piątek, 21 lipca 2017

Michael Thomas Ford "Notatki samobójcy"

Michael Thomas Ford, Notatki samobójcy, tł. Maciejka Mazan, Warszawa “Nasza Księgarnia” 2017
Samobójstwo jest jednym z prześladowanych i niezrozumianych kulturowych tabu. Normalnym stanem rzeczy jest walka jednostek o przetrwanie, reprodukcję, uzyskanie lepszej pozycji. Realia uświadamiają nas, że ów pęd nie dotyczy wielu osób. Większość egzystuje, płynie z prądem, chce ciszy, spokoju, braku jakiegokolwiek zaangażowania. Sporo grupka w pędzie i trwaniu nie widzi sensu. To oni podejmują odważne decyzje o zakończeniu życia i to oni wprowadzają chaos w życie ludzi, którzy owej odwagi nie są w stanie zrozumieć. Próby samobójcze traktowane są jako wygłupy, chęć zwrócenia na siebie uwagi, rozkapryszenia, a czasami jako akty desperackiego uwalniania się od złego otoczenia.
Główny bohater i zarazem narrator „Notatek samobójcy” Michaela Thomasa Forda to piętnastoletni, żyjący w luksusach, mający wspaniałych rodziców i siostrę chłopak. W domu jest spokój, zrozumienie, miłość. Nie ma tam aktów przemocy, wyzywania i poniżania. Jeffa nigdy nie ciągnęło do „ciemne” muzyki, pastwienia się nad słabszymi. Nie był też prześladowany w szkole. Główny bohater wydaje się być zwyczajnym nastolatkiem w kochającej się rodzinie. Mimo tego decyduje się odebrać sobie życie:
"Dziwnie to brzmi: zabić się. Jakby człowiek chciał zamordować samego siebie. Ale zabijanie ludzi to coś złego, a samobójstwo według mnie - nie. To przecież moje życie, nie? Wolno mi je zakończyć, jeśli taka jest moja wola. Nie uważam tego za grzech".
Nieudana próba samobójcza sprawia, że jego życie przewraca się do góry nogami. Przestaje chodzić do szkoły i na życzenie rodziców trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie okazuje się, że znajduje się na szczycie piramidy wariatów: czyli osób, które odważyły się targnąć na własne życie. Niemożliwość zrozumienia tego kroku sprawia, że samobójcy są piętnowani. Zabiegi psychologa chcącego dowiedzieć się, co popchnęło chłopaka do tego czynu kończą się odmowami. Jeff cały czasu ucieka od podęcia tematu źródła swojego postępowania. Próbuje obwiniać otoczenie tym, że ośmielili się go uratować. "Oto, do czego doszedłem: jak to jest, że ktoś ratuje samobójcę, a potem ma do niego pretensje za zepsuty dzień? Ciągle czuję, że ludzie chcą, bym ich za coś przeprosił. Ale nie mam za co, to oni spaprali sprawę. Nie ja. Nie prosiłem, żeby mnie ratować".
Analiza własnego życia pomaga mu zrozumieć problem, własne potrzeby, swoje miejsce w świecie. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym pomaga mu dojrzeć do swojej odmienności, której się wstydził. Z grającego dowcipnego i zamkniętego chłopaka zmienił się w osobę, która chce wnieść zmiany w postrzeganiu siebie. Początkowe głupie żarty nastolatka zastępuje życiowa refleksja, pokazanie jak bardzo świat emocji, pierwszych miłości, odkrywania własnej seksualności jest ważny w życiu nastolatków.
Jeff to inteligentny buntownik zagubiony w świecie przypisanych ludziom rolach, narzuconych sposobach patrzenia na świat, prześladowanych odmienności. Pisarz bardzo umiejętnie pokazuje zderzenie inteligencji z zagubieniem związanym z odkrywaniem siebie. Dzięki lekarzowi i innym osobom przebywającym w szpitalu powoli zdejmuje maskę i stara się uporać z własnymi słabościami, wadami, lękami. "Patrzyłem, jak bezgłośnie poruszają ustami. A im dłużej patrzyłem, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że dokładnie tak zachowuje się większość ludzi. Poruszają ustami, ale nie mówią nic ważnego. Tylko słowa, słowa, słowa...". Jednak te słowa potrafią ranić i stają się zapalnikiem do prób samobójczych.
Michael Thomas Ford w bardzo subtelny sposób pokazał problemy wielu nastolatków, ich borykanie się z własnym dojrzewaniem, próbami akceptacji, ocenianiem przez pryzmat otoczenia i kulturowych naleciałości. „Notatki samobójcy” to interesująca, lekka, ale zarazem mądra lektura poruszająca ważne tematy. Mimo tej lekkości warto sięgnąć po nią w każdym wieku. Szczególnie polecam ją nastolatkom i ich rodzicom, których pozwoli uwrażliwić i otworzyć na pewne kwestie i pomoże uniknąć prób samobójczych.
Zaskoczyła mnie lekkość, spora dawna żartów. Po lekturze spodziewałam się trudnej, przygnębiającej historii, a dostałam coś bardzo pozytywnego, poprawiającego nastrój i jednocześnie niezwykle ważnego oraz zmuszającego do refleksji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz