Życie to nieustanna walka, zmaganie się ze sobą, światem, przeciwnościami losu, wyzwaniami, które sobie stawiamy. W całej tej walce bardzo łatwo zgubić siebie, przestać się wsłuchiwać we własne potrzeby, skupić na zdobywaniu kolejnych stopni awansu, powiększaniu majątku. Zwłaszcza, kiedy ma się kiepskie relacje z bliskimi i wie się, że można liczyć wyłącznie na siebie. W takiej sytuacji jest główna bohaterka „Tęsknicy” Anny Sokalskiej.
Historię otwierają tragiczne wydarzenia. Iga w pracy traci przytomność. Autorka
świetnie oddaje uczucie dezorientacji bohaterki, która z przepracowania i
stresu dostaje zawału w biurze pełnym współpracowników. Zobaczymy jak bardzo przez
to wydarzenie jej życie zostaje przewrócone do góry nogami. Nagle codzienność
pełna pracy, obowiązków, zabiegania zmienia się w czas spędzany w mieszkaniu. W
czasie chorobowego ma dużo czasu na myślenie, analizowanie, przyglądanie się
otoczeniu i uświadamia sobie jak wiele przedmiotów zgromadziła z myślą o
odpoczynku, na który nigdy sobie nie pozwoliła. Czas zaczyna inaczej płynąć,
Iga daje sobie możliwość odpoczynku i wyjeżdża z dala od miejskiego zgiełku. I
zaczyna robić się coraz bardziej tajemniczo, mrocznie, niebezpiecznie.
Anna Sokalska od pierwszych stron buduje nastrój grozy. Mamy tu napięcie,
niepewność, zagubienie. Widzimy jak bardzo młoda kobieta jest pozostawiona
samej sobie musi sobie radzić. Bez wsparcia bliskich pracując kończy studia, robi
karierę, wije swoje gniazdko, do którego nikogo nie wpuszcza, bo relacje
międzyludzkie wydają jej się nietrwałe. Ciągła praca zakończona utratą zdrowia
skłania ją do zmiany otoczenia. Wyjazd na wieś do gospodarstwa prowadzonego
przez Nadzieję odmienia jej życie. Klimatyczna chatka oraz specyficzna młoda
właścicielka, która mogłaby zyskać miano znachorki, uzdrowicielki czy wiedźmy
stają się ważnymi elementami jej życia. Iga jest stopniowo wtajemniczana i
przygotowywana do nowej roli. Nadzieja, u której mieszka jest niczym barwny
ptak. Będąca absolwentką szkoły artystycznej właścicielka agroturystyki
wytwarza piękne przedmioty, przemyca ludowe wzory i jednocześnie posiada dużą
wiedzę, dzięki czemu pomaga tam, gdzie lekarze i ksiądz są bezsilni. Szybko
dowiemy się, że pod maską radości i szczęścia kryje się tragiczna historia i
związana z nią tęsknota. Nadzieja stopniowo wtajemnicza Igę w swoje zajęcia,
przygotowuje do ważnego zadania. Czy bohaterka podejmie wyzwanie? Jak wybory,
które podejmie wpłyną na jej życie?
Czytając historię miałam wrażenie zła czyhającego na bohaterkę z każdej strony.
Opowieść jest mroczna, zabiera nas do świata ludowych wierzeń, przesądów,
rytuałów. Dziwne sploty zdarzeń, cudowne uzdrowienia, męczące ludzi zjawy, opowieści
o znaczeniu osobowości, duszy i konieczności wszechstronnego dbania o siebie
stają się elementem codzienności Igi. Kiedy wydaje się, że do jej życia wkracza
już równowaga i może powrócić do miasta znika Nadzieja. Kobieta czuje, że musi
wyruszyć na poszukiwanie właścicielki gospodarstwa. Zwłaszcza, że policja
niewiele robi w tej sprawie.
"Tęsknica" to powieść zabierająca nas do świata słowiańskich wierzeń.
Mamy tu dużo magii, tajemniczych wydarzeń, podań oraz wiarę w to, że człowiek składa
się z kilku części, o które trzeba dbać. Śmierć jednej z nich prowadzi do
obumierania kolejnych. Stworzona przez Annę Sokalską historia jest tu czymś w
rodzaju przypowieści o naszym życiu, znaczeniu wielu elementów, skutkach
zaniedbania.
Polska prowincja jest tu miejscem specyficznym, ale nie pokazanym pejoratywnie.
Raczej jako coś innego, odmiennego. Życie nieufnej wobec obcych i inności ludności
toczy się wokół przyziemnych spraw i korzystania z aury panującej wokół
domostwa Nadziei, która zawsze pozostaje gdzieś na boku społeczności, ale
jednocześnie stanowi jej ważny element. Do tego stopniowo jesteśmy wtajemniczani
w wielopokoleniową wiedzę. Zobaczymy jak bardzo kolejne kobiety z rodziny
Nadziei są ze sobą związane, jak wielkie znaczenie miała w ich życiu magia i
wiedza o tajemniczych zjawiskach. Wieś to świat pełen różnorodnych duchów i
demonów, które mogą pomagać lub szkodzić, ale wszystkie wymagają karmienia
energią żywych. Całość fantastyczna i fascynująca. Powieść wciąga od pierwszych
stron. Zdecydowanie polecam miłośnikom fantasy i opowieści o ludowych
wierzeniach.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz