form. Wymawianie samogłosek zastępuje zdolność wypowiadania sylab, a później wyrazów i na tych etapach śledzenie rozwoju jest szczególnie ważne. W czasie nauki należy pamiętać, że dziecko dużo wcześniej rozumie, co się do niego mówi nim wypowie pierwsze słowa. Tkwiący w dzieciach potencjał jest bardzo duży i trzeba o niego dbać i sięgać po materiały edukacyjne jeszcze nim dziecko zacznie mówić. Potencjał komunikacyjny można rozwijać od pierwszych dni życia dbając o kontakt wzrokowy z pociechą i przez wspólne próby wymawiania samogłosek, później sylab, a następnie całych wyrazów. Warto uczyć dziecko naśladowania różnych odgłosów, ale też trzeba naśladować odgłosy, które ono wypowiada, aby zachęcić je do ćwiczenia narządów mowy. Bardzo ważne jest poświęcanie dużej uwagi, wspólne zabawy, czytanie pierwszych książek. Poza przyswajaniem sobie pierwszych wierszyków lektury powinny zawierać atrakcyjne dla dziecka ilustracje i zachęcać do współpracy.

Z tego powodu po raz kolejny zabieram Was w świat serii „Akademia Mądrego Dziecka”, z którą musicie się zaprzyjaźnić mając małe dziecko. Dlaczego? Autorzy w taki sposób zaplanowali treści, dobrali ćwiczenia, że będą one urozmaicone, interesujące i pozwolą rozwinąć wszelkie umiejętności, które kilkulatek powinien opanować. Znajdziemy tu publikacje w różnych formach i kształtach, dzięki czemu nauka będzie kojarzyła się dzieciom z zabawą, a pozytywne nastawienie to efektywniejsza praca. Wśród książek dla dwulatków i trzylatków znajdziemy czytanki, kolorowanki, książki z wyciętymi i ruchomymi kształtami. Do tego są wydzieranki, książeczki ze suchościeralnym pisakiem, czyli całe mnóstwo pomocy, które wesprą Waszą pracę z dzieckiem. Wprowadzicie swoje pociechy w świat przedmiotów, zwierząt, roślin, liter, liczb, teorii naukowych, a wszystko w bardzo przystępnej formie i pobudzająca zmysły oraz zachęcające do rozwiązywania zagadek, zabaw skojarzeniami oraz rozwijania kompetencji językowych.
„Pierwsze słowa” to książeczki wprowadzające nasze dzieci w proste słownictwo, pozwalające na zrozumienie prostych mechanizmów w przyrodzie oraz zależności w społeczeństwie. Do tego zawierają elementy ruchome, czyli materiał świetnie przyciągający dziecięcą uwagę, bo cóż może być ciekawszego niż możliwość odkrycia tajemnicy, czy zobaczenia alternatywnego wyglądu ilustracji lub odpowiedzi na pojawiające się w publikacji pytanie. Możliwość lekkiej zmiany ilustracji, podglądania co jest w środku pozwala na rozwój wielu umiejętności. Bazuje ona na takich prostych zabawach jak wyrzucanie zabawek poza łóżeczko i sprawdzanie, czy one są i czy są takie same jak przed wyrzuceniem czy turlania różnych przedmiotów. Tu mamy tę samą próbę odkrywania świata, rozwijania myślenia ontologicznego, dostrzegania, że to, co poza naszym wzrokiem ciągle istnieje. Takie lektury także doskonale rozwijają motorykę małą i koordynację. Przewracanie stron, wyszukiwanie elementów wprawiających inne w ruch, dostrzeganie podobieństw i różnic pozwala ćwiczyć koncentrację oraz spostrzegawczość. Takie lektury zachęcają maluchy do opowiadania o tym, co się zmieniło na ilustracji.
Solidne, kartonowe strony pięknie ilustrowane i z niewielką ilością tekstu na stronach oraz w okienkach pozwalają rodzicom przemycić informacje o świecie, zachęcają do ćwiczenia mowy, powtarzania wyrazów, nauki czytania globalnego oraz globalnego rozumienia ilustracji. Warto pobawić się w dostrzeganie różnic. Przedszkolak bez problemu powinien poradzić sobie, co widzi na okienku, a co pod. Nawet wtedy, kiedy nie mówi poradzi sobie z zadaniami, ponieważ owe różnice są znaczące.
W książkach znajdziemy podstawowe słownictwo związane z określonym tematem. Publikacje zawierają zabawy w skojarzenia, logiczne i globalne myślenie. Całość bardzo prosta, kolorowa, przejrzysta i zapewniająca zdobycie sporej wiedzy w czasie przyjemniej zabawy, którą można rozwinąć przez wykorzystanie publikacji do poszukiwania przedmiotów z ilustracji we własnym domu. Ciekawym pomysłem będzie także wykonanie papierowych rzeczy lub karty z ilustracjami przedmiotów zbliżonych to tych z książek. W czasie czytania zadaniem dziecka będzie znalezienie przedmiotu na ilustracji i w kartach (w sumie to czekam na publikację, która w swoim zestawie będzie miała takie pomoce), a następnie w domu (dziecko może ruszyć na poszukiwania z kartą). To wpłynie pozytywnie na rozwój koncentracji, pomoże utrwalić słownictwo, dostarczy odpowiedniej ilości aktywności fizycznej, która pomoże zachęcić bardziej ruchliwe dzieci do pracy z książką.
Całość przemyślana, dobrze opracowana, wzbogacona pięknymi, estetycznymi, prostymi ilustracjami. Solidna oprawa, grube, kartonowe strony pozwalają na sięganie po lekturę kilkumiesięcznymi pociechami. Przyciągające wzrok proste ilustracje w ciepłych kolorach sprawiają, że książka jest atrakcyjna dla dzieci.
Książki idealnie sprawdzą się też w przypadku dzieci z zaburzeniami mowy. Proponowane przeze mnie ćwiczenia pozwolą na rozwijanie reakcji dziecka na komunikaty dorosłego, pomogą w kształtowaniu spostrzegawczości, pomogą w nauce wymawiania wyrazów oraz mogą stać się dodatkową pomocą w czasie wprowadzania komunikacji alternatywnej.
Dziś o kolejnej lekturze. „Pociąg” zawiera słownictwo, które jest codziennie używane. W każdej publikacji z serii „Pierwsze słowa” znajdziemy bardzo prosty układ rzeczy. Po prawej stronie rozkładówki widzimy ilustrację pociągu w określonych sytuacjach, a po lewej cztery elementy, widoczne na ilustracji i związane z pociągami. Razem z małymi bohaterami zawędrujemy na dworzec kolejowy, kupimy bilety, wsiądziemy do pociągu, zagospodarujemy w nim czas tak, aby nie przeszkadzać innym pasażerom i dotrzemy do celu. Książka świetnie przygotowuje na nowe doświadczenia. Na końcu książki mamy rozkładówkę ze wszystkimi rzeczami, które poznaliśmy. Dziecko musi je nazwać. „Pierwsze słowa” to świetna seria wprowadzająca do świata słów”.