środa, 30 listopada 2016

Monika Ćwiek "Nela na kole podbiegunowym"


https://burdamedia.pl/ksiazka/nela-na-kole-podbiegunowym
Monika Ćwiek, Nela  na kole podbiegunowym, Warszawa „National Geographic” 2016

Marzyliście lub marzycie o podróżach? Dlaczego tego nie robicie? Pewnie powodów macie tak samo dużo jak ja. Każdy dobry, aby odwlec zmianę i wyprawę w nieznane. Później odkrywamy, że podróże nie są aż tak absorbujące, wyczerpujące i niemożliwe skoro mogą to robić Aleksander Doba (emeryt w tym przypadku brzmi dziwnie) i Nela (uczennica szkoły podstawowej). Takie sytuacje uświadamiają nas, że bariera językowa, brak środków są tylko pretekstem do tkwienia w domu i pokazują, że tuż za rogiem może być interesująco. Przecież skoro kilkunastoletnia dziewczynka nauczyła się języka i ruszyła (na pewno z rodzicami) w podróż to i my możemy.

Fenomen książek z serii „Nela mała podróżniczka” tkwi w pokazywaniu młodym czytelnikom możliwości. Zamiast przeszkód (szkoła, praca rodziców, pieniądze) widzą, że podróżowanie to przyjemność, możliwość doświadczania nowych, nieznanych rzeczy, uczuć, ludzi. Podróżowanie jest tu jak wyprawa do zoo dla kilkuletniego dziecka, ale dużo bardziej interesujące, bo poza ciekawymi zwierzętami można zobaczyć niezwykłe miejsca, zrobić rzeczy, których w domu i swojej okolicy byśmy nie zrobili.

O czym tym razem opowie nam Nela? O psach husky, świecących reniferach, jeździe w psim zaprzęgu, świętym Mikołaju, magicznych dzwoneczkach, lodołamaczu, chodzeniu po zamarzniętym morzu i pływaniu w jego lodowatej wodzie, fokach, maskonurach, piżmowołach, wikingach, wilkach polarnych, psach grenlandzkich, humbakach, kaszalotach, orkach. Mali czytelnicy dowiedzą się wiele interesujących rzeczy o Laponii, Islandii i Grenlandii. Poza opisem przyrody, odkryciem, gdzie na mapie znajdują się te miejsca, dowiemy się również ich interesujących historii. Prosty język, spora dawka przyrodniczej wiedzy podana w przystępny sposób oraz wzbogacona o opowieść Neli sprawiają, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Dużo zdjęć, rysunków, map sprawia, że lektura jest interesująca także dla przedszkolaków. Możliwość przeglądania i porównywania zwierząt pozwala rozwijać spostrzegawczość oraz zdobyć podstawową wiedzę z przyrody. Na pewno przyda się ona uczniom szkoły podstawowej.

Wielkim plusem serii książek „Nela mała reporterka” jest budowanie wiary we własne możliwości. Ciekawa świata dziewczynka rusza w świat i o nim opowiada. Jej dążenie do wiedzy jest imponujące i może zachęcić czytelników do podobnej postawy. W kontaktach z ludźmi nie wyręczają jej rodzice. Sama rozmawia z przewodnikami, instruktorami. Jej opowieść jest stylizowana na przygody dorosłych podróżników, ale mamy tu do czynienia z dziecięcym spojrzeniem na otoczenie. Kolejny zaleta to naturalność dziewczynki. Pojawiające się nastoletnie gwiazdki w mediach często są bardzo sztuczne: loczki, farbowane włosy, malowane paznokcie itd. Tu tego nie ma. Nela ma prosty warkocz. Do tego ubiera się praktycznie i dostosowuje do sytuacji, więc podróżuje w ciepłym swetrze i kombinezonie. W każdym rozdziale radzi nam też, co powinniśmy spakować na taka wyprawę. To jest bardzo ważne.

„Nela na kole podbiegunowym” to idealna lektura na zimę. Opowieść o świętym Mikołaju, reniferach, listach z prośbą o prezenty mogą urozmaicić zimowe i świąteczne wieczory. W tych historiach nie zabraknie też magii, tworzenia klimatu niezwykłości. Świat widziany oczami Neli jest niezwykły, interesujący, zachęca do doświadczania go, przeżywania. Wizyta u świętego Mikołaja może być interesującą propozycją czytelniczą także dla przedszkolaków.

Duża czcionka, dobre rozmieszczenie tekstu, solidna, przyjemna w dotyku oprawa oraz wiele pięknych zdjęć sprawiają, że książka przyciąga uwagę dzieci. Młodsi znajdą w niej ciekawe zdjęcia, nauczą się nowych gatunków zwierząt, a starsi czytelnicy (potrafiący samodzielnie czytać) chętnie będą po nią sięgać i zdobywać wiedzę. Wielkim plusem są też treści multimedialne, dzięki czemu dzieci nauczą się wykorzystywania różnych narzędzi do zdobywania informacji. Takie wykorzystanie technologii pozwoli również na zainteresowanie młodych czytelników lekturą.

Książkę polecam przedszkolakom oraz uczniom szkoły podstawowej.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz