środa, 18 października 2017

Bajka o ocenianiu

Bajka (wiem, dawno nie opowiadałam chociaż życie to same bajki) na dobranoc pt. "Nie oceniaj innych przez pryzmat siebie"
Idę sobie z Tutusiem (bez Oli!!! Wiem, wiem, zaszalałam!)) ulicą i widzę kobietę, której york pies załatwia swoje potrzeby. Patrzę i zastanawiam się: "Posprząta czy nie". Ku mojej radości kobieta zaczepia mnie:
-Czy ma pani chusteczkę higieniczną?
Ja ucieszona, że porządna właścicielka pieska chce po swoim psiaku posprzątać wyjmuję z torebki jedną z zapasowych torebeczek, które są u nas w mieście za darmo i którymi rewelacyjnie sprząta się po psie i wręczam jej mówiąc:
-Mam coś lepszego. Tym sobie pani palców nie pobrudzi sprzątając po psie.
-Ale ja chciałam pupę psu wytrzeć. Przecież nie będę po psie sprzątać. Zwłaszcza, że on taki mały.
-Odpowiedzialny właściciel psa sprząta po swoim zwierzaku - powiedziałam i poszłam dalej, żeby się cudzym brakiem kultury nie denerwować.
I tym sposobem zaczęłam uważać, że nie powinnam nazywać się Sikorska tylko "Pozytywna-Naiwniaczka"
;)
PS Pamiętajcie, że matki z wózkami, niepełnosprawni w TO wjadą, małe dzieci wdepną, przewrócą się na TO albo w swojej ciekawości poznawania świata wezmą do ręki lub buzi... Sprzątanie po psie nie boli. Naprawdę. Nawet moja 6 letnia Ola wie, że po psie trzeba posprzątać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz