Niedawno był dzień teściowej. Zwykle o teściowych opowiada się kawały, a ja opowiem Wam dziś bajkę.
Socjolodzy przekonują, że osobami starszymi zajmują się kobiety, ponieważ taką mamy płeć kulturową (gender), że opieka nad dziećmi, niepełnosprawnymi i osobami starszymi pozostaje w rękach kobiet. Nawet jeśli syn deklaruje się, że będzie zajmował się matką to w rezultacie jego matką zajmuje się jego żona. Teściowe powinny być tego świadome i zabiegać o względy synowych, pomagać im przy dzieciach, aby te w przyszłości chciały się odwdzięczyć. Sporo kawałów pokazuje teściowe w złym świetle. Wierzę, że istnieją dobre,a nawet bardzo dobre teściowe pragnące wspierać młodych. Jednak ten brak sympatii gdzieś tam jednak zawsze wychodzi i to w najbardziej zaskakujących chwilach, np. w czasie wspólnego siedzenia na ławce na placu zabaw czy na wakacjach.
Wiadomo nie od dziś, że kobiety w imię walki o względy mężczyzny są w stanie zrobić z siebie służące tłukące słowem inne służące. To dotyczy zarówno matek, jak i żon. Takie wojny podjazdowe okraszone uprzejmościami przyprawiane czasami są złośliwościami zatruwającymi codzienne relacje.
Pewnego razu teściowa z synową rozmawiały na ławeczce na placu zabaw (obie cudnie się uśmiechając i nikt nie przypuściłby, że sobie dogryzają).
-Mój syn był w takim wieku, że wystarczyłoby pierwsza lepsza dała mu d*py i chciałby się żenić.
-Musiałaś kiepsko wychować synka, że wystarczyło mu dać d*py - odwdzięczyła się synowa.
Inna scenka znad morza.
Młoda matka wprowadza dziecko do wody, która ledwie kostki przykrywa, a fala nie podmywa wyżej, ponieważ to w obszarze osłoniętym od gwałtownych i wysokich fal. Prowadzi trzy-czterolatka nieco dalej (tak po kolana do wody). Towarzysząca im starsza kobieta panikuje:
-Utopisz mi wnuczka. Wychodź z wody.
-Mamo, ale on jest dopiero po kolana w wodzie. Poza tym ja go trzymam, więc jest bezpieczny.
-Ja wychowałam czwórkę synów, mam większe doświadczenie i nigdy im nie pozwoliłam tak wchodzić. Ty jeszcze jesteś młoda i głupiutka, a jak się coś złego stanie będziesz żałowała - argumentuje swoje racje starsza kobieta.
-Dzięki twojemu wychowaniu mój mąż jest nieudacznikiem - odcina się z uśmiechem młoda. A wszystko wygląda z daleka, jakby sobie prowadziły miłą pogawędkę o pięknie morza...
I tak wygląda codzienne przemoc kobiet wobec kobiet - temat, który zamiata się pod dywan, którego w imię mówienia o przemocy ze strony mężczyzn nie mówi
Czy na pewno musimy oceniać, pouczać, krytykować, uprzedmiotawiać się? Naprawdę musimy kolejne pokolenia traktować tak jak same byłyśmy traktowane lub jak traktują swoje synowe nasze matki lub siostry? Nie możemy być lepsze i kierować się w życiu wyrozumiałością oraz empatią?
W społeczeństwie, w którym kobiety najsurowiej oceniają kobiety trudno o równość i prawa dla kobiet.
#opowiemwambajkę #teściowa #kobiety #ocenianie
Socjolodzy przekonują, że osobami starszymi zajmują się kobiety, ponieważ taką mamy płeć kulturową (gender), że opieka nad dziećmi, niepełnosprawnymi i osobami starszymi pozostaje w rękach kobiet. Nawet jeśli syn deklaruje się, że będzie zajmował się matką to w rezultacie jego matką zajmuje się jego żona. Teściowe powinny być tego świadome i zabiegać o względy synowych, pomagać im przy dzieciach, aby te w przyszłości chciały się odwdzięczyć. Sporo kawałów pokazuje teściowe w złym świetle. Wierzę, że istnieją dobre,a nawet bardzo dobre teściowe pragnące wspierać młodych. Jednak ten brak sympatii gdzieś tam jednak zawsze wychodzi i to w najbardziej zaskakujących chwilach, np. w czasie wspólnego siedzenia na ławce na placu zabaw czy na wakacjach.
Wiadomo nie od dziś, że kobiety w imię walki o względy mężczyzny są w stanie zrobić z siebie służące tłukące słowem inne służące. To dotyczy zarówno matek, jak i żon. Takie wojny podjazdowe okraszone uprzejmościami przyprawiane czasami są złośliwościami zatruwającymi codzienne relacje.
Pewnego razu teściowa z synową rozmawiały na ławeczce na placu zabaw (obie cudnie się uśmiechając i nikt nie przypuściłby, że sobie dogryzają).
-Mój syn był w takim wieku, że wystarczyłoby pierwsza lepsza dała mu d*py i chciałby się żenić.
-Musiałaś kiepsko wychować synka, że wystarczyło mu dać d*py - odwdzięczyła się synowa.
Inna scenka znad morza.
Młoda matka wprowadza dziecko do wody, która ledwie kostki przykrywa, a fala nie podmywa wyżej, ponieważ to w obszarze osłoniętym od gwałtownych i wysokich fal. Prowadzi trzy-czterolatka nieco dalej (tak po kolana do wody). Towarzysząca im starsza kobieta panikuje:
-Utopisz mi wnuczka. Wychodź z wody.
-Mamo, ale on jest dopiero po kolana w wodzie. Poza tym ja go trzymam, więc jest bezpieczny.
-Ja wychowałam czwórkę synów, mam większe doświadczenie i nigdy im nie pozwoliłam tak wchodzić. Ty jeszcze jesteś młoda i głupiutka, a jak się coś złego stanie będziesz żałowała - argumentuje swoje racje starsza kobieta.
-Dzięki twojemu wychowaniu mój mąż jest nieudacznikiem - odcina się z uśmiechem młoda. A wszystko wygląda z daleka, jakby sobie prowadziły miłą pogawędkę o pięknie morza...
I tak wygląda codzienne przemoc kobiet wobec kobiet - temat, który zamiata się pod dywan, którego w imię mówienia o przemocy ze strony mężczyzn nie mówi
Czy na pewno musimy oceniać, pouczać, krytykować, uprzedmiotawiać się? Naprawdę musimy kolejne pokolenia traktować tak jak same byłyśmy traktowane lub jak traktują swoje synowe nasze matki lub siostry? Nie możemy być lepsze i kierować się w życiu wyrozumiałością oraz empatią?
W społeczeństwie, w którym kobiety najsurowiej oceniają kobiety trudno o równość i prawa dla kobiet.
#opowiemwambajkę #teściowa #kobiety #ocenianie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz