poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Halszka Olsińska "Małostki" il Krzysztof Samborski

http://www.wforma.eu/malostki-%282006-2015%29.html
Halszka Olsińska, Małostki, il Krzysztof Samborski, Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2015
„Małostki” to tomik wierszy podzielony na trzy części: Zamyślenia, Wahadło czasu, Obrazki. Wszystkie łączą niewielkie rozmiary i brak tytułu. Pisane są jedne pod drugimi, poruszają różnorodnych spraw, wciągają nas do odmiennych światów.
W „Zamyśleniach” są to odwołania do świata wartości, otoczenia, nauki, sztuki, ontologii, epistemologii, logiki, astrologii, biologii, odczuć. Na jednej stronie obok ważnych kwestii epistemologicznych, duchowych, a może nawet religijnych lub tylko biologicznych („otwieram oczy/ patrzę/ zamykam oczy/ widzę”) znajduje się opis doznań związanych z prostym przedmiotem („pierwszy ołówek, ma najbardziej ołówkowy, zapach”). Nie zabraknie też odwołania do przesądów, wyśmiania ich przez delikatną myśl: „na szczęście/ zerwał mnie sześciopalcy człowiek/ cieszy się czterolistna koniczyna”, czy spojrzenia na twórczość: „litera za literą/ jamniki słów/ za panem wierszem” oraz porządku świata: „największy kosmiczny porządek/ ład serca”.
„Wahadło czasu” to zdania, które mogłyby pełnić rolę aforyzmów podsumowujących życie, pokazujących czas, życie i przestrzeń ze znanej i jednocześnie nieco innej perspektywy. Poetka umiejętnie bawi się słowem, kształtuje nowe układy pozwalające na zatrzymanie się i refleksję nad znaczeniem tych zestawień. Obok bardzo oderwanych od naszej codzienności, ale dotyczących życia zdań odwołujących się do znanych powiedzeń znajdziemy: „cokolwiek będzie/ nie wróci/ tego co było” czy „wszystkie dzienne sprawy/ odeszły jak wody płodowe/ rodzi się noc”. Nie zabraknie tam też odwołań do mitologii: „widocznie i czas/ się wymknął/ z puszki pandory” oraz jednocześnie marzeń ludzi o możliwości zatrzymania czasu: „gdyby tak być mogło/ biegniesz a czas/ w słup soli”.
„Obrazki” zawierają opisy elementów otoczenia, przerysowania go, nakreślają to, co możemy zobaczyć okiem, wyobrazić sobie jako element obrazka, spostrzeżenia ocierające się o ironie i humor. Nauka chodzenia sprowadzona do opisu: „młody wilczek/ cztery łapy i ogon/ próba sprowadzenia nadmiaru do funkcji chodzenia”, działania pod wpływem niechęci pokazane jako irracjonalne: „nie lubi malin/ puścił je sokiem”, czy jednozadaniowe podsumowania życia „giotto/ przeżył powódź by utonąć w farbie”, a także refleksja nad historią pisaną stawianymi pomnikami: „pomnik/ rozliczenie po czasie/ a bywa na wyrost”.
Tomik wzbogacono grafikami Krzysztofa Samborskiego pięknie współgrającymi z subtelnymi wierszami Halszki Olsińskiej. Czarnobiałe, nieco rozmyte, sprawiające wrażenie impresjonistycznych szkiców ilustracje wprowadzają nas w świat miejski, ludzki, społeczny. Widniejące domy przekonują nas o koniecznej bytności człowieka, którego jednak nie widać na żadnej z ilustracji.
„Małostki” to zbiór utworów skłaniających do wytężonej refleksji. Z jednej strony są niesamowicie proste, z drugiej kryje się w nich bogactwo prawd o świecie. Poetka wskazuje drogi niezbadane i nie do końca odkryte przez ludzi. Zawarte w tomie wiersze sprawiają wrażenie luźno wrzuconych, tak jak nasze myśli przepływają swobodnie z miejsca w miejsce.
Tomik polecam osobom otwartym na powolne i bardzo refleksyjne czytanie. „Małostki” to książka, którą można przeczytać w jeden wieczór, ale można i (z wielką uwagą i zaangażowaniem) zgłębiać ja wiele miesiące.





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz