Ewa
Sonnenberg, Obca, Szczecin, Bezrzecze
„Forma, F.L.im.BH.” 2015
Obca
znajduje się pomiędzy podobnymi, ale równocześnie obcymi sobie, nie dostrzegającymi
jej, pragnącej zespolenia duchowego. Bohaterka jest jak Leibnizowska monada,
uderzająca o innych, z którymi nie ma nici porozumienia, a ona pragnie
zespolenia i duchowego patrzenia jak u Malebranche’a. Napotyka jedynie mur
biologii, czynności fizjologicznych, obojętności, ślepoty, realizacji własnych
dążeń.
„Świat
podzielony jest na bioroboty i biomaszyny. Bioroboty mają w sobie element
uczuciowości, ich reakcje bazują na emocjach, zwykle to przylizani lizusi,
zbiór szarych komórek z ambicjami zdobywania, biomaszyny są bezwzględne,
kierujące się tylko i wyłącznie niskimi uczuciami, ulegające napięciom hormonalnym,
myślą przeważnie genitaliami, ich osobowości to zakalce moralne, zastawiają
pułapki i robią wszystko, by zdegradować duchowość do dawania dupy. Jedne i
drugie łączy to, że zależy im na posiadaniu wysokich pozycji w hierarchii
społecznej. Hierarchia społeczna jak przyrząd do mierzenia skurwysyństwa. Im
jesteś większym skurwysynem, tym wyżej plasujesz się w owej hierarchii”.
„Jestem
Obca, jestem Żadna, jestem odpadem błędu cywilizacyjnego. ‘Ukryj w sobie dobro’,
dobre rady jak hamulec bezpieczeństwa mają cię uczulić na spojrzenie w głąb
siebie, wskazówki jak przyhamować, jak przemienić prędkość w siebie, jak
zaznaczyć siebie poprzez innych. Gospodarka hormonalna nie wyczerpuje odpowiedzi
na pytanie, czym jest miłość. Rewelacje ustalania istniejącego miejsca w nieistniejącym.
Rzeczywistość potrzebuje być przez nas odtwarzana, codziennie można ją
odtwarzać w nowej, cyfrowej wersji, doskonalszej nie znaczy optymistycznej. Nie
ma rozwiązania. Rozwiązaniem jest jedynie to, że za chwilę zapłacisz rachunek,
miniesz ozdobny napis „toalety” i pójdziesz w swoją stronę, która wcale nie
jest twoją stroną”.
W
szukaniu siebie i kontaktu z innymi Obca czuje zagubienie.
„O
ile spostrzeżeń jest za dużo, że gubimy wątek, że rezygnujemy z ciągu dalszego,
że reagujemy zbyt chaotycznie. Twój błąd? Skojarzyć błąd z błędem to wyjść na
prostą. Nie mieć złudzeń. Widzieć wyraźnie dziecko w każdym człowieku. I może
nawet poczuć rodzaj sympatii do tego dziecka. Ale widzieć też tych, co
podlizują się Bogu. Ty wolisz pozostać przy swoim wyrwanym z kontekstu skrawku
polnej drogi – wolności. Podlizują się, bo myślą, że do nieba trzeba przepchać
się łokciami. Nic z tego. Do nieba idzie się jak po linie: tylko cyrkowcy,
ekwilibryści, woltyżerki życia mogą udzielić ci lekcji wtajemniczenia w błękit.
Sympatia
do drugiej osoby jest zdaniem podrzędnym w stosunku do autozmiany. Zmieniamy
się w zależności od relacji z otoczeniem. Relacja: system dwóch różnych położeń
względem zmian czasu. Relacja w jakiś sposób podkopuje przestrzeń, czy do niej
przystaje czy też nie, przestaje nań oddziaływać”.
Ewa
Sonnenberg zabiera nas w świat wielości języków, zabawy słowami przez
wykorzystanie form zmienności. W takim spojrzeniu ważny jest każdy zarys, każde
spostrzeżenie zagubionego Innego pragnącego się określić w świecie mu
podobnych. Autorka w strumieniu świadomości przenoszącej z rozmyślań o
relacjach międzyludzkich, świecie do opisów wydarzeń z życia. Lektura wymaga
sporej uwagi, ale też z drugiej strony daje możliwość czytania w rożnej
kolejności akapitów, które stanowią kolejny wycinek świata
bohaterki-narratorki.
„Obcą”
polecam czytelnikom zainteresowanych literaturą wymagającą refleksji,
zatrzymania się nad jednym zdaniem i połączeniami między nim, a innymi.