wtorek, 25 kwietnia 2017

Michael Roher "Wędrowne ptaki"



Michael Roher, Wędrowne ptaki, tł. Krystyna Bratkowska, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2017
Ptaki – piękne, majestatyczne, zachwycające budową i możliwością latania zwierzęta, od wieków przyciągają uwagę ludzi marzących o przełamywaniu barier, miłujących piękno. Niektórzy jak Dedal i Ikar marzyli o lotach, inni jak Leonardo da Vinci dokładnie studiowali ich budowę, aby pokonać prawa grawitacji, malarze utrwalali na obrazach, pisarze i poeci korzystali z bogatej symboliki ptaków, a religijni twórcy dodawali skrzydła bytom doskonalszym od ludzi – aniołom.
Michael Roher korzysta z tego bogactwa, inspiruje się nim i przetwarza na własny przekaz pozwalający poruszyć niezwykle ważne kwestie migracji, tolerancji, asymilacji. W jego prostej opowieści do lasu przylatują wędrowne taki. Jedyną osobą, która je wita jest Łukasz, który stara się lepiej poznać przybyszów, którzy budowali gniazda, stały się elementem otoczenia. Ich kolory i śpiew urozmaicał codzienność. Dzięki codziennej obserwacji i przebywaniu w towarzystwie ptaków Łukasz coraz lepiej je rozumie. Poznał ich sposób komunikacji, zwyczaje. Kiedy nadeszła jesień jego przyjaciele żegnają się z nim. Jeden z ptaków (Paulinka) chce pozostać w mieście. Madame Petrowa boi się, że zimą nie będą mieli gdzie mieszkać i co jeść. Jest jednak w mieście takie miejsce, w którym mogą znaleźć wsparcie: dom pani Lorenz, która stwierdza: „Nie macie łatwego życia. Ludzie często boją się obcych, dlatego nie chcą się z nimi niczym dzielić ani nawet zbliżać do nich”.
Niedługa opowieść o wędrownych ptakach to tak naprawdę historia ludzi migrujących, szukających nowych miejsc zamieszkania, skazanych na niepewność jutra oraz dobroci nieskażonych uprzedzeniami, zainteresowanych innością napotkanych. Wrażliwy chłopiec nawiązuje przyjaźń z przybyszami. Jego otwartość odmienia życie wędrowców. Czują się mniej samotni, odizolowani i w końcu znajdują miejsce, w którym mogą zamieszkać. Dobroć, zrozumienie, otwartość i rodząca się z tego przyjaźń pozwalają obcym na asymilację.
Piękna metafora wędrownych ptaków pozwala na nieco inne spojrzenie na problem uchodźców i jakichkolwiek przybyszów, którzy z różnych powodów zmuszeni są wędrować o świecie. Jedni uciekają przed kataklizmami, inni przed wojną, a jeszcze inni (jak Polacy) szukają pracy, lepszej przyszłości. Każdy z nas jest w jakimś stopniu wędrownym ptakiem, który zmienia miejsce zamieszkania, szuka akceptacji w nowej społeczności, a później musi ruszać dalej, aby realizować marzenia lub zdobywać środki do życia.
„Wędrowne ptaki” to doskonała lektura pozwalająca na poruszenie problemu tolerancji, przeprowadzek, wchodzenia w inne społeczności, dawania i otrzymywania pomocy, osiedlania się, nawiązywania przyjaźni. Każdy z nas jest wędrownym ptakiem, który choć raz w życiu zmienił miejsce swojego pobytu, napotkał nieznanych ludzi, wchodził do obcej rodziny przez ślub czy nawiązanie nowej znajomości, stawał się nową osobą w przedszkolu, szkole, pracy. „Wędrowne ptaki” to opowieść o każdym z nas i naszym zawiłym losie oraz potrzebie akceptacji.
Całość jest niezwykle atrakcyjna wizualnie. Brązy, szarości i pomarańcze wykorzystane na pięknych, prostych i bardzo wymownych ilustracjach, że dzieci nieco inaczej patrzą na tekst niż sugerują to treści. Ludzkie postaci wędrownych ptaków i inność wyrażona w formie dziobów sprawiają, że lektura jest odbierana jako opowieść o osobach wędrujących, a alegoria ptaków: pięknych, egzotycznych i ignorowanych  pozwala lepiej zrozumieć sytuację takich ludzi. Całość oprawiono w solidną okładkę, strony bardzo dobrze zszyto, przez co książka jest estetyczna i trwała.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz