środa, 23 grudnia 2015

Ingo Siegner "Mały Koko Smoko idzie do szkoły" il. Ingo Siegne



http://www.proszynski.pl/Maly_Koko_Smoko_idzie_do_szkoly-p-33339-.html
Ingo Siegner, Mały Koko Smoko idzie do szkoły, il. Ingo Siegner, tł. Mirosława Sobolewska, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2015
Wprowadzaniu w świat szkolnych obowiązków może być pełne ciepła, zrozumienia, miłości, radości. Takie sprzyjające warunki do nauki ma Kokos Kulisty. Jego rodzice (Mundek i Marzenka) oraz dziadkowie towarzyszą w niezwykłym dniu, jakim jest pierwszy dzień w szkole. Podekscytowanie sprawia, że tym niezwykłym dniem Kokos bardzo się stresuje. Z tego powodu co chwilę musi iść do toalety w krzaczkach, gdzie spotyka gburowatego przedstawiciela innego smoczego gatunku. Miłość, zrozumienie, ciekawość, otwartość i zrozumienie jakim otoczyli go bliscy sprawia, że mały smok przekonuje do siebie poznanego rówieśnika i zachęca go do wspólnego chodzenia do szkoły. Oskar należący do nielubianych gatunku żarłoków słynących ze swego obżarstwa i braku empatii wobec innych gatunków. Kokos namawia rówieśnika zainteresowanego poznawaniem świata do chodzenia do szkoły. Problem polega na tym, że jeszcze żaden przedstawiciel z gatunku nowego kolegi nigdy nie chodził do szkoły. Postawa małego Kokosa pozwala innym odkryć jak niezwykłym smokiem jest jego przyjaciel i odmienia jego rodziców– początkowo gburowatych i groźnych – w przyjacielskich i zdumionych umiejętnościami syna. Oskar jest niezwykły. Rozwija wiele talentów, o których nawet nie marzył, a do tego może uczestniczyć w szkolnym życiu. Przeszkodą w cieszeniu się z nauki wydaje się wyprawa na Żółwią Wyspę na kilka dni. To wiąże się z koniecznością opowiedzenia rodzicom o tajemnicy.
Piękna opowieść o szkolnych doświadczeniach ubrana w smoczy kostium staje się ciekawą zabawą z wyobraźnią przekazującą dzieciom ważne przesłanie: o marzenia trzeba walczyć i spełniać je. Nauka może być interesującą przygodą, w której odkryjemy swoje możliwości, skrywane umiejętności, a do tego przekonuje dzieci, że nawet największe tajemnice i nieposłuszeństwo może być przez rodziców zaakceptowane, jeśli odkryją jak wiele dobrego one niosą.
Niedługie rozdziały zachęcają małych czytelników do samodzielnego czytania. Duże litery oraz interesujące ilustracje przyciągają wzrok dzieci. Wielkim plusem książki (poza interesującą opowieścią) jest gruba, kartonowa, śliska okładka oraz grube śliskie kartki chroniące książkę przed szybkim zniszczeniem.
Książkę polecam do słuchania dzieciom, które mają po raz pierwszy rozpocząć swoją przygodę z nauka w przedszkolu lub szkole. Dzięki ciepłej opowieści pełnej tolerancji przedszkole i szkoła będą mniej groźne w oczach małych czytelników. Dzięki niedługiemu tekstowi i dużej czcionce książka doskonale sprawdzi się jako pierwsza czytanka. Poza książka małych odkrywców można porwać w świat filmowej adaptacji przygód smoków.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz