Autor nieznany, Dzieje Tristana i Izoldy. Odtworzone wedle
dawnych legend i poematów, tł. Tadeusz Boy-Żeleński, il. J.M.G. O. de Bréville,
Kraków „MG” 2015
„Dzieje Tristana i Izoldy”
po raz pierwszy trafiły w moje ręce w liceum jako obowiązkowa lektura. Stare,
wytarte wydanie i wieloznaczna, urzekająca historia o miłości dwójki ludzi,
którzy ulegli czarowi miłosnego napoju. Właśnie przez ten czynnik zewnętrzny
sami bohaterowie pozostają niewinni, bo przecież nie przyczynili się do
zakochania, nie zabiegali o uczucie.. To nie ich wina, że muszą zdradzać króla,
że nie potrafią żyć bez siebie. Miłość jest magią, która każe działać wbrew
sobie i własnym przekonaniom.
Potęga uczucia niszczy
życie nie tylko głównym bohaterom, ale i osobom, które je kochają. Pozostaje im
albo zaakceptować ich uczucie albo zazdrością zniszczyć wszelkie więzy i własne
życie. Wybory bohaterów nie są łatwe. Starają się być szlachetni, ale bywają po
ludzku słabi, bo czy człowiek może mierzyć się z mocą czaru jakim jest miłość?
Jak powinien postępować w obliczu uczucia?
Ta niezwykła opowieść należąca do cyklu
arturiańskiego, będąca inspiracją wielu średniowiecznych utworów
zrekonstruowana przez Josepha Bédiera ponownie trafiła w moje ręce. Tym razem
wydanie bardzo staranne, piękna okładka, ilustracje. Wszystko bardzo staranne,
przez co i lektura znanej książki była dużo przyjemniejsza. Wydanie przyciąga
nie tylko okładką, ale i układem tekstu, który przeciwstawia się powszechnym
tendencjom upychania jak największej ilości tekstu na stronie. Dzięki temu mamy
wrażenie, że mkniemy przez ten nieco archaiczny tekst.
„Dzieje Tristana i Izoldy” polecam licealistom oraz
wszystkim miłośnikom literatury należącej do kanonu klasyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz