Superbohaterzy bez super mocy? Tylko w popularnej serii komiksów
„Królik kontra Małpa”, w której znajdziemy prosty humor i niedługie scenki krążące
wokół rywalizacji i ośmieszania czarnych charakterów. Do brytyjskich
czytelników ta zabawna, kolorowa powieść graficzna autorstwa autora i
ilustratora Jamiego Smarta trafiła dziesięć lat temu. Początkowo były to
cotygodniowe paski w komiksie Phoenix, a od 2014 roku pojawiły się książki z
powieściami graficznymi z kolekcjami szalonych przygód duetu, który w zwierzęcym
kostiumie pokazuje bolączki społeczne.
W pierwszym tomie do opowieści wchodzimy spokojnie. Widzimy sielankową
codzienność mieszkańców lasu. Bohaterzy spędzają czas na zabawach i psotach,
których skutki zawsze próbują naprawić. Ta sielanka Królika, Prosiaka i
Wiewiórki kończy się, kiedy naukowcy z laboratorium postanawiają wypuścić Małpę
mającą wywrócić świat do góry nogami. Ingerencja ludzi w zwierzęcy świat
okazuje się katastrofalna. Nowy zwierzak lądujący w lesie w kosmicznej kapsule
przekonany jest, że wylądował na innej planecie. Stara się ją przejąć. Z tego
powodu w lesie sieje spustoszenie, a Królik razem z przyjaciółmi muszą ratować
swój świat. Nowy mieszkaniec potrafi być naprawdę bardzo pomysłowy w
poszukiwaniu metod zniszczenia świata. Szybko znajduje sobie sprzymierzeńca w
postaci skunksa. Jednak dzięki działaniom mieszkańców lasu każde dążenie
najeźdźcy kończy się porażką.
Drugi tom otwierają zimowe klimaty. Widzimy tu Królika chcącego zdobyć drewno
na opał. Okaże się, że nie jest to takie łatwe. Na szczęście jego przyjacielem
jest Bóbr. Co może pójść nie tak? Wszystko. Zwykła wyprawa po drewno może się skończyć
katastrofą, przez którą bohater traci dom, ale od czego ma się przyjaciół.
Szybko jednak okaże się, że dobre intencje to za mało. Pojawi się tu też temat
dzielenia i wspierania niewidzialnego i nieznanego przyjaciela, który może
okazać się…. człowiekiem. Nie zabraknie też rywalizacji i pojedynków z Małpą i
jej gangiem. Zwierzęcy bohaterzy nie tylko będą obrzucać się śnieżkami, ale też
poszukiwać zagubionych skarbów, walczyć o teren i bronić wolności. Dyktatorskie
zapędy Małpy po raz kolejny zostaną przytemperowane. Postacie tu nieco
ewoluują. Do tego w tym tomie mamy więcej ludzi pokazanych w neutralnych
kontekstach.
Cała seria ma już 13 tomów. W języku polskim na razie znajdziemy dwa pierwsze tomy
i właśnie ruszyła przedsprzedaż trzeciego. Prostych gagów jest tu wiele. Cała
akcja składa się z kolejnych zlepków scenek zajmujących kilka stron. Dzięki
takiemu zabiegowi nie trzeba czytać od razu całości. W kolejne przygody można
wchodzić w dowolnej kolejności, bo są bardzo luźno ze sobą powiązane.
Na końcu tomu znajdziemy studium postaci, które pomogą odbiorcom ćwiczenie
umiejętności rysowania.
„Królik kontra Małpa” to mające koło 250 stron tomy z przygodami zwierzęcych
superbohaterach, którzy może nie mają super mocy, ale za to potrafią posługiwać
się sprytem. Bardzo proste ilustracje, szybka akcja, przewaga ilustracji nad
tekstem, świetnie pokazane emocje bohaterów oraz duża dawka humoru i zabawnych
pomysłów – to wszystko składa się na
szybką lekturę. Myślę, że powinien on
się spodobać fanom „Dog Mana” czy „Superkota” oraz oczywiście „Looshkina”.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz