Etykiety

wtorek, 22 listopada 2022

Przygotowanie do misji: pobieranie krwi

Przygotowywanie do badania krwi u nas wygląda jak przygotowywanie się do lotu w kosmos. Misja rozpisana na kolejne kroki, żeby dziecko wiedziało, co będzie robione i że to będzie tylko troszkę bolało, więc nie ma się czego bać i że trzeba, bo wtedy wszystko, co dzieje się w ciele widać. Z pomocą przychodzą mi osoby, które w sieci umieszczają filmiki wyjaśniające i pokazujące wiele rzeczy (czyli te z popularnonaukowym zacięciem z naciskiem na medycynę).
Dwa dni opowiadania, zabaw stetoskopem (chociaż on potrzebny nie będzie, ale zawsze jakiś tam gadżet), plastikowymi zastrzykami wszystkie pluszaki miały pobrane krew, plastry naklejone, dziecko dobrze nakarmione i uśpione o 21:00, żeby przespało całą noc. Misja prawie udana. Przychodzi 2:00 i Ola budzi mnie mówiąc mi stanowczo do ucha: "Jeść, pić".
Tłumaczę, że nie może. O 3:00 misja odwołana z powodu głodu i pragnienia :D
Nie dziś to jutro, nie jutro to pojutrze. Kiedyś się uda przespać noc bez podjadania i picia oraz tłumaczenia, że jeść trzeba w dzień, śniadanie w szkole zjadać, obiadem brzuch napełniać, a nie skubać, bo później w nocy jest się głodnym.
Do planu przygotowań muszę wprowadzić jeszcze jeden element: filmy edukacyjne objaśniające jak działa układ pokarmowy, dlaczego trzeba jeść w dzień i spać w nocy :D
Zwłaszcza, że badania każdego miesiąca...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz