„Cóż to jest za książka?!” – powtarzałam sobie z zachwytem w myślach, kiedy razem z córką czytałyśmy pierwszy tom serii „Arlo i Pips” zatytułowany „Król ptaków” autorstwa Elise Gravel. Już po otwarciu książki mamy cudne ilustracje pokazujące wronę w różnych sytuacjach. Czarny i przez to często niedoceniany ptak jest tu pokazany w koronie. Czasami poważny, czasami zaskoczony, zaciekawiony, znudzony, zmęczony, odpoczywający itd. Te rysunku są bardzo proste i jednocześnie fantastyczne, bo pokazują całą gamę emocji i przez to bardzo podobały się mojej córce.
Zacznijmy jednak od pisarki i rysowniczki słynącej z wielu powieści rysunkowych
dla dzieci. Elise Gravel ma na swoim koncie bardzo dużo książek. Znajdziemy tam
opowieści o dzieciach, dorosłych, relacjach między ludźmi, uchodźcach, informacjach,
grzybach, zwierzętach, roślinach, emocjach, uczeniu się nowych rzeczy.
Wszystkie łączy to, że autorka w przygody bohaterów wplata ciekawostki ze
świata nauki.
Seria o Arlo i Pipsie na razie ogranicza się do trzech tomów. Właśnie do
polskich czytelników trafił „Król ptaków”, więc trzeba wypatrywać kolejnych. Jeśli
zakochacie się w twórczości Elise Gravel tak jak ja to mam dla Was znakomite
wieści. W sprzedaży jest też jej książka pt. „Fake newsy. Inwazja morderczych
majtek!” (już za chwilę Wam o niej opowiem), „Ma być tak jak chcę” i „Ziemniak
na rowerze”. Jej powieści graficzne charakteryzuje prosta kreska w połączeniu ze
stonowanymi kolorami oraz skupienie się na relacjach, jakie panują między
bohaterami. W akcję wpleciony jest prosty humor, świetne dialogi i przemycanie
dużej dawki wiedzy.
Cała opowieść o Arlo (wronie amerykańskiej) i Pipsie małym ptaszku zaczyna się
od zachwytów pierwszego bohatera nad sobą. Nowy przyjaciel zauważa, że są piękniejsze
od niego ptaki, ładniej śpiewające, inteligentne. Arogancki Arlo jednak
pokazuje, że ma powód do zadzierania nosa: wspaniale śpiewa, bo potrafi
naśladować różne odgłosy, świetnie wygląda, bo jego pióra mienią się w słońcu.
Do tego ma duży mózg, piękne wnętrze, posługuje się narzędziami, kocha
wartościowe (błyszczące), potrafi innych przechytrzyć i jest podziwiany. W
słowniku tego bohatera zdecydowanie nie istnieje słowo „skromność”. No chyba,
że w kontekście innych istot.
W opowieści mamy prostą akcję i humor oparty o zderzenie samouwielbienia Arlo ze
zdziwieniem małego żółtego ptaszka oraz w czasie udowadniania, że ma on powody
do dumy. Przy okazji poznajemy inne gatunki ptaków, odwiedzamy różne miejsca i
dowiadujemy się jak różnorodne diety mają ptaki. To, co dla krukowatych jest smakołykiem
innych może brzydzić. Nie zabraknie tu też wątku ekologicznego i wycieczki do
dużego miasta i nad morze, gdzie będziemy mogli podejrzeć zachowania zwierząt i
ludzi.
Ta niepozorna powieść ilustrowana zawiera wiele ciekawostek o krukowatych. Czytelnicy
odkryją, że te niepozornie wyglądające ptaki naprawdę potrafią zaskoczyć nie
tylko pięknym wnętrzem, ale też całą masą talentów. Dowiemy się też, że
niektórzy naukowcy uważają, że krukowate są tak inteligentne jak siedmioletnie dzieci.
Kolejną rzeczą, która bardzo podobała nam się w tej publikacji to relacja
między bohaterami. Przechwalający się Arlo i sceptyczny żółty mały ptaszek
świetnie oddają sposób funkcjonowania osób, które czują potrzebę przechwalania
się. Z tym, że Arlo faktycznie ma się czym chwalić. Jak się czuje z tym Pips?
Czy bohaterzy mają szansę na rozwinięcie głębszej więzi?
„Arlo i Pips. Król ptaków” Elisy Gravel to absolutnie fantastyczna książka. W czasie
lektury była spora dawka śmiechu. Uwielbiam, kiedy pod pozorem zabawnej
opowieści córka dowiaduje się ciekawych rzeczy, które może w swoim otoczeniu
zaobserwować. Kruki i wrony są absolutnie fantastyczne i kochamy obserwować stada
tych ptaków. Teraz wiemy o nich jeszcze więcej i na więcej rzeczy zwracamy
uwagę. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz