Asteriks i Obeliks to kultowy duet, który powraca do czytelników w różnych formach. Ich nierozłącznym towarzyszem był pies Idefiks, który pojawiał się w komiksach Goscinnego i Uderzego sporadycznie i tylko jako postać poboczna ocieplająca wizerunek wojów. Kontynuatorzy twórczości słynnych komiksiarzy postanowili sięgnąć właśnie po tę niego i zobaczyć, jak Lutencja wygląda z punktu widzenia zwierząt. H. Benedetti, M. Coulon, S. Lecocq, N. Robin, J. Bastide, P. Fenech M. Lachenaud, O. Serrano, D. Etien stworzyli niedługie opowieści dla zwierzolubnych dzieciaków. W komiksach z cyklu „Idefiks i nieugięci” cała akcja toczy się właśnie między zwierzętami. Ludzie stanowią jedynie tło będące złą siłą napędową. Z tego powodu konflikty pozostają te same: trzeba zwalczać złych Rzymian, którzy chcą podporządkować sobie Galów. Taki podział istnieje też między pupilami ludzi.
Pierwszy tom „W tej dzielnicy żadnej łaciny” wprowadza nas do świata antycznych
bohaterów. Dostajemy informacje o tym, w jakim czasie rozgrywa się akcja.
Wchodząc do komiksu trafiamy do Lutecji w roku 52 p.n.e., kiedy podbita jest
przez Rzymian. Wydaje się, że już nie ma możliwości oporu. Nic bardziej
mylnego. Zwierzęta zawalczą z najeźdźcami, Nieugięci dadzą się we znaki. Każda
okazja do przeciwstawienia się jest dobra. Zwierzęcy ruch oporu ma swoich
bohaterów i pamiątki, kultywuje pamięć po dzielnych obrońcach wolności oraz
pomaga ofiarom rzymskich rządów. Przekonamy się też jak ważną rolę w
kultywowaniu tradycji spełnia sztuka. Czasami w imię wspólnego dobra walkę
trzeba przerwać i znaleźć wspólne lekarstwo na panujące choroby.
Drugi tom „Rzymianie obejdą się smakiem”
to historie o niespełnionych marzeniach i niezrealizowanych celach.
Realizowanie niektórych planów okaże się bardzo trudne, kiedy do akcji
wkraczają Nieugięci. Poruszony jest problem podkradania jaj zwierzętom,
niewolenia ich, ale też potrzebie miłości i dobrego domu. Poza tym mamy tu opowieść
o mani wielkości, potrzebie uczczenia siebie przez stawianie pomników, które
mogą okazać się nie tylko kłopotliwe, ale i niebezpieczne.
W trzecim zeszycie zatytułowanym „A w Lutecji nieźle buja!” sporo miejsca
poświęcono organizowaniu życia społecznego i dbania o symbole. Zobaczymy tu walkę
o słynny miecz Kamulogena, który jest dla Galów bardzo ważny. Do tego
nowoczesne rozwiązania grzewcze stosowane przez Rzymian sprawią, że mieszkańcy
będą skazani na życie w zadymionym mieście. Do tego publiczny budzik w postaci
koguta dbającego, aby wszyscy mieszkańcy wstali o świcie i zaangażowali się w
pracę. Zobaczymy jak bardzo źle wygląda życie w mieście, kiedy mieszkańcy wstają
późno.
W każdym tomie powraca imię mitycznego przywódcy Kamulogena. Do tego zobaczymy, że najechani barbarzyńcy lepiej ze sobą współpracują, nie ma w ich
społeczności drastycznych podziałów na władzę i poddanych. Zamiast przemocy
jest wsparcie. Rzymianie są tu uosobieniem totalitaryzmu i przemocy władzy oraz
samolubności. Dają całe mnóstwo zakazów, nakazów i nawet we własnych szeregach
stosują przemoc jako narzędzie motywowania do wykonywania określonych rozkazów.
To podejście jest też obecne w świecie ich zwierząt. Uprzywilejowany kot
terroryzuje psy, a te z kolei mają hierarchię, w której słabsi są nieistotnym
elementem przydatnym w pierwszym szeregu na polu bitwy.
„Idefiks i Nieugięci” to bardzo przyjemna
niespodzianka dla fanów "Asteriksa". Poboczna seria o przygodach psa
i jego przyjaciół to pretekst do poruszenia wielu tematów: od współpracy przez
wsparcie po prześladowanie. Wyraziści bohaterzy, zabawne sytuacje sprawiają, że
akcja jest ciekawa. Każdy tom zawiera trzy pouczające przygody. Zdecydowanie
polecam.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz