Agnieszka Mielech, Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga Przygód, il.
Magdalen Babińska, Warszawa „Wilga” 2016
Emi na dobre zagościła w naszym domu. Nasze
wakacje trwają pod znakiem czytania kolejnych (znanych już nam) przygód naszej
ulubionej bohaterki: przebojowej i bardzo pomysłowej Emi, która jest w stanie
poruszyć swoich rówieśników i nie tylko (w ósmym tomie organizuje poważną
akcję),a do tego jest ciekawa świata. Jej przyjaciele i jednocześnie członkowie
Tajnego Klubu Superdziewczyn to bardzo interesujące postaci. Każde dziecko
znajdzie w tych osobowościach coś z siebie. Interesująca akcja snuta wokół
kolejnych intryg- zagadek sprawia, że córka w wieku przedszkolnym bardzo
chętnie słucha opowieści o przygodach dzieci. Cała seria jej przygód ma już
dziewięć tomów, w których akcja toczy się wokół działalności Tajnego Klubu
Superdziewczyn. Kiedy w pierwszym tomie poznajemy Emi ma ona sześć lat i chodzi
do zerówki. Nie jest to jednak zerówka przedszkolna tylko szkolna, co wpływa na
powagę instytucji oraz poczucie dzieci, że są już bardzie dorosłe. Z tego
powodu zaczynają wymyślać coraz bardziej „dorosłe” zabawy, które przewidują
rozdział płci: dziewczynki bawią się razem i chłopcy razem. Do tej pory wszyscy
wspólnie organizowali wspaniałe przygody. Rozłam niesie jednak dużo dobrego:
dziewczynki pod przewodnictwem Emi zakładają Tajny Klub Superdziewczyn, w ramach którego
bohaterki planują zajmować się interesującymi rzeczami, aby w ich życie już
nigdy więcej nie wdarła się nuda. Wśród licznych wyzwań nie zabraknie
rozwiązywania zagadek, śledzenia, a do tego cynicznego spojrzenia na dorosłych.
Z każdym tomem bohaterowie są starsi, bardziej doświadczeni, a sam klub się
rozrasta i przybywają mu członkowie również innej płci, ponieważ najważniejszą
sprawą tej tajnej organizacji jest świetna zabawa i poznawanie świata. Dzięki
temu czytelnicy dowiedzą się sporo o różnych dziedzinach życia, poszerzą
szkolną wiedzę, dostrzegą praktyczne wykorzystanie zdobytych informacji. Dla
członków klubu najważniejsze jest, aby nowi członkowie byli pasjonatami badającymi
otoczenie. Niezwykła pasja oraz optymizm bohaterek sprawiła, że książki cieszą
się u nas dużym powodzeniem. Bohaterzy bardzo dobrze współpracują ze sobą,
dzięki czemu czytelnicy mogą zobaczyć w jaki sposób rozwiązywać różnice zdań,
zapobiegać konfliktom. Każdy z bohaterów w czasie zabawy ma okazję odkryć swoją
wyjątkowość, poznać mocne i słabe strony. Wielkim plusem całej serii jest żywy
język (strona czynna) i prosta, ale skupiająca uwagę akcja. Do tego niedługie
rozdziały, duża czcionka oraz przyciągające uwagę ilustracje Magdaleny
Babińskiej, która z wielkim wyczuciem oddaje to, co dzieje się w książce.
Tym razem opowiem Wam o „Wielkiej Księdze Przygód”. Od
wcześniejszej lektury zdecydowanie różni się rozmiarami (w końcu nazwa „wielka
księga” do czegoś zobowiązuje) oraz oprawą: twarda, kartonowa okładka i bardzo
dobrze zszyte strony pozwalają na wielokrotne powracanie do lektury. Do tego
bogata akcja, wprowadzanie dzieci w szkolne życie.
Emi już jest nieco starszą dziewczynką i nadszedł czas
na szkołę. Niby dostała się do placówki publicznej, do której dostała się
dzięki „castingowi”, co dziadkom w głowie się nie mieści, bo w ich czasach
każdy mógł chodzić do wybranej szkoły, a do tego szło się nieco później.
Rodzice jednak w międzyczasie dowiadują się o alternatywnej formie kształcenia:
edukacji domowej. Postanawiają spróbować swoich sił i zdobywają niezbędne
sprzęty do tej akcji. Taka nauka ma swoje plusy. Przede wszystkim nie trzeba
wcześnie wstawać, można w tym czasie wyskoczyć na zakupy, ugotować obiad i
zrobić wiele innych praktycznych rzeczy, ale mama bardzo szybko odkrywa, że
cała odpowiedzialność za powodzenie planu spoczywa na niej, ma więcej zajęć w
domu, zaniedbuje pracę, a do tego ma problem z przerobieniem podstawowego
programu. Do tego rodzice sobie przypominają, że załatwienie wszelkich
formalności związanych z domową edukacją jest czasochłonne i – ku radości Emi –
decydują, że ich pociecha będzie chodziła do normalnej szkoły. Tam Emi spotyka
swoje koleżanki i przyjaciółki, poznaje nowe dzieci, przeżywa interesujące
przygody, prowadzi śledztwo, uczestniczy w kołach zainteresowań, zdobywa cenną
wiedzę, poznaje języki, wchodzi w świat nieznanej jej kultury, a po ciężkim roku
szkolnym najbliższych jej przyjaciół czekają niezapomniane wakacje u babci w
Żabim Rogu, gdzie uczą się plewić ogródek, myć naczynia i mają bardzo
skomplikowaną zagadkę do rozwiązania. W czasie wakacji poznają życie pszczół,
będą mogli ćwiczyć swoje umiejętności jeździeckie, zbudują szałas, dowiedzą się
w jaki sposób zdobywać jedzenie w lesie, odkryją uroki naturalnego jedzenia na
wsi.
Po tych niesamowitych przygodach trzeba będzie wrócić
do szkolnej codzienności, ale i tak nie będzie nudno. W klubie w czasie wakacji
pojawi się nowy członek, który dzielnie będzie uczestniczył w ich kolejnych
zagadkach i wyzwaniach. Z Emi i jej Tajnym Klubem Superdziewczyn mali
czytelnicy na pewno nie będą się nudzić. Dowiedzą się, że wcale nie
potrzebujemy przez wiele godzin siedzieć przed telewizorem, że czytanie książek
jest nie tylko zabawne, ale i pouczające, a do tego odkryją, że każdy z nas –
mimo wielu różnic – jest też taki sam i trzeba akceptować te różnice, ponieważ
tylko w ten sposób żyje nam się łatwiej, lepiej, przyjemniej.
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga
Przygód” to interesująca lektura dla przedszkolaków oraz uczniów nauczania
początkowego. Nieliczne ilustracje Magdaleny Babińskiej bardzo dobrze
wzbogacają tekst, a średniej wielkości czcionka oraz niedługie rozdziały z
szybką akcją zachęcają do samodzielnego czytania. Wielkim plusem jest pokazanie
świata bliskiego dzieciom.
Ze względu na poszerzanie się Tajnego Klubu Superdziewczyn
o chłopaków po książkę chętnie sięgną i chłopcy pragnący przeżyć niezwykłe
przygody na łonie natury. Czytelnicy razem z Emi odkryją jakie umiejętności i
rzeczy przydadzą im się w czasie wyprawy. „Wielka Księga Przygód” zawiera wątki
znane z drugiego, czwartego i piątego tomu przygód „Emi i Tajnego Klubu
Superdziewczyn”, ale w nieco nowej formie oraz połączeniu, przez co będą nowym
spojrzeniem na znane przygody. Moja córka lubi właśnie takie czytanie, kiedy
to, co już zna pokazano troszeczkę inaczej.
Polecam całą serię o „Emi i Tajnym Klubie
Superdziewczyn”, a nam pozostaje cierpliwie czekać na kolejne przygody
bohaterki wykreowanej przez Agnieszkę Mielech, a w międzyczasie poznawać kolejny
tom historii o Jadze Czekoladzie z nowej serii o czarownicach, którą również
polecam. „Wielka Księga Przygód” będzie doskonałym prezentem dla wszystkich,
którzy właśnie maję od września rozpocząć szkolną przygodę. Dzięki temu młodzi
czytelnicy oswoją się ze szkolnymi realiami, poznają wiele interesujących
rzeczy i dowiedzą się, dlaczego chodzenie do szkoły jest ciekawsze od nauki w
domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz