Etykiety

środa, 6 grudnia 2023

Teresa Monika Rudzka "Czekoladowa Dynastia. Czas Emila (1841-1919)"


XIX wiek był czasem powstawania wielkich fortun. Upadał stary świat, podział na arystokrację i chłopstwo. Na czoło życia społecznego wysuwali się mieszczanie ze swoim zaangażowaniem, przedsiębiorczością i pomysłowością. Pracowitość i szczęśliwy zbieg okoliczności przeplatały porażki i frustracje. I tak było także w przypadku powstawania firmy Wedlów. Teresa Monika Rudzka w „Czekoladowej Dynastii” wprowadza nas do prawdopodobnego życia codziennego bohaterów, pokazuje jak niesamowicie ważne było zwracanie uwagi na każdy szczegół i ciągła walka o pozycję na rynku.
Pierwszy tom to przede wszystkim opowieść o pomyśle na biznes, próbach, tworzeniu marki, powstawaniu konkurencji, ciągłym dokształcaniu się. W tle dzieje się zwyczajne życie toczące się wokół rozwijania firmy. Z pozytywistycznych powieści w głowie często pozostał obraz zaradnego Stanisława Wokulskiego, który dokonując dobrych wyborów i ciągle inwestując dorobił się małej fortuny. Mamy tu czas rozmachu, pracowitości, zmiany podejścia do wielu kwestii, przełamywania schematów, pokazywaniu, że ciężką pracą można zdziałać wiele, a pozycja społeczna wcale nie musi zależeć od urodzenia tylko od tego, ile my wypracujemy. Idea zaangażowania w to, co się robi, solidności dobrze wpisywała się w protestanckie podejście „Pracuj i módl się”, którym rodzina Wedlów kierowała się i właśnie w zaangażowaniu w uczciwe bogacenie się, bycie solidną firmą przyjazną klientom i pracownikom oraz ciągle rozwijającą się.
„Czas Karola” pozwala nam śledzić zmiany następujące w Warszawie. Z brzydkiej prowincji staje się coraz ładniejszym i wygodniejszym miejscem do życia. Czytając „Czas Emila” uświadomimy sobie, że jednak jeszcze bardzo wiele zostało do zrobienia. Może i jest już w niektórych miejscach woda w domach, ale nadal sposób odprowadzania nieczystości pozostawiał wiele do życzenia. Do tego wodę trzeba było grzać w garach.
Drugi tom otwiera opowieść o Helenie Dąbrowskiej, poczytnej pisarce, która ze względów rodzinnych oraz osobiste doświadczenia miała okazję bliżej poznać Karola Wedla. Z romansu nic nie wyszło. Za to pozostała napędzająca ją do działania uraza i samotność, którą wypełnił Andrzej Dąbrowski. To właśnie za jego radą daje upust swoim emocjom spisując przeżyte historie. Okazuje się, że ma talent. Do tego ma też dar słuchania. Szczególnie, gdy w grę wchodzi rodzina Wedlów. I w ten sposób płynnie przechodzimy do losów Emila, który zrewolucjonizował produkcję czekolady. Nim to jednak nastąpiło miał dobrze zagospodarowane nauką i pracą dzieciństwo. Nauka w szkole i z prywatnym nauczycielem, praca u boku ojca, obserwowanie funkcjonowania poszczególnych działów w fabryce i niewielka ilość wolnego czasu. Obserwujemy stosunki między członkami rodziny oraz służbą. Monika Teresa Rudzka uwypukla niektóre wady, aranżuje sytuacje, aby pokazać jakimi ludźmi byli historyczni bohaterzy.
Rodzina, służba i pracownicy skupieni są wokół fabryki, tego, co się w niej dzieje, ale nie ma tu miejsca na monotonię i opisy pracy. Pisarka skupia się na relacjach i emocjach, snuje intrygi, podsuwa zaskakujące wydarzenia. Sama akcja prowadzona jest kilkutorowo: śledzimy losy narratorów, przyglądamy się dziejom Emila od najmłodszych lat po kres, ale też w tę opowieść wpleciono rozmowy z ukochaną żoną i osobami czytającymi książkę. Pojawia się problem solidnej kwerendy, rozeznania jak bardzo miasto przez półtora wieku się zmieniło. Rozmowy tytułowego bohatera z małżonką dają złudzenie opowiadania przez niego własnego życia. Zwłaszcza, że trzecioosobowy narrator jest wszechwiedzący, podsuwa jego myśli. Czytając książkę Teresy Moniki Rudzkiej zaglądamy do każdego zakamarka otoczenia Wedlów, wchodzimy do świata emocji. Jest tu miejsce na zniechęcenie, frustrację, bo sprostanie oczekiwań surowego ojca, który potrafi jedynie karcić nie jest łatwe. Widzimy jaką przeciwwagą jest tu matka: osoba praktyczna, ale też niesamowicie ciepła, a kiedy trzeba to urodzona dyplomatka.
Emil Wedel jest bohaterem poszukującym sensu swojego życia, wrażliwym, potrafiącym docenić starania innych, ale też kiedy trzeba umie twardo stąpać po ziemi. Jego życie także nie oszczędza. Znajdziemy tu bogatą historię różnorodnych wyzwań. Do tego wisienką na torcie będą tu pojawiający się bohaterzy znani z historii lub powieści z tamtego czasu. Pojawią się też popularne miejsca, w których bywali Warszawiacy.
W „Czekoladowej Dynastii” Teresa Monika Rudzka zabiera nas do Warszawy i uzmysławia jak wiele zmian w niej zachodziło, jak bardzo ludzie angażowali się w sprawy społeczne. Widzimy bogactwo, ale i skromność z pracowitością, stajemy się świadkami zadzierania nosa klasy, która coraz mniej się liczyła i przez swój kult lenistwa popadała w coraz większą biedę oraz zaradność osób, które chcą godnie żyć. Miasto należy do takich przedsiębiorczych ludzi jak Wedlowie, Mincle i Gerlachowie. To tu pojawiają się inżynierzy z nowymi pomysłami poprawy warunków życia w mieście. Nie zabraknie starć postępowców z przeciwnikami wszelkich nowinek. Łęccy i im podobni to echo przeszłości, która odchodzi i jest coraz mniej mile widziane, bo są synonimem tego, co doprowadziło kraj do upadku: leni, którzy mają się za lepszych i ciągle „żyli urojeniami, wyimaginowaną wizją własnej wyższości”. Stajemy się też świadkami trudnego losu kobiet zależnych od pozycji mężów. Staropanieństwo jest niemile widziane. Wdowy też nie mają lekkiego życia. Niby kobiety pracują, jako służące, ale nie są mile widziane w cukierniach. Karolina Wedel jest tu prawdziwą rewolucjonistką pokazującą, że można być żoną, matką i nadzorować pijalnie czekolady. Widzimy, że przedstawicielki płci pięknej powoli biorą los we własne ręce i wychodzą z inicjatywą.
mogą śmiało powiedzieć: „Każdy ma własną drogę życia; moją na pewno nie są wyłącznie prace domowe”.
Opowieść o rodzinie Wedlów to bardzo prawdopodobne losy, niesamowicie realistyczna i nostalgiczna historia pouczająca, że systematycznością można wiele zdziałać. Dzięki bohaterom widzimy skrawek historii drugiej połowy XIX wieku i początku XX. Pisarka z wprawą przypomina konwenanse, zależności społeczne i uświadamia, że normy normami, ale czasami trzeba je naginać tak jak to robili Wedlowie, bo szczęście jest bardzo ważne. Śledząc losy twórcy pijalni czekolady uświadomimy sobie, że rodzinne interesy nie powstały z dnia na dzień. Wielkie fortuny budowane były latami i przez kolejne pokolenia dążące do udoskonalania, wprowadzające liczne zmiany. Wszystko w myśl: „Świat się zmienia, czy nam się podoba czy nie. Zatem musimy dotrzymać mu kroku”.
Poza losami bohaterów, sytuacją społeczną poznajemy też sposób myślenia osób mających wizję rozwijania własnej działalności. Obserwujemy ich wzloty i upadki, widzimy zaangażowanie, ostrożność, niepewność, ale też z drugiej strony wielkie inwestycje, przeznaczanie dochodów na rozwój, a nie życie ponad stan. W pierwszym tomie młoda Eli Wedel w zderzeniu z Izabellą Łęcką wypada bardzo korzystnie: jest rozsądna, skromna, dobrze wykształcona i stała w uczuciach, marząca o własnej rodzinie. Bohaterzy nie są tu pomnikowi tylko ludźmi z krwi i kości, a to sprawia, że czasami podążają złymi drogami: „Mój starszy brat jest naprawdę rozsądny, tylko najpierw musi popełnić… No, wie mama… te szaleństwa młodości”. A kiedy popełni już je popełni to zobaczymy, że potrafi być równie przedsiębiorczy i zaradny jak jego ojciec. Ale o tym właśnie przeczytacie w drugim tomie, który można potraktować jako uzupełnienie wcześniejszej historii. Ze względu na to, że tu głównie skupiamy się na Emilu i reszta jest tłem jest to historia autonomiczna, czyli można ją czytać bez znajomości wcześniejszych losów, ale warto sięgnąć po oba tomy. Zwłaszcza, że czeka nas wspaniała uczta pełna spotkań z ważnymi w tamtym czasie osobami. Poznamy m.in. temperament przyszłego prezydenta. Pojawią się też takie osoby jak Karol Szymanowski, Jarosław Iwaszkiewicz, Henryk Sienkiewicz, Władysław Tatarkiewicz i wielu innych. Do tego nie zabraknie bardzo dobrze nakreślonego tła historycznego, nastawienia ludzi do różnych działań oraz angażujących się w sprawy społeczne.
Cykl „Czekoladowa Dynastia” to wciągająca powieść pozwalająca nam na podróż w czasie. Zdecydowanie polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz