Etykiety

piątek, 11 listopada 2022

Iwona Feldmann "Lothar, jesteś mój!"


Wesela to początek nowej drogi życia. Jednak zwykle dotyczy on wyłącznie nowożeńców. Dla pozostałych osób uczestniczących w całym rytuale to pretekst do świetnej zabawy, spędzenia czasu ze sobą oraz sprawienia młodej pary przyjemności swoją obecnością. W takich chwilach siostrzana bliskość i miłość wydają się szczególnie ważne. Nawet, kiedy między kobietami jest wystarczająca różnica wieku, aby należały do dwóch światów. I tak jest właśnie w książce Iwony Feldmann „Lothar, jesteś mój!”.
Kiedy wchodzimy do książki Olga spieszy się na wieczór panieński swojej siostry Magdy. Przyszła panna młoda świętuje go w towarzystwie nudnych i sztywnych koleżanek z pracy i rodziny. Także tej ze strony jej narzeczonego. Obecność przyszłej teściowej i jej sióstr sprawia, że impreza jest wyjątkowo drętwa. Olga jednak zamierza to zmienić i rozruszać całe towarzystwo. Zwłaszcza, że do pomocy ma niezawodne przyjaciółki ze studiów. Młoda energiczna kobieta sprawia, że wieczór panieński przeradza się w ciekawą imprezę. Olga wprowadza w swoim otoczeniu spore zamieszanie. Kilka wypadków w czasie tańców z ciotkami przyszłego męża Magdy sprawia, że przyczepia się do niej łatka lesbijki. Niby początkowo chce, aby rozwiać plotki, ale okazuje się to bardzo trudne później wydaje się bardzo przydatne. Zwłaszcza, kiedy następnego dnia w kościele tuż przed ceremonią poznaje niesamowicie przystojnego i intrygującego Lothara. Mężczyzna okazuje się tajemniczym, wyklętym bratem, o którym pan młody nie chce mówić i którego nie zamierzał zaprosić na swój ślub. Przypadek jednak sprawił, że trafił tu i tak zaczyna się długi flirt między nim, a Olgą. Jakim sposobem dowiedział się o weselu? Kto go zaprosił?
Niepozorna weselna znajomość, powoli się rozwija. Napięcie między bohaterami rośnie. Niedomówienia, przekomarzanie się i tworzenie wizerunku niedostępnej lesbijki wcale nie uchroni Olgi przed uczuciem do mężczyzny, o którym od jego bliskich słyszy wiele złego. Widzimy jak dwoje ludzi od początku przyciąga do siebie jakaś niewidoczna siła. Do tego dochodzi rozsądek i opowieści o przewinieniach młodzieńca. Dlaczego mężczyzna cieszy się tak fatalną sławą? Jakie tajemnice skrywa jego przeszłość? Czy związek z podrywaczem ma szanse? Jakie tajemnice kryją jego bliscy?
Iwona Feldmann zabiera czytelników do świata pozornie przewidywalnego. Budowany jest on jednak z rozmysłem, dzięki czemu stajemy się świadkami ciągle narastającego napięcia między bohaterami. Do tego ich flirt przeplata proza życia i obowiązki. Olga jako studentka medycyny i przyszła dentystka skupia się na kształceniu. Jednak w jej życiu jest też czas na zabawę. To młoda, żywiołowa kobieta, która doskonale wie, czego chce od życia. Boi się jednak, że może tego nie dostać, bo jest przekonana, że w każdej plotce tkwi ziarno prawdy. I właśnie to powstrzymuje ją przed wejściem w relacje z Lotharem. Co oczywiście nie przeszkadza jej w zatraceniu się emocjonalnym i przeżywaniu narastającego podniecenia. Rozsądek podpowiada jej, że nie powinna utrzymywać z nim znajomości, emocje sprawiają, że ciągle igra z ogniem kontaktując się z Lotharem, a nawet jadąc do znajomych do miasta, w którym on mieszka.
Lothar z kolei jest poważanym młodym biznesmenem. Jest niewiele od niej starszy, ale już wiele doświadczył, bardzo dużo osiągnął dzięki wcześniejszej pozycji rodziny. Dużo też stracił. Dzięki temu, że opowieść snuta jest z dwóch perspektyw jego wspomnienia przenoszą nas do przeszłości, w której możemy przyjrzeć się jego wyborom, miłości i szczęściu do Evy, która z jakiegoś powodu zginęła z jego życia. Co się stało? Czy cień przeszłości pozwoli mu na ułożenie sobie życia na nowo z młodą, piękną i energiczną Olgą?
„Lothar, jesteś mój!” to historia pełna zwrotów akcji, prób, którym muszą stawić czoła bohaterzy. Widzimy jak między wykreowanymi postaciami od początku iskrzy. Stajemy się obserwatorami długiego flirtu, wzajemnych zabiegów kuszenia. Sporo tu scen erotycznych. Olga nie jest tu niewinnym dziewczątkiem uwiedzionym przez bogatego mężczyznę, ale kobietą świadomą tego, czego chce.
Pisarka używa żywego, dosadnego i humorystycznego języka. Akcja – pomimo poruszania wielu trudnych tematów- jest szybka i nastraja czytelnika pozytywnie. Dynamikę emocji napędza żywiołowa Olga, która bardzo chętnie przeciwstawia się konwenansom. Trafne porównania, ciekawe spostrzeżenia są pięknym uzupełnieniem miłosnej historii.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz