Anna
Kaniecka-Mazurek, Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne
skreślić, Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2016
Anna
Kaniecka-Mazurek wrzuca nas do świata Zosi Koseckiej. Odnosząca sukcesy kobieta
siedząc na kozetce u psychologa poszukuje źródła swoich problemów, które – jej zdaniem
– zaczęły się długo przed jej narodzinami. Wojenne doświadczenia babci, powojenne
zmagania się z codziennością i robotniczy feminizm zmieszany z patriarchalną
dumą z narodzin syna przyczyniły się do odrzucenia. Wyczekiwane dziecko okazało
się wadliwe, ponieważ urodziło się dziewczynką. To zmusza bohaterkę-narratorkę
do postawienia kluczowego pytania:
„Ciekawe,
czy kiedyś rodzice ze smutkiem będą witać narodziny męskiego potomka? Dla
wyrównania krzywd. Dla równego rachunku w sumieniu dziejów. Schylamy się nad
kaleką, nad gejem, nad bitym psem, pochylmy się nad dziewczynką. Nad niechcianą
córeczką. Nie chodzi o to, że radykalny feminizm to groźna utopia. To
oczywiste, że tak jak lew różni się od lwicy, tak kobieta różni się od
mężczyzny. Ale już lepiej przerysować niż, bojąc się śmieszności, zamykać oczy
na miliony ubezwłasnowolnionych kobiet. Nie chodzi o identyczność. Nie wszyscy
mężczyźni są urodzonymi wodzami czy dzielnymi wojownikami, chodzi o wybór.
Wybór dla wszystkich, również dla delikatnych, a wcale nie homoseksualnych
facetów. Nie każdy musi chcieć być liderem, nie każdy musi chcieć być piękny i
piękny, nie każdy musi kochać Żydów, nie każdy musi lubić hip-hop, nie każdy
czytać Prousta. Tolerancja rodzi się powoli, milimetr po milimetrze wciska się
w świadomość, gdy stare zwyczaje stają się obciachem i wygwizdane wreszcie
schodzą ze sceny”.
Życie
niechcianej dziewczynki nie jest łatwe. Zaniedbana przez matkę - wyzwolonej z
roli żony i matki – Zosia powoli staje się silnym chłopcem. Zimny męski chów
pozwalają jej rosnąć na silne i zdrowe dziecko ubierane w rzeczy praktyczne,
czyli spodnie i bluzki w chłopięcych kolorach. Codzienne ćwiczenia z ojcem
sprawiają, że w dziewczęcym ciele zaczyna kształtować się chłopiec, który z
jednej strony poczuciem estetycznym jest bliższy dziewczynkom, a zachowaniem
męskim rówieśnikom. Ta dwupłciowość sprawia, że Zosia się gubi w swojej
seksualności. Poukładane i wyszkolone dziecko dojrzewając zaczyna odkrywać swoją
odmienność. Jest nią androgynia. Jak się żyje z nieumiejętnością
samookreślenia?
„Androgynia,
trzecia płeć, to dobre na doktorat, ale żyje się z tym fatalnie. Niby nic
takiego, Zosi rodzice nie robili, ale żeby zasłużyć na kapryśną miłość ojca,
Zosia musiała być silna i sprytna, bez problemu, ale też nie mogła mieć długich
włosów, niepraktycznych dziewczęcych ubranek, no i przede wszystkim żadnych
fochów, żadnych łez. Niepostrzeżenie dziecko się dostosowało, a wtedy wielce
zdziwiona mamusia mówiła o niej „Taka to już z mojej Zosi chłopczyca w
spodniach moro” i wszyscy ze zrozumieniem kiwali głowami”.
Wykluwanie
się prawdziwej kobiety jest długie i mozolne. Zosia prowadzi szybkie, odważne,
bogate w doświadczenia i poszukiwania życie. Jest silna i przebojowa tak jak
powinien być młody mężczyzna chcący podbić świat. Na swojej drodze znajduje
tylko pozorne schronienia: w ramionach starego pijaka, amerykańskiej artystki,
czterdziestoletniego biznesmena z Kanady, aż w końcu poznaje mężczyznę, który
pozwoli jej być kobietą. Do pełni szczęścia brakuje jej sprawnych skrzydeł,
które w dzieciństwie regularnie łamano.
Nikt tak
skutecznie nie podcina skrzydeł jak rodzice. Zbyt duże wymagania, brak uznania
i miłości wobec dziecka, nieumiejętność okazywania uczyć, „zimny chów”,
pozbawianie dziecka małych radości, nauka zachowania poważnej twarzy w każdej
sytuacji, nadmierne dbanie o dobrą formę fizyczną – to wszystko sprawia, że
Zosia Czajka, niechciana dziewczynka nauczona chłopięcych zachowań zmaga się z
życiem, aby nauczyć się kobiecości.
„Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić” to powieść o odkrywaniu własnej płciowości, tożsamości,
miejsca na świecie. Niezwykle bogata historia o przemianach, zadziwiających przypadkach
losu, w którym uczestniczy kilka pokoleń osób próbujących odnaleźć się w
mieszaninie nowych ról społecznych, w których kobiecość nadal jest cechą
wstydliwą.
Książkę
polecam osobom poszukującym interesujących, zmuszających do myślenia powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz