niedziela, 19 marca 2017

"Chińskie cienie. Wesoła zabawa dla wszystkich" il. Adelina Sandecka



Chińskie cienie. Wesoła zabawa dla wszystkich, il. Adelina Sandecka, Warszawa „Egmont” 2017
Cienie mają w sobie coś magicznego, nieuchwytnego, tajemniczego i pozwalają przenieść się w świat wyobraźni. Kiedy byłam mała uwielbiałam zabawy z latarką i cieniami na ścianie. Czasami korzystałam z projektora do klisz fotograficznych (używanego do wyświetlenia bajek) „ania”. Ostre, ukierunkowane światło pozwalało na eksperymenty i obserwowanie tego, co pojawia się na ścianie. Jednak brak odpowiednich wskazówek oraz literatury sprawił, że ograniczałam się do misia, kaczuszki i zajączka. Zawsze nurtowało mnie pytanie jak stworzyć kolejne postacie swojego teatrzyku wyobraźni, wieczornych zabaw. Z tego powodu z zainteresowaniem sięgnęłam po dwie najnowsze publikacje Wydawnictwa Egmont: „Teatrzyk cieni” oraz „Chińskie cienie”. Obie idealnie nadają się do wieczornych zabaw z małą nocną lampką rzucającą ukierunkowane światło (świetnie do tego nadają się też lampki biurowe). Obszar światła staje się sceną, na której dziecko z rodzicem może stworzyć niepowtarzalne przedstawienie.
Taka zabawa pozwala na wyciszenie, rozwija wyobraźnię, a tworząc niezwykłe opowieści o bohaterach zachęca do mówienia, czyli bardzo ważnej pracy nad językiem. W „Teatrzyku cieni” znajdziemy słonia, wielbłąda, goryla, lwa, niedźwiedzia, lisa, rekina, kurę, świnię, kota, zamek, palmy, drzewa, człowieka idącego i biegnącego. Czarne kształty na białym trzeba wyciąć, dzięki czemu nasza pociecha może ćwiczyć swoje umiejętności motoryczne. Następnie nakleić je na patyki i rozpocząć zabawę.
Poza funkcją teatrzyku cieni publikacja doskonale sprawdza się jako karty kontrastowe. Po rozcięciu wszystkich kart. Można na początku wykorzystać ją do zabawy w rozpoznawanie kształtów. To pozwoli młodszym dzieciom na oswojenie się z szablonami oraz pracę nad koncentracją, skupieniem uwagi na określonym przedmiocie, rozwijanie myślenia globalnego, przez dopasowywanie zdjęć, pluszaków i innych zabawek z wizerunkami zwierząt.
Z kolei „Chińskie cienie” bazują na tradycyjnej zabawie palcami. Wymagają większej wprawy, umiejętności odtwarzania ułożenia dłoni, większego skupienia. Ponad to taka zabawa pozwala na ćwiczenie koordynacji, zachęca do eksperymentowania, pomaga w rozwijaniu wyobraźni.
W książce znajdziemy pomysły na stworzenie: Baby Jagi, osła, gęsi, Anglika, zająca, królika, słonia, koguta, chłopa, psa, , wilka, wesołego kuma, krowy, profesora, chłopca, św. Mikołaja, wielbłąda, walk kogutów, mówcy, kozy, orła, wesołych kumoszek, kota, żołnierza. Poza zabawą dłońmi autorka podaje przykłady wykorzystania wzorów, tworzenia własnych, dzięki czemu taki teatrzyk może się rozrastać.
„Chińskie cienie” formatem przypomina blok rysunkowy. Solidna oprawa, grube strony (blok techniczny) sprawiają, że książka jest solidna. Czarno-białe strony, niedługie rymowanki dotyczące każdej ilustracji, wskazówki dotyczące ułożenia dłoni zachęcają do zabawy. Lektura będzie doskonałym wstępem do rozwijania swoich umiejętności tworzenia wzorów. Proponowane połączenia dłoni i innych materiałów zachęcą do eksperymentowania.
Zabawa z cieniami jest świetnym pomysłem na terapię dla dzieci mających problem z naśladowaniem, odtwarzaniem, mówieniem. Naśladowanie ułożenia dłoni pomaga w nawiązaniu relacji społecznych, a mówienie pomaga w rozwijaniu mowy lub jej kształtowaniu. Zabawa pomaga zapewnić interesującą rozrywkę wieczorem, wzmocnić relacje rodzinne.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz