O rozpadzie wielkich i małych narracji, sypiących się w gruzy małych
oraz wielkich ojczyznach, nędzy świata kultury zamieniającego się w gettowy
światek dla hobbystów, kryzysie męskości i ponowoczesnej niepewności pisano już
nie raz, nie dwa. I zapewne pisać się będzie jeszcze wielokrotnie. Każdy z
autorów stara się dobrać do tych tematów na swój sposób, dołożyć nową cegiełkę
sensu. Choćby wpisując je w jakże zwyczajny, nieco nawet trywialny kołowrót
damsko-męskich perypetii oraz przyziemnych problemów z pracą i w pracy. Dlatego
warto poznać Kamila, dziennikarza, który jest „moralnym bankrutem” i „zwyczajną
melepetą”, w pewnym stopniu zwyczajnie niezwyczajnego (albo odwrotnie),
sięgając po Szczerego faceta
Alana Sasinowskiego. I chociaż jest to powieść pełna goryczy, znaleźć można w
niej swoiste pocieszenie, bo koniec końców gorycz przełamana jest w niej
słodyczą zrozumienia.
Robert Ostaszewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz