niedziela, 25 czerwca 2017

"Wplątany w labirynty " il. Aleksandra Artymowska

http://nk.com.pl/wplatany-w-labirynty/2438/ksiazka.html
Wplątany w labirynty, il. Aleksandra Artymowska, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2017
Zabawy z labiryntami to doskonała rozrywka dla miłośników gier. Pokonywanie kolejnych poziomów, przechodzenie przez mniej lub bardziej skomplikowane tunele lub korytarze nie tylko zapewnia dobrą rozrywkę, ale pozwala także na rozwinięcie wielu cennych, niezbędnych w szkole oraz dorosłym życiu umiejętności: intelekt, spostrzegawczość i koncentracja. Rozwijanie tych cech to proces długotrwały i warto zadbać o to, aby był przyjemny, dlatego należy urozmaicać zabawy, wprowadzić do rozrywek rozwiązywanie różnorodnych labiryntów. Ważne, by korzystały ona z różnych technik, opierały się na odmiennych wizualizacjach.
Ponad rok temu trafiły w nasze ręce z Wydawnictwa Nasza Księgarnia dwie książki, które pozwoliły nam wejść w świat labiryntów: „Absolutnie fantastyczne labirynty” zawierające rozbudowane drogi pełne niespodzianek i misji oraz ćwiczenia „Miasto labiryntów” zabierające młodych łamaczy łamigłówek na spacer po mieście.
W tym tygodniu do kolekcji dołączyła książka Aleksandry Artymowskiej „Wplątany w labirynty”. Na pierwszej stronie zobaczymy bohaterkę siedzącą pod drzewem, na którym siedzi papierowy ptak i myślącą o ludziach. Kiedy zaczyna padać deszcz rusza w drogę, by skryć się w podziemiach. Z nich przenosi się do ulic na drzewie, a następnie do skomplikowanej konstrukcji z rur. Po przejściu tych stron ląduje w świecie dziwnych budowli, wśród których można poruszać się po kładkach. Kolejny poziom to labirynty z rzeźbami i skalnymi konstrukcjami, po których można poruszać się wykorzystując drabiny. Na kolejnej stronie trzeba przejść po łódkach, a dalej po skalnych wypustkach, drabinach, mostkach, by trafić do świata kaktusów, a z niego do kolejnych skalnych konstrukcji. Po ich przejściu trafiamy na stronę pełną chwiejnych drewniano-kamiennych konstrukcji, by wśród papierowych samolotów zejść drabiną na dół i spotkać pod drzewem pełnym papierowych ptaków ludzi, o których bohater myślał na początku książki. Na ostatniej stronie znajdziemy rozwiązanie wszystkich labiryntów.
Całość bardzo interesująca. Prosta grafika, pomysłowe drogi i wykorzystanie konwencji przechodzenia z poziomu do poziomu pozwolą zainteresować młodych czytelników. Książka może stać się doskonałą alternatywą dla gier komputerowych. Ponad to sposób realizacji doskonale rozwija wyobraźnię: wcielamy się w bohatera przezywającego niezwykłe przygody, podążającego skomplikowanymi labiryntami.
Książkę polecam wszystkim małym miłośnikom gier i labiryntów. Cała rozrysowana opowieść zachęci również do opowiadania przygód bohatera. Lektura doskonale sprawdzi się w terapii logopedycznej, kiedy dziecko ma się uczyć mówienia całymi zdaniami, wymyślania przygód, wypowiadania trudnych wyrazów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz