Etykiety

sobota, 20 lipca 2024

Katarzyna Maludy "Saga warszawska": Panny na wydaniu" i "Podwójne zaręczyny"


Wprowadzanie zmian zawsze jest trudne. Zwłaszcza, kiedy mają one naruszyć wielowiekową tradycję odbierającą prawo głosu osobom, które chcą zrewolucjonizować różne obszary życia. Wymaganie równego traktowania spotyka się z silnym oporem, zniesmaczeniem, złością, frustracją. Neutralizowanie tych emocji nie wymaga użycia siły i agresji tylko konfrontacji, pokazania umiejętności, pewności siebie oraz wiedzy i otwartości na dyskusję. I taką właśnie postawę rewolucjonistek znajdziemy w „Sadze warszawskiej” Katarzyny Maludy przenoszącej nas do XIX wieku. „Panny na wydaniu” i „Podwójne zaręczyny” to historie kolejnych pokoleń silnych kobiet. Niedługo ukaże się „Dom trzech wdów”.
Pierwszy tom, czyli „Panny na wydaniu” pozwala nam na przeniesienie się do czasów tuż po wojnach napoleońskich. Przegrana francuskiego cesarza sprawia, że wielu Polaków jest rozczarowanych i zmuszonych do powrotu do swoich upadających majątków. Wojaczka nie sprzyjała polepszaniu bytu rodzin. Tylko nieliczni w czasie kampanii napoleońskiej nie dali się porwać owczemu pędowi i optymistycznym wizjom, a zamiast tego dostrzegali jak wiele Polacy muszą z siebie dać, jak bardzo są wykorzystywani przez francuskiego wodza. Dla nich patriotyzm to nie bezmyślna walka tylko rozsądne gospodarowanie majątkiem i ciążka praca. Jednym z nich jest mieszkający w Kiernozi hrabia Hieronim Żarski, który z powodu pozostania w majątku przyjął pod opiekę także okoliczne. Dało mu to duże możliwości wprowadzenia zmian, polepszenia warunków życia chłopstwa, zadbania o lepsze rezultaty ich pracy oraz zmniejszenie przemocy. Walki jednak się skończyły i nastał czas powrotów oraz rozliczeń, a także zmierzenia się z opiniami mieszkańców okolic. Żarski czuje, że może mieć z tym duży problem i to nie przez spowodowanie strat, ale powiązaniach rodzinnych z jedną z największych skandalistek, czyli Marią Walewską, a później hrabiną d’Ornano, która była kochanką Napoleona Bonapartego, ale jeszcze przed ślubem zyskała złą sławę. Podobieństwo jedynej córki do tej siostry jego żony sprawia, że hrabia na wszelki wypadek umieszcza dziecko w szkole przyklasztornej z myślą o uczynieniu z niej zakonnicy. Szyki krzyżują mu warunki testamentu, dlatego ściąga bogobojną Helenę do domu. Jakby złych doświadczeń było mało do majątku zajeżdża Florentyna Glińska, która była damą do towarzystwa zmarłej Marii Walewskiej i żąda wglądu do prowadzonych przez hrabiego ksiąg. Czeka go też rozliczenie się z Łączyńskimi z zarządzania majątkiem.
Początek powieści to zderzenie światów: patriarchalnego (w którym mężczyzna musi dbać o pozory i dyskryminuje kobiety, zarządza nimi jak elementem majątku), wyemancypowanego (w którym kobieta nie boi się tego, co sobie o niej myślą inni tylko dąży do bycia szczęśliwą oraz niezależną), a także bogobojnej panienki tresowanej na posłuszną przez zakonnice. Wprowadzony do dworku powiew nowości, dystansu, umiejętności spojrzenia na drugiego człowieka przez pryzmat jego zalet i korzystania z doświadczenia pozwala na dokonanie wielu zmian oraz stawienie czoła czekającym ich w niepewnych czasach niespodziankom serwowanym przez zaborcę. Akcja jest ciekawa, podsuwa ważne problemy społeczne, pozwala na inne spojrzenie na przyzwyczajenie, modę, dbanie o pozory, uprzedzenia, współpracę, szacunek, motywowanie innych, zarządzanie majątkiem oraz pracującymi. Bohaterzy wprowadzają w swoim życiu i otoczeniu wiele zmian. Każda postać jest tu inna, wyrazista, ma własny bagaż doświadczeń, miejsce w skomplikowanej drabinie społecznej oraz stosunek do tradycji i nowości. W czasie akcji ewoluują. Szczególnie wyraziste jest to w przypadku staroświeckiego hrabiego Żarskiego dbającego o pozory i przywiązanego do starych zasad oraz mody. Panna Florentyna jest tu całkowitym przeciwieństwem. Jej pojawienie się w dworze wywołuje sporo zamieszania. Spokojne życie mieszkańców majątku zostaje ożywione. Oceniana przez otoczenie jako stara panna jest tu kobietą dojrzałą oraz doskonale wiedzącą, czego oczekuje od życia, a także potrafiącą kochać, pomagającą młodej panience w wyzwalaniu się z wpojonych w szkole nawyków. Na horyzoncie pojawia się tajemniczy mężczyzna, drukarnia ulotek patriotycznych oraz pierwsza miłość.
„Podwójne zaręczyny” pozwala nam na poznanie kolejnego pokolenia niezależnych kobiet. Tym razem na plan pierwszy wysuwa się Magda Żarska, której ubogą rodziną kilkanaście lat wcześniej hrabia się zaopiekował dając szansę na wykształcenie i pracę w charakterze nauczycielki. Pierwsze strony opowieści zaczynają się bardzo optymistycznie, ponieważ panienka zarobiła pierwsze pieniądze, z czego jest bardzo dumna. Powrót do domu we mgle zakłóca tę radość, ponieważ Magda staje się świadkiem „wypadku” Klementyny Tańskiej. Razem z Julianem Sucheckim (wykładowcą i publicystą) zaczyna śledztwo, aby wyjaśnić zepchnięcie słynnej nauczycielki pod koła pędzącego powozu. Kolejne zdarzenia utwierdzają ich, że wcześniejsze nie były przypadkiem i komuś zależy, aby przebojowa i kontrowersyjna nauczycielka zginęła. Do śledztwa włączają się niesforni bracia Feliś i Maryś (uczniowie gimnazjum, wnuki hrabiego Kazimierza Walewskiego), którzy swoimi pomysłami wprowadzą sporo zamieszania i humorystycznych sytuacji.
Akcja staje się pretekstem do pokazania nam jak przed 200 laty wyglądała Warszawa, jakie postacie były znane. Poznajemy polityków, żołnierzy, artystów, aktywistów. Szczególnie dużą rolę odgrywają sufrażystki i przyszłe pisarki. Widzimy realia życia tuż przez powstaniem listopadowym (1828-1830), nastroje społeczne, gromadzenie się wokół osób mogących wspomóc zmiany. Zauważamy jak bardzo ostatnia wojna zmieniła sytuację kobiet i wyzwoliła w nich chęć intensywniejszej walki o dostęp do wartościowej edukacji, możliwości zarabiania, samodzielności. Katarzyna Maludy podsuwa tu też problem wartości edukacji, pokazuje jak wiedza może pomóc w zdobywaniu środków do życia. Tło historyczne nakreślono ciekawie, podsunięto ważne wydarzenia. Obserwujemy konspirację, reakcję ludzi na politykę Nowosilcowa, postawy patriotyczne Polaków.
Katarzyna Maludy w „Sadze warszawskiej” w ciekawy sposób pokazała codzienność różnych grup ludzi. Akcja od pierwszych stron trzyma w napięciu, bohaterzy doświadczają wielu wyzwań, muszą stawać czoła przeciwnościom losu. Pisarka przemyca tu też opowieści o XIX wiecznej kuchni, upodobaniach kulinarnych, napitkach, zabawach, nowinkach i reakcji ludzi na nie. Pisarka świetnie oddała klimat tamtych czasów.
Ważnym tematem w obu tomach jest sytuacja kobiet w społeczeństwie, walka z ubezwłasnowolnianie przez męskich członków rodziny. Katarzyna Maludy przypomina jak bardzo szkodliwa jest zależność od kaprysów mężów i ojców, brak możliwości dysponowania własnym majątkiem oraz decydowania o wykształceniu i pracy. Pięknie nakreślono tu sylwetki takich kobiet jak Klementyna Tańska oraz zbuntowana uczennica Narcyza Żmichowska. Pisarka uświadamia, że zmiany nie pojawiają się same. O prawa trzeba walczyć. Do tego dobitnie pokazuje, że równouprawnienie zaczyna się w domu, w relacjach z domownikami, ich umiejętnością docenienia wiedzy i talentów.
„Saga warszawska” Katarzyny Maludy to wciągająca i poruszająca opowieść o zmianach, patriotyzmie, pracy, zaangażowaniu w dobro społeczne, dążeniu do różnorodnych wyzwoleń.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz