Etykiety

czwartek, 16 marca 2023

Anna Rybkowska "Miłosna loteria"


Życie pisze najbardziej zaskakujące i najciekawsze scenariusze. Można się silić na wymyślanie niesamowitej akcji, tworzyć nieprawdopodobny bieg zdarzeń, wymyślać „cuda na kiju”, a i tak nie jesteśmy w stanie prześcignąć tego, co serwuje nam los, a raczej napotkani ludzie i nasze reakcje na ich zachowania. Społeczeństwa są jak domina (oczywiście mam na myśli grę, a nie praktyki seksualne), ale takie, w których istnieje tysiące trybików poruszające miliony, spośród których każdy wpływa na kolejne tysiące. Wszystko to rozrasta się niczym szybko rosnące pnącze albo rośliny z filmów grozy ścigające bohaterów i łapiące w swoje macki, czy raczej pędy. Nie ma przed nimi ucieczki. Jest tylko obrona i ciąg zaskakująco przeplatających się dróg, w których na wszystko jest miejsce i każda rzecz na sens, bo pozwala bohaterów doprowadzić do miejsca, w którym chcieliby się znaleźć. I tak właśnie jest w „Miłosnej loterii” Anny Rybkowskiej.
Opowieść toczy się wokół związków, relacji, poszukiwania miłości, marzeniu o drugiej osobie i bliskości oraz karierze i finansowej niezależności. Każdy niesie z sobą trudne doświadczenia, ma życie pełne wyzwań i marzy o zmianach. Te jednak wydają się nie być możliwe, kiedy jest się uwikłanym w przeszłość i rozmyślania o byłych lub tkwi się w szkodliwym związku. Mamy tu sfrustrowaną pisarkę, która próbuje stworzyć bestseler, ale ciągle jej nie wychodzi, jej agentkę padającą w ramiona zainteresowanego nią mężczyzny, taksówkarza z gwiazdorską przeszłością, który przygodnym seksem nie pogardzi, nieświadomego swoich mocy wróża oferującego rzucanie nie tylko miłosnych uroków, związaną z mafioso studentkę, która wcześnie straciła wszystkich bliskich i tułała się po różnych rodzinach. To z ich perspektywy patrzymy na różne wydarzenia, w których nie zabraknie rozmów z byłymi, użerania się z matkami i teściowymi, mierzenia ze zbuntowanymi dziećmi, romansów z nieodpowiednimi mężczyznami, dorywczych prac zapewniających przetrwanie, zdziwaczałych staruszek, krytycznego spojrzenia na sztukę oraz konkursy, pokazania realiów dochodów z pisania, a nawet czarów. Wszystkie te elementy łączą nieszczęśliwe uczucia oraz przeplatające się ścieżki, których początek jest gdzieś daleko w przeszłości, w której pewien popularny perkusista romansował ze swoimi fankami. Jednak dopiero najnowsze wydarzenia zmieniają los wszystkich bohaterów. Jeden rozwód sprawia, że wszystko sypie się jak domek z kart. Konieczność pilnowania prawnika mafii zawiedzie bohaterów z Warszawy do Kołobrzegu, gdzie zrobi sporo zamieszania i popchnie innych bohaterów do działania, przez które wylądują w Poznaniu, w którym będą mieli okazję odkryć przeszłość, poznać swoje korzenie oraz pozbyć się balastu.
Anna Rybkowska snuje ciekawą opowieść, w której główną siłą napędową są zbiegi okoliczności. To właśnie one sprawiają, że bohaterzy na siebie trafiają, poznają przeszłość, zyskują inspirację oraz mogą uwolnić się od toksycznej teraźniejszości. W każdym z nich drzemie też zadziwiająca moc, której nie do końca są świadomi. Wzajemne oddziaływanie na siebie sprawi, że ich życie w końcu wjedzie na właściwy tor. Jak bardzo będzie różnił się od ich marzeń i oczekiwań? Czy skorzystają z nowych możliwości?
„Miłosna loteria” to opowieść o pojawiających się szansach, ale też przeszkodach, trudach życia. Widzimy tu ludzi, którzy uzależniają innych od siebie i takich, dla których relacje z innymi to wzajemne wspieranie się oraz akceptacja ich słabości i wad. Mamy udręczanie się, szukanie drogi do wybicia się i zyskania niezależności, bycia dostrzeżonym. Obserwujemy frustracje i zwątpienie. Każdy z bohaterów przeżywa jakiś kryzys i musi dojrzeć do odcięcia się od niektórych osób. Do tego pisarka pokazuje nam, że nie każdy musi umieć wszystko. Wystarczy, że jesteśmy dobrzy w tym, co robimy. Książka napisana jest lekkim językiem ze sporą ilością ironii, satyrycznym spojrzeniem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz