Anna J. Szepielak, Znów nadejdzie świt, Warszawa „Nasza
Księgarnia” 2015
Rozkapryszona panienka
szukająca pretekstu do kolejnego romansu, odpowiedzialna bona pędząca za naiwną
szlachcianką do lasu w czasie burzy, rodzinna tragedia i przestraszone dziecko,
pozostawione kaprysom otoczenia – tak zaczynają się dzieje Karoliny przybyłej
do Galicji razem z rodzicami po upadku powstania styczniowego. O całej historii
wiemy tylko tyle, ile osierocona bohaterka, która po latach ciężkiej służby we
dworze znajduje miłość swojego życia. Ślub i rodzina wydają się początkiem
sielanki, ale życie nie jest takie kolorowe, jak w bajkach i mimo, że
bohaterowie, żyją długo to nie zawsze szczęśliwie. Los rzuca jej i jej potomkom
liczne kłody pod nogi: a to choroba dziecka, romans męża, nieszczęśliwe
małżeństwo córki, bycie żoną romansującego ze wszystkimi biseksualisty, długi,
przemoc, próba przetrwania w trudnych czasach i współczesność. Ludzie
przychodzą i odchodzą, zmieniają się czasy, warunki, Prawnuki Karoliny
opanowujące umiejętność czytania już nie są tak niezwykli jak ich prababka,
która należała do nielicznych czytających.
Mimo licznych przeciwności
losu krewni trzymają się razem, mogą na siebie liczyć i zawsze pozostaje
nadzieja na odmianę życia, a to w obliczu czasami wrogiego nastawienia
otoczenia, w którym przychodzi im żyć sprawia, że są w stanie pokonać wszelkie przeszkody.
„Znów nadejdzie świt” Anny J.
Szepnielak przekonuje nas, że czyny naszych przodków wpływają na nasze życie.
Tak jest w przypadku Elwiry uważającej życie swoich chłopskich przodków za
nudne i pozbawione skandali. Stara książeczka do nabożeństw stopniowo będzie
odkrywała przed nią liczne tajemnice. Co zostanie pominięte? Dlaczego stanie
się ona tak cenna?
„Znów nadejdzie świt” to
lektura przybliżająca czytelnikowi uroki wszystkich czasów. Książkę polecam
miłośnikom sag rodzinnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz