Dariusz Michalski, Poletko pana Fogga, Kraków „MG” 2015
Mały pan Fogg to miłośnik
śpiewu. Wizja kariery snuta przez ojca była dla niego niepokojąca. Praktyczne
zgłębianie sztuki budowania dróg i komunikacji niezwykle nudne. Natomiast
zabawianie innych pielęgnował od najmłodszych lat. Każda uroczystość rodzinna,
święta stawały się pretekstem do występów, a widownię miał – jak na swój wiek i
ukształtowane umiejętności – bardzo dużą. Do domu Foggów zjeżdżała cała
rodzina. Dla nich właśnie razem z siostrą miał popisowe numery takie jak
śpiewanie „Góralu czy ci nie żal” na dwa głosy” i tak co święta i na co dzień.
Na kogo mogło wyrosnąć tak rozśpiewane dziecko? Oczywiście, że na piosenkarza.
Ja Mieczysława Fogga
pamiętam jako staruszka, kojarzę jego najpopularniejsze piosenki: Tango
milonga, Już nigdy,
Jesienne róże, To ostatnia niedziela, Pierwszy
siwy włos, Mały biały domek, Bo
to się zwykle tak zaczyna.
Życiorys tego bardzo popularnego przez lata
piosenkarza przekonuje nas, że życie to jeden wielki przypadek. Gdyby nie
przypadkowe wychwycenie talentu przez Ludwika Sempolińskiego, nauka u profesora
Jana Łysakowskiego na Wydziale Wokalistyki Szkoły Muzycznej im. Fryderyka
Chopina pewnie całe życie pracowałby w Warszawskiej Dyrekcji PKP. Po latach
nauki u znanych wykładowców wcale nie przyniósł mu sławy. Zarabianie przez
śpiewanie na weselach i pogrzebach to prawie jak granie do kotleta.
Dopiero praca w Chórze Dana przyniosła odmianę,
podróże, nagrania, towarzyszenie polskim kabaretowym sławom. Wstępem do
prawdziwej kariery stał się plebiscyt słuchaczy Polskiego Radia i występ w
Telewizji Polskiej.
Takie informacje o aktorze i piosenkarzu można
znaleźć wszędzie. Dariusz Michalski przybliża nam postać znanego twórcy z
różnych perspektyw, grzebie w jego genealogii, pokazuje nam Fogga jako postać
żywą, przeżywającą rozterki, mającą słabości, fascynacje. Autor pięknie
zarysowuje czasy, w których żył ten estradowy artysta. Z książki przebija sympatia
i chęć zachowania obrazu człowieka, który już młodym pokoleniom jest mało
znany. Michalski – poza przedstawieniem losów Fogga – porusza ważne kwestie
żydostwa, prześladowań, migracji, potomków najbliższej rodziny pracujących w
telewizji. Nagle znane nam postacie z telewizyjnego ekranu zostają osadzone w
historii, ich poglądy nabierają głębszego znaczenia.
„Poletko pana Fogga” to publikacja bardzo obszerna i
niezwykle interesująca, wzbogacona licznymi zdjęciami z życia artysty,
anegdotami, wspomnieniami, i opowieściami samego bohatera książki. W tych
wspomnieniach zawsze przebija humor, dystans do siebie i świata. Dariusz Michalski
pokazuje nam człowieka, który zawsze miał siły i pomysły, a do tego nie bał się
wyzwań, więc o emeryturze nawet nie pamiętał tylko ruszył w trasę z młodymi,
pięknymi kobietami z zespołu „Baby Jagi”.
Biografię polecam miłośnikom twórczości Mieczysława
Fogga oraz osobom, które interesują się twórczością przed i powojenną oraz tą z czasów Polski Ludowej, do której artysta ze swoją elegancją nie
pasował.
Bardzo ciekawy wpis. Bardzo lubię czytać biografie i może sięgnę również i po tą. Może dowiem się jeszcze czegoś nowego o tym Panie. Chętnie sięgnę po tę lekturę
OdpowiedzUsuń