Wielu błędów w życiu uniknęlibyśmy mając wiedzę, którą mamy obecnie. Każdy z nas zrobił w życiu jakąś głupotę. A można było jej uniknąć. Tylko jak to zrobić, gdy żyje się zbyt krótko, by mieć wystarczająco dużą wiedzę, jakich sytuacji unikać? Można sięgać po książki i mieć w swoim otoczeniu kogoś mądrego i dorosłego, z kim będzie można podzielić się wątpliwościami, doświadczeniami i problemami. Przemoc wśród nastolatków jest w końcu dość powszechna. Przemoc dorosłych wobec nastolatków także. Nawet jeśli my nie stosujemy jej wobec własnych pociech nie możemy mieć pewności, że nie zrobią tego inni. Taką książką ostrzegającą przed niebezpiecznymi sytuacjami będzie „Heart of the Devil” Wiktorii Wolf. Oczywiście pod warunkiem, że zechcemy ją z nastolatkami przedyskutować, będzie punktem wyjścia do uświadomienia sobie, z jakimi zagrożeniami mogą mierzyć się nasze dzieci.
Jane Wilson jest beztroską nastolatką mającą opiekuńczego starszego brata,
Williama, olbrzymiego śliniącego psa, najlepszą przyjaciółkę Leę Hughes i
wiedzie dość spokojne życie nastolatki toczące się wokół szkoły i spotkań ze
znajomymi. Poranki bywają trudne, przetrwanie na lekcjach męczące, przerwy pozwalają
na spotkania towarzyskie, a wolny czas daje duże pole do popisów i zawierania
nowych znajomości, utrwalania starych, ale też do zacieśniania relacji,
przeżywania pierwszych zauroczeń, porywów serca. I tak jest właśnie w przypadku
bohaterów. Każdy na swój sposób doświadcza fascynacji innymi osobami. Piszę tu
o osobach, ponieważ środowisko Jane jest bardzo różnorodne. Nie ma tu
zastanawiania się, co jest normą, a co nie. Nastolatki po prostu doświadczają i
eksperymentują, ale też mierzą się z tym, co wpojono im przez otoczenie. I chociaż
widać, że tak naprawdę wychowują oni siebie wzajemnie to kolejne pokolenia
przekazują „odwieczne” prawdy, które czasami bywają krzywdzące i prowadzą do
negatywnego oceniania innych.
Historia romansu dwójki młodych ludzi obfituje w emocje związane z przeżywaniem
bliskości. Jeśli liczycie na sceny seksu to jednak nie jest to taka książka,
ale emocji z podnieceniem, narastającym napięciem seksualnym (w końcu to płciowo
dojrzali bohaterzy) nie zabraknie. Do tego mamy w otoczeniu świadomych i zapracowanych
dorosłych, którzy zdają sobie sprawę, że moralizatorskie gadki nic nie dają.
Jedyne, co mogą zrobić to dać wsparcie w różnych sytuacjach.
No i w sumie cała historia byłaby sielankowa, gdyby nie to, że zarówno brat,
jak i ukochany Daemon Hughes nie wplątali się w dziwne relacje z lokalnym
gangsterem. Do tego w szkole pojawi się nowy uczeń, który przysporzy grupce
przyjaciół wielu problemów.
Bohaterka jest postacią naiwną. Brak doświadczenia, złych doświadczeń sprawia,
że jest ufna wobec innych. Szybko jednak przekonuje się, że musi uważać na to,
co mówi, robi, w jakim towarzystwie przebywa.
Wiktoria Wolf bardzo dobrze oddała emocje towarzyszące nastolatką. Mamy
tu skrajne zachowania, narażanie się na niebezpieczeństwo, fascynacja wyścigami
samochodowymi, problem ze stalkerem. Pokazuje też problem, który dotyka każdej
nastolatki: molestowanie i próba gwałtu. Pisarka pokazuje nam z jednej strony
sielskie życie młodych osób, a z drugiej strony wkraczają oni w świat dorosłych
i tam zderzają się z poważnymi zagrożeniami, na które z różnych powodów nie są
przygotowani. Często jest to z powodu zabiegania rodziców, którzy wiecznie są w
pracy. Kochają własne dzieci, ale uznają, że są już na tyle dorosłe, że nie
trzeba z nimi rozmawiać i ich pilnować. Mający dużą przestrzeń bohaterzy
eksperymentują. Niestety rzeczywistość jest brutalna i szczególnie doświadcza
właśnie takie mające niewielkie doświadczenie osoby są narażone na wiele niebezpiecznych
sytuacji. Zwłaszcza, kiedy nie będą chcieli podzielić się swoimi lękami z
otoczeniem, przyjaciółmi, od których mogą dostać wsparcie.
Wiktoria Wolf w „Heart of the Devil” pokazuje to, o czym socjolodzy mówią od lat:
młode osoby wychowują się przez budowanie pozycji w swojej grupie rówieśniczej.
To ona jest tu ważniejsza niż to, co przekazują rodzice i nauczyciele, którzy
pojawiają się tylko na chwilę, aby strzelić moralizatorską gadkę. Od tego jak
wygląda relacja z nastolatkami bardzo wiele zależy.
Sam tytuł wielu osobom może skojarzyć się z książką Meghan March „Serce diabła”
będącego ostatnią częścią trylogii „The Forge Trilogy”, w której głównym
przesłaniem jest to, że prawdziwej miłości nie da się kupić. Inne podobieństwa
to akcja rozgrywająca się w amerykańskich realiach. I tylko tyle. Powieść Wiktorii
Wolf to historia, w której używa płaszczyka amerykańskiej prowincji, aby dać
młodzieży odskocznię od ich zwyczajnej polskiej prowincji, a jednocześnie
pokazująca bohaterów borykających się z tymi samymi problemami, co oni. Niby są
dorastający, ale nikt nie traktuje ich poważnie, niby chcą doznawać bliskości,
ale są zawstydzani przez oceny otoczenia, niby wszyscy są tolerancyjni, ale tylko
wobec wyczynów chłopaków. Bohaterka czasami dostrzega tę nierówność, a
jednocześnie ulega tym schematom powtarzając po innych różne oceny na temat
określonych osób.
Uważam, że po tę lekturę powinni sięgnąć nastolatki z rodzicami i
przedyskutować wiele spraw. Szczególnie ważne jest tu uświadamianie czytelników
ilości czyhających na młode kobiety niebezpieczeństw oraz negatywnych ocen
otoczenia. „Heart of the Devil” Wiktorii Wolf jest opowieścią ku przestrodze,
ale nie znajdziemy tu moralizowania. Za to jest pokazanie, co może wyniknąć z
tajemnic i zadawania się z nieodpowiednimi ludźmi.
Sama akcja początkowo pokazana jest z perspektywy Jane. Później widzimy jak na określone
wydarzenia patrzy Deamon. Dziewczęce spojrzenie na relacje zderza się z męskim.
Nie ma tu okłamywania i pisania ckliwych historii o wzniosłych uczuciach i
rycerzach zabiegających o piękne damy. Jest brutalna rzeczywistość, co może się
wielu osobom nie spodobać. Uważam jednak, że takie historie są potrzebne, aby
mieć materiał do rozmów z nastolatkami. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz