Etykiety

sobota, 30 września 2017

ujarzmienie genderu

Wyszłam naprzeciw prawicowym hasłom i walczę z genderem, ale ten gender to bardzo podstępna bestia i zawsze skomląc schowa się w szafie lub innym kącie. I dziś wylazł spod biurka w całej swojej okazałości.
Jem śniadanie, piszę na laptopie, Ola maluje kolejne dzieło, podkarmiam psa i taak sobie trwam w błogiej nieświadomości robienie czegoś niezwykłego do czasu powrotu męża z części domu teściów:
-Jedzenie śniadania przy Oli to prawdziwe wyzwanie. -Stwierdza.
-???
-No nie da się zjeść przy niej śniadania - mówi, kiedy ja dopijam drugą kawę.
-Ale ja zawsze to robię i nie widzę w tym nic niezwykłego. Nawet dobrze mi to wychodzi - mówię jakby to było leżenie.
-Nawet bardzo dobrze - dodaje zaprowadzając Olkę do kąpieli po zrobieniu przez makijażu z farbek i pomalowaniu otoczenia.
A ja siedzę przy biurku i mówię genderowi
-Siad. Jak już tu jesteś to chociaż się słuchaj.
;)
PS niestety wiem, że u prawicowców z rozumieniem tego hasła jest bardzo źle

"My Little Pony the movie. Wesoła kolorowanka"



W naszym domu kolorowanki wróciły do łask. Po wielu miesiącach buntu córka znowu chętnie sięga po te materiały edukacyjne, co mnie bardzo cieszy, ponieważ kolorowanie jest jednym z bardziej rozwijających zajęć dla przedszkolaków. Doświadczenie nauczyło mnie, że często dziecko nie chce korzystać z ćwiczeń, ponieważ nie wpisały się w jego aktualne zainteresowania, dlatego często nakłonienie dzieci do ćwiczenia dłoni, trenowania umiejętności prawidłowego posługiwania się kredką czasami graniczy z cudem. Wydawnictwa prześcigają się w tworzeniu interesujących treści. Najlepiej egzamin zdają szablony w ulubionymi bohaterami naszych pociech, dlatego musimy uważnie śledzić ich zainteresowania, ulubione filmy i seriale animowane, poszukiwać nowości. Czasami może nam się wydawać, że jest to niemożliwe, ponieważ dziecko ciągle sięga po coś nowego, szybko nudzi się bohaterami i zabawkami. Musimy sobie uzmysłowić, że to normalne i po prostu trzeba zaopatrzyć się w spory stos nowości, bo dziś dziecko może nie być zainteresowane, ale jutro chętnie sięgnie po daną kolorowankę czy zbiór zadań.
W naszym domu zawsze dużym powodzeniem cieszy się Masza, kucyki i wszystko, co jest ze zwierzętami, dlatego kolejny film o kucykach i wiele interesujących książek, a także kolorowanki stały się pretekstem do ponownej aktywności i doskonalenie umiejętności. „Wesoła kolorowanka” razem z „Wodnym kolorowaniem” z Wydawnictwa Egmont stały się w naszym domu hitem. Obie wykorzystane dwa razy: najpierw z użyciem kredek (pierwsza) i wody (druga), a później farb. Po malowaniu przed snem wodnej kolorowanki córka następnego dnia po wstaniu z łóżka od razu sięgnęła po farbki i słuchając opowieści (też wydanej przez Egmont) z zapałem malowała. Wszystko oczywiście na poziomie umiejętności córki, ale ważny jest zapał i chęć do pracy niż efekty. Na pracę nad precyzją przyjdzie czas, dlatego warto pamiętać, aby nie krytykować dzieci tylko zachęcać do dalszej pracy. Z czasem same będą starały się robić to lepiej i ładniej.
Efektami za bardzo nie mam jak się pochwalić, ponieważ córka ta bardzo zaangażowała się w malowanie, że całe dwie kolorowanki zostały zamalowane w czasie godziny, a strony się posklejały. Za to mogę Wam powiedzieć, co Wasze pociechy znajdą w kolorowance. Na każdej dużej stronie mamy jedną postać i niedługą informacją (opisem) nad ilustracją, co można wykorzystać jako zachętę do kolorowani, potraktować jako czytankę. Duże litery zachęcą dzieci do samodzielnego czytania. Te niedługie czytanki pozwalają na przypomnienie sobie najnowszego filmu animowanego o kucykach, które uwielbia chyba każde dziecko. W środku zeszytu znajdziemy naklejki, które mogą posłużyć za wzór, pomogą ćwiczyć spostrzegawczość oraz umiejętność odwzorowania, a u nas po prostu staną się ozdobą bluzek i sprawią, że każdy dzień będzie kucykowo promienny i rozbrykany.
Samo kolorowanie także jest czynnością bardzo ważną i pozwalającą przygotować młodych odkrywców do szkolnej nauki. Takie niepozorne zajęcie pozwala rozwijać zmysł estetyczny, koncentrację, motorykę małą, a nawet wpływają na kompetencje językowe. Poza koniecznością skupienia się, odpowiedniego chwycenia narzędzia pracy, dobrania odpowiedniego koloru i odpowiedniego nacisku kredką na kartkę kolorując uruchamiamy bardzo ważny ośrodek Broki odpowiedzialny za ośrodek mówienia, który dodatkowo można stymulować snuciem opowieści o bohaterze. Kolorowankę można potraktować jako wstęp przed oglądaniem filmu animowanego, co zmotywuje dzieci do tej wyczerpującej czynności. Ośrodek Broki można również ćwiczyć za pomocą pracy z różnymi masami, ale nie zastąpią one precyzyjnego kolorowania niezbędnego w nauce pisania liter, czyli wprowadzającego dziecko w świat słowa pisanego.
Mózg jest całkiem podobny do innych naszych mięśni: im bardziej go ćwiczymy tym jest sprawniejszy. Kolorowanie i malowanie rozwija przede wszystkim obszary odpowiedzialne za zdolności manualne i twórcze myślenie, a do tego pomaga zrelaksować się osobom, którym medytacja sprawia problemy. Ukierunkowanie myśli na określony materiał pozwala osiągnąć stan pozwalający nam na oderwanie się od codziennych problemów. Taki materiał może być wykorzystywany do wspomagania dzieci z ADHD czy skłonnością do obniżonego samopoczucia. Ponad to jest to interesujący materiał do zabawy w deszczowy dzień. Jeszcze jednym ważnym skutkiem kolorowania jest pobudzenie obu półkul mózgu, dzięki czemu ćwiczymy swoją inteligencję.
Połowa sukcesu to wyjście dziecku naprzeciw z odpowiednimi materiałami. Takimi mogą być oczywiście kolorowanki z ulubionymi bohaterami filmowymi. Wydawnictwo Egmont dysponuje bardzo szeroką propozycją w tym zakresie. Czasami łączy ilustrację z kolorowanką, aby zachęcić młodych odkrywców świata do pracy.
Minusem publikacji jest to, że na każdej stronie znajduje się postać, co uniemożliwia ozdobienie pokoju wszystkimi pracami. Dziecko musi dokonać wyboru czy woli jednego czy drugiego bohatera. Można też kupić dwie takie same i po prostu pozwolić dziecku tworzyć dwa razy na tym samym szablonie, a później zdecydować, która praca jest ładniejsza i zasługuje na miejsce w osobistej wystawie w dziecięcym pokoju. Zdecydowanie polecam.





piątek, 29 września 2017

Wodne kolorowanie

Nauka malowania nie jest sztuką łatwą. Dzieci zwykle mają problem z maczaniem pędzla w wodzie, później w farbkach, nanoszeniem w odpowiednich konturach farby. To sprawia, że szybko się zniechęcają do tworzenia, a tym samym ćwiczenia nowych umiejętności: od koncentracji po motorykę małą, bardzo ważną na kolejnych etapach kształcenia. Pierwsze zabawy z pędzlami i malowaniem powinny być bardzo proste, zawierać element magii zaskakującej dzieci i zachęcać do kolejnych eksperymentów z pędzlami. Warto w tym celu wybrać malowanki wodne. I tu czeka rodziców nie lada wyzwanie, ponieważ od tego jaką malowankę kupimy zależy, czy nasza pociecha będzie chciała sięgać po pędzel. W wielu przypadkach takie kolorowanki bywają dwustronne, mają cienkie strony. Pierwsze prace mojej córki z tych powodów miały dziurawe strony. Nadmiar wody nie służył tworzeniu i cieszeniu się z efektów.
Bardzo miło zaskoczyły nas malowanki z Wydawnictwa Egmont. Grubsze strony, ilustracje na jednej stronie kartki, dzięki czemu możemy pracami ozdobić dom, a same dzieła w czasie tworzenia nie rozmokną pod wpływem dwustronnego moczenia, czyli unikniemy dziury. Kolejną bardzo ważną zaletą jest prosta kreska, duże szczegóły oraz bardzo dobrze stworzone obszary z farbkami. Dzięki temu mieszanie kolorów jest dużo mniejsze.
Ulubione postaci z bajki stały się u nas bardzo dobrym materiałem do zabawy w miejscu, w którym nie można było korzystać z farbek, ale za to nikt nie zabronił zabaw z pędzlem i wodą. Takie malowanki to nie tylko mniej sprzątania dla rodziców, ale także wspomaganie dziecka w pierwszych próbach malowania, kiedy to kartki pod wpływem wody zmieniają się w piękne, barwne ilustracje. Poza pięknymi obrazkami na każdej stronie znajdziemy również informacje o postaciach z bajki.
Zabawa z wodnymi malowankami to interesująca propozycja dla kilkuletnich dzieci uczących się kolorów, ćwiczących motorykę małą, trenujących pamięć. Warto w czasie malowania pobawić się w zgadywanie jaki kolor pojawi się pod wpływem wody, sprawdzić, jakie będą efekty po uzupełnieniu pracy swoimi pomysłami.
My z kolorowanki wodnej korzystamy dwa razy: pierwsze to malowanie wodą, a po wyschnięciu staramy się nałożyć odpowiedni kolor farby zgodnie z tym, co pojawiło nam się w czasie pierwszej zabawy.
Tym razem trafiły do nas malowani z ilustracjami z najnowszego filmu o kucykach. Na każdej kartce znajdziemy duże, wyraźne ilustracje, a pod nimi informacje o bohaterach do malowania. Dzięki temu dzieci same będą tworzyły piękne ilustracje i słuchały krótkich informacji o filmowych postaciach. Po wyschnięciu stron warto zachęcić pociechy do pokrycia kolorowych obszarów farbkami. Dzięki temu obraz będzie wyraźniejszy, a nasza pociecha będzie miała okazję do nauki odwzorowania, malowania wg wzoru. Bajeczne wzory skutecznie zachęcą dzieci do pracy.
Malowanki wodne polecam każdemu maluchowi. Będzie to doskonała zabawka w czasie podróży, kiedy po wyjściu z samochodu na dłuższą przerwę, chwilowemu rozprostowaniu kości nie możemy dać naszym małym artystom farb.
Polecam wszystkim przedszkolakom.