niedziela, 6 sierpnia 2017

psotik

Od czasu kiedy Tutuś wyjechał na wczasy do mojej mamy najniegrzeczniejszym zwierzęciem jest pluszowy królik ze skrzydełkami (kucyki mają skrzydełka to i królik może), którego Ola namawia na różne wyczyny. Wcześniej Tutek się tak poddawał jak pluszak.
Dziś pluszak wyszedł z nami na spacer i wszystko było dobrze do spotkania pierwszej kałuży. Wskoczył, wytaplał się i Ola musiała go ratować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz