Iwona Banach, Czarci
krąg, Warszawa „Szara Godzina” 2016
Książki Iwony Banach uwielbiam z kilku powodów: duża
dawka śmiechu, łączenia ludzkiej zabobonności z chciwością, wątek kryminalny,
romansowy oraz przerysowanie postaci. „Klątwę utopców” pochłonęłam jednego
wieczoru i po tej lekturze wiedziałam, że na pewno sięgnę po kolejne. Nie
zawiodłam się na „Czarcim kręgu”. W przeciwieństwie do pierwszej powieści tu
mamy poważniejszą bohaterkę, ale także wrzuconą w wir nadprzyrodzonych wydarzeń
mających miejsce w Zagubinie – małym miasteczku z kilkoma sklepami, pensjonatem
i targowiskiem. Polska prowincja z typowymi bolączkami ma szansę na zmianę.
Wszystko dzięki znalezieniu zwłok bez głowy, które w plotkach urastają do
wampirycznych szczątek. Mieszkańcy bardzo szybko wykorzystują plotkę, aby
zrobić troszkę pieniędzy. Nowa, niebezpieczna i tajemnicza atrakcja przyciąga
ludzi. Nie zabraknie wśród nich ludzi pracujących dla mediów oraz zwariowanych
naukowców.
Do takiego miejsca trafia Hanka mająca przeprowadzić
dwa poważne śledztwa: jedno dotyczy tajemniczego wybuchu krowy, a drugie
kandydata na męża dla matki teściowej. Mieszkanie w pensjonacie pani w średnim
wieku wiąże się z wieloma atrakcjami oraz koniecznością przestrzegania dziwnych
zasad. Ponad to mieszkańcy (na wszelki wypadek) karmieni są czosnkiem w każdej
postaci i w każdym daniu (także deserach).
Hanka na spokojnej prowincji na pewno nie będzie się
nudzić. Dziwne pomysły ludzi przekładające się na szereg jeszcze dziwniejszych wydarzeń
będzie wymagało od niej wielkiej dozy cierpliwości, podzielności uwagi i umiejętności
rozwiązywania zagadek, wśród których nie zabraknie morderstw, w które wplątały
się jej babcie.
Książka napisana lekkim językiem obfitująca w zabawne
sytuacje, groteskę oraz ironię wyśmiewającą nie tylko prowincjonalne wady, ale
pewien sposób przetrwania i zdobywania pieniędzy. Wielkim plusem jest ciągłe
dążenie do pokazania świata z dystansu, wykrzywienia go w lustrze literatury.
Nie zabraknie tam również pięknego obrazu seniorów, którzy nie chcą martwić
swoich dzieci zbyt dużą swobodą i swoją świetną zabawą, ale też nie chcą wypaść
zbyt nieszczęśliwie, aby ich pociechom nie przyszło na myśl zabranie rodziców
do siebie. Grupka seniorów zachowująca się jak dzieci na koloniach, przedsiębiorcza
alkoholiczka-wampirzyca, nadgorliwe babcie, ciemne interesy, zbrodnie i zbzikowany
profesor tworzą interesującą mozaikę, która nie pozwoli czytelnikowi się
nudzić.
Doskonała lektura dla osób szukających dobrej książki
do pośmiania się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz