niedziela, 5 listopada 2017

Jan Brzechwa "Szelmostwa lisa Witalisa" il. Kasia Nowowiejska



Jan Brzechwa, Szelmostwa lisa Witalisa, il. Kasia Nowowiejska, Warszawa „Wilga” 2017
Jan Brzechwa na stałe wszedł do kanonu ulubionych autorów książek dla dzieci. Jego żywy język, niezwykła umiejętność tworzenie obrazów, nieprawdopodobne opowieści oraz zabawa słowem sprawiają, że dziecięca wyobraźnia intensywnie pracuje. Wśród wielu stworzonych przez niego bohaterów do naszych ulubionych należy pchła Szachrajka i lis Witalis. Obie postacie mają zadziorny i bardzo przebiegły charakterek pozwalający im wyjść cało w wielu niebezpiecznych sytuacji, a do tego cieszą się niezwykłą urodą.
Bohater książki „Szelmostwa lisa Witalisa” to przede wszystkim dumny posiadacz bujnego ogona.
„Miał Witalis taki ogon,
Że nie było wprost nikogo,
Kto nie stanąłby zdumiony:
Taki ogon nad ogony!
I falisty, i puszysty,
I niezwykle zamaszysty,
I ruchliwy na kształt kity –
Niezrównany, znakomity!

Gdy Witalis kroczył drogą,
Wpierw widziano jego ogon,
Co jak ruda chmura zwisa,
A dopiero potem – lisa”.
Poza lisem tym ogonem zachwycały się wszystkie zwierzęta: ptaki chciały wić gniazda, dostarczając w ten sposób lisowi szybkiej przekąski po śnie, a ryby były gotowe wyskoczyć z jeziora. Jeśli nie był w stanie kogoś uwieść urodą to podchodził podstępem i wyćwiczoną przez lata przebiegłością.
A cóż takiego wyczynia ten sprytny zwierz?  Przede wszystkim doskonale urządził sobie jamę, w której nie mogło zabraknąć magicznego lusterka ostrzegającego go przed niebezpieczeństwem, sporej spiżarni, lunetę, misę pełną jadła. Wśród wielu psot nie zabraknie zachęcenia niedźwiedzi, aby udały się do gospodarstwa do ludzi, gdzie mają się w końcu najeść do syta. Wygłodzone misie chętnie skorzystały z oferty Witalisa. Jak na idealnego bajarza przystało lis przekonał pogryzione przez psy niedźwiedzie, że najbardziej poszkodowanym w tym starciu był on prowadzący najbardziej zaciekłą walkę. Młody czytelnik bez trudu zrozumie, że lis po prostu szukał przynęt do odciągnięcia uwagi od kurników. Nie tylko niedźwiedzie okazały się łatwowiernymi zwierzętami. Można powiedzieć, że cały las podziwiał i słuchał sprytnego lisa, który dzięki umiejętności przekonywania zostaje prezydentem lasu. Egoistyczny posiadacz rudej kity bardzo szybko wchodzi zwierzętom za skórę. Poszkodowane zwierzęta szukają pomocy u wilka. Osądzenie i skazanie szelmy jest bardzo szybkie.
Znana opowieść trafia do młodych czytelników w pięknym wydaniu. Wydawnictwo Wilga w ramach serii z niezapominajką, do której wchodzą interesujące lektury dla młodych czytelników wzbogacone o przyciągające wzrok ilustracjami, oprawione w solidne oprawy i z bardzo dobrze zszytymi stronami. Lis Witalis witał w naszym domu w różnych odsłonach. Byłyśmy szczęśliwymi posiadaczkami zbioru wierszy dla dzieci Jana Brzechwy, ale dopiero oddzielna książka, bogactwo ilustracji i niezwykła umiejętność oddania charakteru bohatera za pomocą rysunków przez Kasię Nowowiejską sprawiły, że moja córka z wielkim zainteresowaniem sama sięgnęła po książkę i ze skupieniem jej słuchała.
„Szelmostwa lisa Witalisa” bawią i uczą bez bezpośredniego moralizowania. Młodzi czytelnicy mogą wyciągnąć wnioski, że ciągłe oszukiwanie i wykorzystywanie innych nie jest dobre, ponieważ prędzej czy później spotka nas kara. Brzechwa pokazuje też, że trzeba uwolnić się z bycia ofiarą i tak jak prześladowane zwierzęta umieć się zbuntować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz