wtorek, 7 marca 2017

"Teatrzyk cieni. Wycinanka"

Teatrzyk cieni. Wycinanka, il. Adelina Sandecka, Warszawa "Egmont" 2017
W Wydawnictwie Egmont pojawiły się dwie bardzo interesujące publikacje wychodzące naprzeciw dziecięcym potrzebom eksperymentowania ze światłem i cieniem. „Teatrzyk cieni” zawiera szablony do wycięcia, a „Chińskie cienie” zachęca do zabawy dłońmi. Obie idealnie nadają się do wieczornych zabaw z małą nocną lampką rzucającą ukierunkowane światło (świetnie do tego nadają się też lampki biurowe). Obszar światła staje się sceną, na której dziecko z rodzicem może stworzyć teatrzyk cieni.
Taka zabawa pozwala na wyciszenie, rozwija wyobraźnię, a tworząc niezwykłe opowieści o bohaterach zachęca do mówienia, czyli bardzo ważnej pracy nad językiem. W „Teatrzyku cieni” znajdziemy słonia, wielbłąda, goryla, lwa, niedźwiedzia, lisa, rekina, kurę, świnię, kota, zamek, palmy, drzewa, człowieka idącego i biegnącego. Czarne kształty na białym trzeba wyciąć, dzięki czemu nasza pociecha może ćwiczyć swoje umiejętności motoryczne. Następnie nakleić je na patyki i rozpocząć zabawę.
Poza funkcją teatrzyku cieni publikacja doskonale sprawdza się jako karty kontrastowe. Po rozcięciu wszystkich kart. Można na początku wykorzystać ją do zabawy w rozpoznawanie kształtów. To pozwoli młodszym dzieciom na oswojenie się z szablonami oraz pracę nad koncentracją, skupieniem uwagi na określonym przedmiocie, rozwijanie myślenia globalnego, przez dopasowywanie zdjęć, pluszaków i innych zabawek z wizerunkami zwierząt.
Otaczanie kształtami zwierząt i przedmiotów jest bardzo ważne od pierwszych chwil życia. Ciągłe powtarzanie nazw, wskazywanie rysunków, maskotek, gumowych zwierząt i wykorzystanie plansz edukacyjnych w połączeniu z nauką mówienia (słuchanie, a później powtarzanie sylab) pozwolą na prawidłowy rozwój mowy.
„Teatrzyk cieni” jest świetnym materiałem, który można wykorzystać w połączeniu z książeczkami, własnymi planszami i zabawkami. W czasie pierwszych zabaw naśladujemy odgłosy zwierząt, mówimy ich nazwy, dopasowujemy do nich inne wizerunki zwierząt.
Dla starszych dzieci będzie to rozwój umiejętności polegający na samodzielnym dopasowaniu przedmiotu do planszy, powiedzeniu odgłosu, jaki wydają zwierzęta a później nazwy. W przypadku półtorarocznego dziecka możemy już bawić się w wykonywanie poleceń. Pokazujemy naszej pociesze kartkę z „cieniem” i prosimy, aby z wielkiego stosu zabawek przyniosło wszystkie takie zwierzęta. Kiedy uda mu się to zrobić prosimy by powiedziało, co to jest. Na początku może się ograniczyć do wydawania odgłosów np. słoń „tuu tuu”, krowa „mu mu”, a my wtedy chwalimy i mówimy nazwę zwierzęcia. Dwulatek nie powinien mieć problemów z samodzielnym nazwaniem.
W tym wieku możemy się już więcej wymagać od naszej pociechy i prosić: „Pokaż kartkę ze słoniem”. Kiedy dziecko nam ją daje prosimy: „Przynieś wszystkie takie zwierzęta”. Maluch powinien potrafić samodzielnie sięgnąć do swoich pudeł z zabawkami i odnaleźć wszystkie posiadane słonie. W tym wieku warto zabawę połączyć z plastikowymi zwierzakami (w zestawach w cenie od 5-15 zł).
Kolejny etap nauki to litery. Na każdej kartce piszemy czarnym markerem pierwszą literę nazwy zwierzęcia i robimy własne kartony z literami. Dziecko będzie miało za zadanie dopasowanie liter do kart (pomogą mu napisane na kartonach litery). Dzięki znajomości nazw zwierząt samo będzie mogło szybko mówić jaką literkę pokazuje. Inna zabawa to dopasowanie do siebie zwierząt zaczynających się na tę samą literę. W ten sposób nasz przedszkolak pozna kilka spółgłosek.
Kolejny etap zabawy to wycięcie szablonów i stworzenie teatrzyku (można oczywiście do tego etapu się ograniczyć). Wielkim plusem są proste kształty i dość grube kartki, dzięki czemu będziemy mogli z dzieckiem odrysować poszczególne kształty na kartkach z bloku technicznego, pomalować i stworzyć rodziny zwierząt do wykorzystania w naszych teatrzykach.
„Teatrzyk cieni” jest bardzo dobrą pomocą w terapii, nauce i zabawie. Możemy wykorzystać go do pracy z dziećmi ucząc je wymawiania sylab i liter, zachęcimy do wymyślania samodzielnych historii. Moja córka uwielbia takie zabawy ze zwierzętami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz