Michael Roher, Wędrowne ptaki, tł. Krystyna
Bratkowska, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2017
Ptaki – piękne, majestatyczne, zachwycające budową i
możliwością latania zwierzęta, od wieków przyciągają uwagę ludzi marzących o
przełamywaniu barier, miłujących piękno. Niektórzy jak Dedal i Ikar marzyli o
lotach, inni jak Leonardo da Vinci dokładnie studiowali ich budowę, aby pokonać
prawa grawitacji, malarze utrwalali na obrazach, pisarze i poeci korzystali z
bogatej symboliki ptaków, a religijni twórcy dodawali skrzydła bytom
doskonalszym od ludzi – aniołom.
Michael Roher korzysta z tego bogactwa, inspiruje się
nim i przetwarza na własny przekaz pozwalający poruszyć niezwykle ważne kwestie
migracji, tolerancji, asymilacji. W jego prostej opowieści do lasu przylatują
wędrowne taki. Jedyną osobą, która je wita jest Łukasz, który stara się lepiej
poznać przybyszów, którzy budowali gniazda, stały się elementem otoczenia. Ich
kolory i śpiew urozmaicał codzienność. Dzięki codziennej obserwacji i przebywaniu
w towarzystwie ptaków Łukasz coraz lepiej je rozumie. Poznał ich sposób
komunikacji, zwyczaje. Kiedy nadeszła jesień jego przyjaciele żegnają się z
nim. Jeden z ptaków (Paulinka) chce pozostać w mieście. Madame Petrowa boi się,
że zimą nie będą mieli gdzie mieszkać i co jeść. Jest jednak w mieście takie
miejsce, w którym mogą znaleźć wsparcie: dom pani Lorenz, która stwierdza: „Nie
macie łatwego życia. Ludzie często boją się obcych, dlatego nie chcą się z nimi
niczym dzielić ani nawet zbliżać do nich”.
Niedługa opowieść o wędrownych ptakach to tak
naprawdę historia ludzi migrujących, szukających nowych miejsc zamieszkania,
skazanych na niepewność jutra oraz dobroci nieskażonych uprzedzeniami,
zainteresowanych innością napotkanych. Wrażliwy chłopiec nawiązuje przyjaźń z
przybyszami. Jego otwartość odmienia życie wędrowców. Czują się mniej samotni,
odizolowani i w końcu znajdują miejsce, w którym mogą zamieszkać. Dobroć,
zrozumienie, otwartość i rodząca się z tego przyjaźń pozwalają obcym na
asymilację.
Piękna metafora wędrownych ptaków pozwala na nieco
inne spojrzenie na problem uchodźców i jakichkolwiek przybyszów, którzy z
różnych powodów zmuszeni są wędrować o świecie. Jedni uciekają przed
kataklizmami, inni przed wojną, a jeszcze inni (jak Polacy) szukają pracy,
lepszej przyszłości. Każdy z nas jest w jakimś stopniu wędrownym ptakiem, który
zmienia miejsce zamieszkania, szuka akceptacji w nowej społeczności, a później
musi ruszać dalej, aby realizować marzenia lub zdobywać środki do życia.
„Wędrowne ptaki” to doskonała lektura pozwalająca na
poruszenie problemu tolerancji, przeprowadzek, wchodzenia w inne społeczności,
dawania i otrzymywania pomocy, osiedlania się, nawiązywania przyjaźni. Każdy z
nas jest wędrownym ptakiem, który choć raz w życiu zmienił miejsce swojego
pobytu, napotkał nieznanych ludzi, wchodził do obcej rodziny przez ślub czy
nawiązanie nowej znajomości, stawał się nową osobą w przedszkolu, szkole, pracy.
„Wędrowne ptaki” to opowieść o każdym z nas i naszym zawiłym losie oraz
potrzebie akceptacji.
Całość jest niezwykle atrakcyjna wizualnie. Brązy,
szarości i pomarańcze wykorzystane na pięknych, prostych i bardzo wymownych
ilustracjach, że dzieci nieco inaczej patrzą na tekst niż sugerują to treści.
Ludzkie postaci wędrownych ptaków i inność wyrażona w formie dziobów sprawiają,
że lektura jest odbierana jako opowieść o osobach wędrujących, a alegoria
ptaków: pięknych, egzotycznych i ignorowanych
pozwala lepiej zrozumieć sytuację takich ludzi. Całość oprawiono w
solidną okładkę, strony bardzo dobrze zszyto, przez co książka jest estetyczna
i trwała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz