Marek Żak, Polityka
i Seks, Warszawa „WFW” 2017
Marek Żak to pisarz, z którego twórczością po raz
pierwszy miałam kontakt już w 2010 roku, kiedy zadebiutował kontrowersyjną
powieścią „Szczęśliwy w III Rzeszy”. Jego niezwykła umiejętność kreślenia
prostego obrazu, spojrzenia na patriotyzm z innej perspektywy niż bohaterskich żołnierzy
ginących na polach bitwy, poruszający problem przymusowych wyjazdów do pracy do
III Rzeszy i dbanie tam o swoje życie wywołała sporo szumu i oburzenia, a mnie zachwyciła. Kontynuacja tej książki, „Szczęśliwy w
Ameryce” poruszyła kolejne ważne, ale przemilczane problemy społeczne. Trzecia
książka idealnie wpisywała się w krąg powieści o życiu osób pracujących dla
przemysłu farmaceutycznego. „Bieg” bardzo ładnie obnaża procesy rządzące
rynkiem. Natomiast „Globalne ocieplenie” pozwala na wejście w świat nauki,
rozwiązywania zagadek i po raz kolejny porusza problem obcości oraz akceptacji.
Ostatnia książka to „Gwałt w Nowym Jorku” będąca studium problemów społecznych
w formie opowiadań. Pisarz swoją twórczością przekonał mnie, że jest niezwykle wnikliwym obserwatorem.
Marek Żak swoją twórczością dowodził, że umiejętnie
obserwuje społeczeństwo i chętnie uwypukla kwestie społecznych tarć oraz bolączek.
Tom satyr doskonale wpisuje się w jego twórczość i stanowi doskonałe
podsumowanie wszystkiego, co do tej pory pisarz wydał, dlatego polecam czytanie
chronologiczne. Jeśli jesteście ciekawi samych wierszy, a nie powieści i
opowiadań to z powodzeniem można czytać je bez znajomości wcześniejszej
twórczości.
Pisarz-poeta doskonale rozumie wzajemne powiązanie
tego, co polityczne (społeczne) z tym co seksualne (biologiczne). Obie sfery
łączą się w tym, co nazywamy kulturą i prowadzą na jej obszarze do tarć, prowadzenia
wojen damsko – męskich, politycznych, religijnych. Życie ludzkie jest tu
wyścigiem mającym na celu zaspokojenie biologicznych potrzeb: od jedzenia,
przez seks po miłość. Dostrzega znaczenie oraz współczesne formy wyścigu o
lepszy materiał genetyczny. W wierszu „Chodzi o kobiety” podmiot liryczny daje
trafną lekcję swojemu synowi:
„Czemu uczyć się należy,
Musisz synku mi uwierzyć.
Żadne przecież to sekrety
Chodzi głównie o kobiety.
O nie nasze są starania,
Aby ich oczekiwania,
Były przez nas wypełnione.
Wtedy będą nam oddane.
Będą miłe, kochające,
Grzeczne i ociągające,
Zawsze do współpracy chętne,
Sympatyczne i ponętne”.
Za Jaredem Diamondem dostrzega, że wojna między
płciami polega na wzajemnych staraniach w celu zdobycia lepszej partnerki lub
partnera, zapewnienie wygodniejszego życia bez wielkiego starania się o przedstawicieli płci przeciwnej. Odpowiednie wykształcenie poszerza pole możliwości znalezienia kogoś bliskiego. Kobiety marzą o księciu z bajki, mężczyźni o kobiecie gotowej
dogadzać im o każdej porze dnia i nocy. Jedni i drudzy są rozczarowani.
Mężczyźni poszukują łatwiejszych rozwiązań w masturbacji, dmuchanych lalkach,
socjalu, emeryturze, a kobiety o mężczyźnie wykształconym, dobrze zarabiającym,
z którym może uciec ze wsi, na której pozostają tylko lenie i nieudacznicy.
Taka rozbieżność marzeń prowadzi do narastania konfliktów, w których
przedstawiciele obu płci są zarazem myśliwym i zwierzyną: mężczyzna ma
podbijać, zdobywać kobiety, ona ma uwodzić, by zdobyć męża, on ma zadbać, aby
ona nie zaszła w ciążę, ona musi złapać go na ciążę. Sołeczna spirala interesów
się nakręca, a gdzieś z boku pozostają single marzący, aby do niej wejść i
uczestniczyć w tym wojennym korowodzie zalotów.
W tomie nie zabraknie też bardzo aktualnego problemu
kreowania własnych wizerunków w sieciach, przekonań dotyczących anonimowości,
udawania lepszych nich jesteśmy, osądzania, plucia, krytykowania. Obok
wirtualnych problemów tworzenia własnych osobowości znajdziemy bardzo
bezpośrednie erotyki opisujące zbliżenie, doznanie fizycznej miłości,
pragnienia dotyku, ciepła, zawłaszczania ciała.
Każda relacja ludzi tworzy wzorce społeczne, a
wszystko, co społeczne jest polityczne. Jednak Marek Żak nie ogranicza się do
takiego kulturowego pokazania polityki. W tomie nie zabraknie trafnych opisów
starć różnych ugrupowań, konfliktów wywołanych odmiennymi poglądami i wizjami
świata. Jedną z politycznych bolączek jest zawłaszczanie władzy, hejtowanie,
chorobliwe poszukiwanie teorii spiskowych, skupianie się na ciągłym żonglowaniu
trupami.
„Polityka i Seks” to interesujący zbiór wierszy o
bolączkach społecznych. Autor nie boi się pokazać naszego trybu życia w krzywym
zwierciadle, nie boi się przyłożyć lupy, obserwować wprawnym okiem i umiejętnie
opisać to, co dostrzega. Wycinki rzeczywistości pięknie budują to, co jest
obecne w społeczeństwie: od kochających związków, współpracy, wytężonej pracy
po przemoc, pretensje, krytykę, zazdrość, niszczenie, przeinaczanie faktów.
Całość w postaci lekkich, rymowanych wierszyków,
które pozornie wydają się być zbyt lekkie, by mogły poruszać jakiekolwiek
poważne sprawy. Lekkość stylu to uroda autora, który w ten sposób przekazuje
wiele trafnych uwag na temat współczesnego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz