Elżbieta Ceglarek, Facet z pocztówki, Warszawa „Rozpisani” 2018
Śmierć zwykle wszystko kończy. Jednak, jeśli
spojrzymy z perspektywy osoby przeżywającej żałobę możemy dojść do wniosku, że jest
ona początkiem życia bez ukochanej osoby. Cały osobisty świat się wali, a mimo
tego trzeba żyć dalej. Jak uporać się ze smutkiem i samotnością? Nie ma na to
jedynego, niezawodnego przepisu.
Joanna stara się tak jak do tej pory pracować, aktywnie
spędzać czas z psem, ale uczucie pustki i ciągły kontakt z pamiątkami po mężu
sprawiają, że nie jest jej łatwo. Unika kontaktów z ludźmi, zamyka się w
świecie swojego cierpienia. Także w Wigilię woli spędzić czas sama. Nie
odwiedza ani ojca ani teściów. Pozostaje w swoim pełnym wspomnień mieszkaniu. Kontakt
z psem wcale nie wypełnia jej wielkiej pustki tylko delikatnie wpływa na
poczucie osobistej klęski i opuszczenia. Skupianie na przeżywaniu rozpaczy
przerywa jej samotna sąsiadka. Zaproszenie na Wigilię i ciepła rozmowa starszej,
doświadczonej kobiety stają się pierwszym krokiem do wychodzenia z własnego
świata.
Do grona jej znajomych dołącza Adam, przypadkowo
poznany właściciel psa, z którym jej pupil lubi się bawić. Oswajanie się z nową
znajomością przeplatana dziwna sytuacja w pracy: dawny przyjaciel jej męża, a
jej szef staje się namolnym adoratorem. Do tego pojawia się wiele dziwnych
wydarzeń, nachodzą ją różni ludzie poruszający kwestię dziwnej śmierci jej męża. Kiedy już wydaje się, że życie Joanny zaczyna się stabilizować wiele zamieszania może zrobić jedna pocztówka.
Elżbieta Ceglarek po raz kolejny zabiera nas w świat
prostej, ale zaskakującej fabuły. Świat Joanny okazuje się bardziej
skomplikowany niż nam się może wydawać na pierwszy rzut oka. Kolejne tygodnie i
miesiące to czas ujawniania ważnych tajemnic, przed którymi bohaterka nie może
się obronić. Poczucie osaczenia może zmienić się w uczucie wyzwolenia od życia,
które nie tylko legło w gruzach, ale okazało się złudzeniem. Codzienna sielanka
okaże się dobrze wyreżyserowanym kłamstwem mającym przynosić korzyści. Komu
zależało na zacieraniu śladów oraz zaniechania śledztwa wokół wypadku jej męża o
tym musicie przekonać się sami.
Pisarka stopniowo wprowadza nas w realia Joanny. Na
początku poznajemy samotną, zamkniętą w sobie i wydającą się martwą za życia
bohaterkę, dla której śmierć męża wydaje się większą tragedią niż dla jego
rodziców. Odcinająca się dotoczenia bohaterka wije kokon odcinający ją od znajomych
i życia towarzyskiego. Żałoba to czas unikania romansów, poczucie konieczności
wierności mężowi, którego już nie ma. Przed całkowitym odcięciem od otoczenia
ratuje ją rutyna i codzienne wyjścia do pracy. Tam jednak nie znajduje wytchnienia
w obowiązkach. Adoracja ze strony szefa ociera się o molestowanie seksualne,
przez co Joanna czuje się osaczona. Wyzwolić może ją prawda i prywatne
śledztwo. Czy nie zabraknie jej odwagi na taki krok?
W książce po raz kolejny pojawią się wątki zdrady, szukania
siebie, przeżywania rozstania, wyjaśniania i rozprawiania z przeszłością,
przemocy, odpowiedzialności. Elżbieta Ceglarek stopniowo przeprowadza swoja
bohaterkę przez różne wydarzenia, zabiera nas w świat jej odczuć: od żałobnego
smutku, przez uciekanie przed nadmiernym zabieganiem o jej uwagę, po
poszukiwania czegoś stałego oraz bliskości.
Po raz kolejny otrzymujemy opowieść z mądrym
przesłaniem. Pisarka zachęca nas do korzystania z tego, co niesie życie oraz
rezygnacji z nadmiernego skupiania się na przeszłości, ponieważ to, co minęło
może wcale nie być takie piękna jak nam się wydawało.
Jestem w trakcie...i przyznaję, że książka ta coraz bardziej mnie wciaga.
OdpowiedzUsuńJuz się martwię, ze niedligo ją skończę.