Historia to jedna z tych nauk, która najczęściej zostaje oddawana manipulacji. Miałam w swoich rękach niejedną historię poruszającą określone tematy. Najbliższa mi jednak zawsze była najnowsza historia Hiszpanii, na której przykładzie doskonale możemy doświadczyć, czym jest manipulacja. Historia naszego kraju także nie jest wolna od takiego kształtowania wydarzeń, aby przekonać odbiorców do swojej racji. Z tego powodu każdą książkę (zarówno naukową, jak i popularnonaukową) traktuję z dużym dystansem, porównuję wiele wydarzeń, zastanawiam się, w jaki sposób ukazano pewne problemy. Książka Feliksa Konecznego doskonale wpisuje się w nurt pochwalny katolicyzmu w Polsce. Relacje jakie w tym zakresie podejmowali nasi władcy uznawane są za właściwe. Ową miłością do chrześcijaństwa wyjaśniało wiele wojen z Krzyżakami, którzy religię wypaczyli czy Turkami, chcącymi szerzyć inną wiarę. Religia jest tu (mimo braku znamion państwa wyznaniowego) ściśle powiązana z władzą, a wszystko przez to, że to nie król jest zwierzchnikiem nad Kościołem, ale Kościół udziela królom możliwości pełnienia władzy (namaszcza). Właśnie z tego powodu polityczna zdrada oraz działania podważające królewską władzę są czymś normalnym i to nie zdradzający biskup jest złym, ale król, który odważa się przeciwstawić namiestnikowi kościoła.. Biskup Szczepan był jednym z wielu, którzy chcieli manipulować głową państwa. Błąd króla polegał na to, że zapomniał z czyich rąk pochodzi władza. Takich kwestii „Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży” nie poruszają. Znajdziemy za to pięknie wyjaśnione znaczenie wielu symboli, np. dlaczego włócznia św. Maurycego była tak niezwykle ważnym darem. Ponad to historyk uzmysławia nas jak bardzo złożonym procesem były rozbiory, ile czynników zadecydowało o stopniowym upadaniu kraju. W podobnym stylu jest tu przekazywana Joannę i Jarosława Szarków najnowsza historia, która kończy się na zdobyciu przez Polskę wolności, wyzwoleniu się spod wpływów ZSRR.
Mimo, że opowieść Feliksa Konecznego powstała wiek temu i jej historia kończy
się na odzyskaniu nieodległości jest ona niezwykle ważna, wnikliwa, pozwala na
poznanie najważniejszych wydarzeń w naszym kraju, dostrzeżenie wielu powiązań i
podobieństw między nimi. Książka zawiera przemyślaną strukturę, treści są przejrzyste
oraz dobrze usystematyzowane. Nie ma w niej skakania z tematu na temat, ale
polski badacz umiejętnie wskazuje ciąg przyczynowo-skutkowy. Każda decyzja
władców lub szlachty ma swoje konsekwencje i Koneczny je odkreśla, opisuje,
wyjaśnia, dzięki czemu jego praca jest dużo lepsza od przeciętnego podręcznika
do nauczania historii, z którego młodzież nie wywnioskuje co skłoniło Szwedów
do najazdu na Polskę, co skłoniło muzułmanów do zalewu Europy. Jakie ustawy
przyczyniły się do upadku elit. Bardzo mnie cieszy, że tekst Konecznego jest tu
uzupełnieniowy o wydarzenia z XX wieku pozwalające na uświadomienie młodym
czytelnikom jak wyglądała sytuacja Polaków w PRL-u, jakie znaczenie miała
transformacja oraz działania Solidarności.
Wielkim plusem tej książki jest to, że nie jest ona typowym podręcznikiem do
nauki historii. Sposób pokazania historii bardziej może przypominać powieść, w
której podkreślono przyczynowo-skutkowy bieg wydarzeń niż suche podanie faktów.
Koneczny nie boi się poszukiwania źródeł wielu wydarzeń w odległej
przeszłości,. Dzieli się przemyśleniami, które także obecnie są bardzo
aktualne, a pokazują nam określony wycinek czasu. W książce znajdziemy także
wiele wyjaśnień dotyczących trudniejszego słownictwa, którym autor się
posługuje. Po ten sam sposób narracji sięgają też Joanna i Jarosław Szarkowie.
Feliks Koneczny to jeden ze znanych badaczy i publicystów XIX i XX wieku. Jego
„Dzieje narodu polskiego dla młodzieży wydano w 1889 roku. Do
popularyzatorskich prac możemy też zaliczyć „Dzieje Śląska”, „Dzieje Polski za
Piastów” i „Dzieje Polski za Jagiellonów. Dwie ostatnie pozycje znam bardzo
dobrze i mogę – mimo naleciałości doktrynalnych - polecić je tak samo jak
dzisiejszą lekturę.
Joanna i Jarosław Szarkowie są znanymi popularyzatorami historii Polski właśnie
w nurcie powiązania naszych dziejów z katolicyzmem i uważam to za trafne
oddanie nastrojów jakie panowały w zaprezentowanych przez nich czasach, kiedy religijność
było przejawem opozycyjnej demonstracji.
W książce „Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży” znajdziemy podstawową
wiedzę z historii naszego kraju, dlatego będzie to doskonały podręcznik
wprowadzający dla laików, obcokrajowców chcących lepiej poznać nasze dzieje i
wszystkich Polaków, którzy czują, że nie rozumieją wielu zjawisk. Dzięki
swobodnemu językowi książka sprawdzi się jako lektura zarówno dla uczniów
szkoły podstawowej, jak i średniej. Niedługie rozdziały pozwalają także na
czytanie przedszkolakom, ale trzeba nastawić się na długie objaśnianie wielu
słów. Z pomocą oczywiście przyjdą odsyłacze w książce.
Poza interesującymi i przystępnymi treściami w książce znajdziemy przyciągające
(nie tylko dziecięcy) wzrok ilustracje Mikołaja Kamlera, wprowadzające
czytelników w klimat określonych czasów, pokazujących sylwetki królów w oparciu
o to, co stworzył Jan Matejko. Całość bardzo dobrze zszyto i oprawiono w
solidną okładkę, dzięki czemu książka jest trwała i estetyczna. Doskonała na
prezent dla małych miłośników historii oraz tych, którzy uważają, że historia
jest nudna. Po tej lekturze młodzi i starsi czytelnicy chętnie sięgną po
kolejne książki historyczne.
„Im więcej będzie w Polsce ludzi naprawdę coś umiejących, dobrze znających się
na czymś, a posiadających przy tym szerokie ogólne wykształcenie, im więcej
będzie szkół i to szkół najrozmaitszych, a im lepiej będą się uczyć uczniowie
tych szkół, tym świetniejsza czeka Polskę przyszłość. (…) Nieuki i nieroby mogą
zawsze doprowadzić ojczyznę do ruiny. Ale nie dopuścimy do tego. Handlem i
przemysłem, rolnictwem i górnictwem, rzemiosłem i technicznymi zawodami
wzmocnimy fundamenty naszej Polski; a wszystko to oprzemy na nauce, ażeby było
jak najlepsze, jak najbardziej umiejętne. Bez nauki – to partactwo! Nikt nie da
rady, jeżeli będziemy dość zamożni i dość rozumni; niczego więcej nie trzeba,
reszta się znajdzie”.
„Zazwyczaj nie znali się na niczym, a chcieli mieć wpływ w kraju. Rzadko
który spośród twórców organizacji miał porządnie skończone studia szkół
wyższych, ale właśnie tacy najbardziej tłoczą się do polityki”
„Ogół narodu stawał się nieskory do książki. Polska przestała być ogniskiem
kultury. Bardzo daliśmy się prześcignąć innym w naukach, toteż i oświata
powszechna musiała się skutkiem tego obniżać w społeczeństwie.
Upadek oświaty pociągnął za sobą upadek wszystkiego. Nie może być inaczej, bo
do każdej ludzkiej czynności potrzebne są… władze umysłowe. Im one bardziej
wykształcone, tym rozumniejsze są czynności człowieka; im mniej nauki i
wykształcenia, tym łatwiej o czyny niemądre.
Z ubytkiem oświaty zmniejszała się biegłość w załatwianiu spraw publicznych,
czyli ubywało rozumu politycznego. Siła umysłowa narodu słabła, i skutkiem tego
malała też jego siła polityczna, tj. siła i znaczenie państwa”
„Nad poczciwymi, ale niemądrymi łatwo jest przewodzić garstce ludzi
nieuczciwych, przewrotnych, za to sprytnych; cóż dopiero, gdy są bogaczami i
zajmują wysokie dostojeństwa!”
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz