poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Grzegorz Kasdepke "Tajemnicze zniknięcie detektywa Pozytywki" il. Piotr Rychel



Grzegorz Kasdepke, Tajemnicze zniknięcie detektywa Pozytywki, il. Piotr Rychel, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2017
Opowieści o detektywie Pozytywce są nie tylko doskonałym pierwszym kryminałem dla dzieci, ale też lekturą zachęcającą do myślenia, rozwiązywania zagadek, tropienia śladów, analizowania zjawisk przyrody. Spostrzegawczy detektyw uczy dzieci uważnego patrzenia na otoczenie, wyciągania wniosków, przemyca wiedzę z fizyki chemii (np. zmiana objętości cieczy i ciał stałych), biologii (obserwacja zwierząt). W przedostatnim tomie dzieci wyjechały na wakacje, a detektyw Pozytywka miał wiele zadań związanych z Martwiakiem (czarnym charakterem), więc nie mógł się nudzić. Ostatni tom jest nieco inny. Zagadek nie brakuje, ale zniknął główny bohater. „Tajemnicze zniknięcie detektywa Pozytywki” krąży wokół zagadkowego zniknięcia ulubieńca dzieci. Wszystko zaczyna się od spostrzeżeń wścibskiej i pragnącej sensacji pani Majewskiej, która informuje pana Mietka (dozorcę kamienicy) o zniknięciu pracującego na poddaszu mistrza rozwiązywania zagadek. Jej rozmówca na początku nie wierzy i postanawia całą sprawę sprawdzić. Okazuje się, że starsza kobieta ma rację. Do tego zniknięcie musiało być nagłe, ponieważ kaktusy (ulubione kwiaty głównego bohatera) zostały w biurze „Różowe Okulary”, a ponad to z nikim się nie pożegnał, co jest dla niego bardzo nietypowe. Dzieci i dorośli przeoczyli fakt zniknięcia przez wakacje i napięty grafik na początku roku szkolnego. Pan Mietek staje się inicjatorem śledztwa: pyta mieszkańców, kiedy ostatni raz widzieli sąsiada z poddasza. Przy okazji każdej przygody dzieci mają do rozwiązania jedną zagadkę  Osiem rozdziałów zachęca do szukania odpowiedzi od jak dawna mogło nie być detektywa Pozytywki w biurze, dlaczego czasami piecze się zakalec, w jaki sposób odczytać godzinę z cienia, ile czasu trzeba przebywać na słońcu, żeby się opalić, ile rowków ma płyta gramofonowa, jak wygląda Księżyc z Ziemi, dlaczego nikt nic nie wie o detektywie Pozytywki.
Grzegorz Kasdepke zaskakuje swoich młodych czytelników. Mimo, że tym razem w książce ani razu nie pojawia się bezpośrednio tytułowy bohater to za sprawą innych możemy zobaczyć sympatycznego mężczyznę rozwiązującego zagadki i uczącego dzieci oraz dorosłych spostrzegawczości. Ta nauka nie poszła w las. Dzięki wpojonym nawykom mali i duzi bohaterzy potrafią znaleźć rozwiązanie nawet najbardziej zawiłych zagadek, a czytelnicy uczestniczą w próbie rozwiązania kolejnych. Jednymi z ważniejszych pytań są: czy kiedykolwiek uda się znaleźć sympatycznego detektywa Pozytywkę i czy agencja detektywistyczna „Różowe Okulary” kiedykolwiek będzie jeszcze otwarta?
Książkę czyta się bardzo szybko, niesamowicie przyjemnie i nawet przedszkolaki chętnie słuchają opowieści o detektywie oraz przygodach mieszkańców kamienicy. Duża czcionka, interesujące ilustracje, wartka akcja i zagadki wymagające logicznego myślenia, wyciągania wniosków sprawiają, że jest to interesująca lektura dla uczniów szkoły podstawowej.
Niedużą książkę (format A5) oprawiono w solidną, matową, bardzo przyjemną okładkę. Solidnie zszyte grubsze, lekko pożółkłe strony z ilustracjami Piotra Rychela, sprawiają, że lektura jest bardzo atrakcyjna wizualnie. Przemyślane rozmieszczenie tekstu na stronie, niedługie rozdziały, duża czcionka – wszystko to zachęca dzieci do samodzielnego czytania. Wielkim plusem są rozwiązania zagadek na końcu książki. Czytelnicy, którym nie udało się samodzielnie znaleźć odpowiedzi na pytanie zawsze mogą skorzystać z tej podpowiedzi i nauczyć się czegoś na temat świata.
Zdecydowanie polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz