Pszczółka Maja.
Wodne kolorowanie, il. Ekart, Warszawa
„Egmont” 2016.
Nauka malowania nie jest sztuką łatwą. Dzieci zwykle
mają problem z maczaniem pędzla w wodzie, później w farbkach, nanoszeniem w
odpowiednich konturach farby. To sprawia, że szybko się zniechęcają do
tworzenia, a tym samym ćwiczenia nowych umiejętności: od koncentracji po
motorykę małą, bardzo ważną na kolejnych etapach kształcenia. Pierwsze zabawy z
pędzlami i malowaniem powinny być bardzo proste, zawierać element magii
zaskakującej dzieci i zachęcać do kolejnych eksperymentów z pędzlami. Warto w
tym celu wybrać malowanki wodne. I tu czeka rodziców nie lada wyzwanie,
ponieważ od tego jaką malowankę kupimy zależy, czy nasza pociecha będzie
chciała sięgać po pędzel. W wielu przypadkach takie kolorowanki bywają
dwustronne, mają cienkie strony. Pierwsze prace mojej córki z tych powodów
miały dziurawe strony. Nadmiar wody nie służył tworzeniu i cieszeniu się z
efektów.
Bardzo miło zaskoczyła nas malowanka z Wydawnictwa
Egmont. Grubsze strony, ilustracje na jednej stronie kartki, dzięki czemu
możemy pracami ozdobić dom, a same dzieła w czasie tworzenia nie rozmokną pod
wpływem dwustronnego moczenia, czyli unikniemy dziury. Kolejną bardzo ważną
zaletą jest prosta kreska, duże szczegóły oraz bardzo dobrze stworzone obszary
z farbkami. Dzięki temu mieszanie kolorów jest dużo mniejsze.
Ulubione postaci z bajki stały się u nas bardzo
dobrym materiałem do zabawy w miejscu, w którym nie można było korzystać z
farbek, ale za to nikt nie zabronił zabaw z pędzlem i wodą. Takie malowanki to
nie tylko mniej sprzątania dla rodziców, ale także wspomaganie dziecka w
pierwszych próbach malowania, kiedy to kartki pod wpływem wody zmieniają się w
piękne, barwne ilustracje. Poza pięknymi obrazkami na każdej stronie znajdziemy
również informacje o postaciach z bajki.
Zabawa z wodnymi malowankami to interesująca
propozycja dla kilkuletnich dzieci uczących się kolorów, ćwiczących motorykę
małą, trenujących pamięć. Warto w czasie malowania pobawić się w zgadywanie
jaki kolor pojawi się pod wpływem wody, sprawdzić, jakie będą efekty po
uzupełnieniu pracy swoimi pomysłami.
My z kolorowanki wodnej korzystamy dwa razy: pierwsze
to malowanie wodą, a po wyschnięciu staramy się nałożyć odpowiedni kolor farby
zgodnie z tym, co pojawiło nam się w czasie pierwszej zabawy.
Malowanki wodne polecam każdemu maluchowi. Będzie to
doskonała zabawka w czasie podróży, kiedy po wyjściu z samochodu na dłuższą
przerwę, chwilowemu rozprostowaniu kości nie możemy dać naszym małym artystom
farb.
Polecam wszystkim przedszkolakom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz