poniedziałek, 4 grudnia 2017

Gunilla Bergström "Wiąż, ile chcesz, Albercie"



Gunilla Bergström, Wiąż, ile chcesz, Albercie, il. Gunilla Bergström, tł. Katarzyna Skalska, Poznań „Zakamarki” 2017
Rok temu razem z „Urodzinami Alberta” odkryłyśmy Alberta Albertsona i jego proste, dziecięce przygody, które dla nas- dorosłych nie są niczym niezwykłym, ale dla naszych pociech to niesamowite przeżycia. Urodziny pokazane w formie niesamowitego wydarzenia doskonale wkomponowały się w nasze urodzinowe czytanie. Wiedziałyśmy, że na pewno chętnie sięgniemy po kolejne książki o Albercie. Tym razem do naszego domu trafiła przygoda pięcioletniego chłopca doskonalącego nowo nabytą umiejętność: nauczył się wiązać kokardy. Z tego powodu z wielkim zacięciem wiąże wszystko, co napotka, a kiedy brakuje mu materiału do ćwiczenia prosi tatę o dużą szpulę sznurka, którą używa tylko tata. Możliwość wykorzystania takiej ilości materiału daje Albertowi duże pole do popisu i ćwiczenia zdolności, aby móc stworzyć piękny prezent dla swoich przyjaciół: Miki i Wiktora. Przygotowanie niespodzianki całkowicie zajmuje chłopca, którego ojciec z radością przygląda się poczynaniom syna, który nabył nową umiejętność pozwalającą na nieangażowanie taty w zawiązywanie kokard na prezentach, szalików misiów, sznurówek i wielu innych rzeczy. Z wielką wprawą ojciec omija kolejne przeszkody powstałe w czasie kolejnych ćwiczeń, a na pytania „czy mogę jeszcze przywiązać?” odpowiada synowi „Tak, wiąż i przywiązuj, ile chcesz”. Jak możemy się domyślić: nadmiar węzłów, przeszkód prędzej czy później doprowadzi do katastrofy: Miki i Wiktor nie mogą wejść, a tata się potyka i rozlewa zupę. Gunilla Bergström pokazuje dorosłym czytelnikom, jak wygląda bezstresowe wychowanie, czyli wychowanie w poczuciu odpowiedzialności, harmonii i bez krzyków oraz z dużą dawką zrozumienia i akceptacji. Opowieści o Albercie to pouczająca lektur nie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców, którzy razem z tatą bohatera nauczą się empatycznego podejścia do dziecięcych potrzeb. Nam bardzo podoba się podeście taty Alberta pozwalającego synowi na uczenie się przez zdobywanie własnego doświadczenia zamiast przez zakazy. Ponad to znajdziemy tu obraz ojca doskonale radzącego sobie z dzieckiem. Pisarka pokazuje tu coś, co wychodzi poza patriarchalny mit, że tylko matka potrafi zająć się dzieckiem, ponieważ ma do tego naturalne predyspozycje. Ojciec Alberta jest bardzo cierpliwy, otwarty i wspomaga rozwój syna.
Pisarka także uświadamia rodziców i ich pociechy, że do wspaniałej zabawy nie są potrzebne drogie i wyszukane zabawki. Wystarczą wstążki, sznurki i sporo wyobraźni. W ten sposób można zbudować z wełny i pudełek kolejkę linową dla misiów. Wiele godzin konstruowania, planowania, rozwieszania dają piękne efekty, którymi bohater może cieszyć się z przyjaciółmi.
Książkę wzbogacono prostymi ilustracjami dostosowanymi do treści i przyciągającymi wzrok przedszkolaków. Mieszana technika wykonania oraz ilustracje przywodzące na myśl komiksy o „Pippi Pończoszance” sprawiają, że dzieci chętnie sięgają po lekturę. Na ilustracjach nie brakuje humoru: tata rozpłaszczony na podłodze wiąże sznurówki albo stawia duże kroki. Całość jest dobrze sklejona i zszyta oraz oprawiona w solidną, matową, kartonową oprawę, dzięki czemu książka jest trwała.
„Wiąż, ile chcesz, Albercie” to doskonały materiał do rozmów z dziećmi. Można z nimi podyskutować o rozwijaniu nowych umiejętności, samodzielnej zabawie, przyjaźni, odpowiedzialności, sprzątaniu.
Dużym plusem tej publikacji jest prostota: język dostosowany do dzieci oraz ilustracje, które mogłyby uchodzić za dziecięce rysunki, które w porównaniu z dopracowanymi obrazkami w innych książkach mogą wydawać się mało atrakcyjne. Jednak ta prostota sprawia, że przedszkolaki chętnie sięgają po książkę. Niedługie opowiadanie, łączenie tekstu z ilustracją (np. przez użycie słowa „patrzcie”). Ponad to nawiązanie do dziecięcych fascynacji odkrywania nowych umiejętności. Po tej lekturze na pewno sięgniemy po kolejne przygody z życia Alberta. Autorka okazała się świetną obserwatorką dziecięcego życia oraz umiejętnie przybliża małym czytelnikom ważne dla nich sprawy. Książkę polecam wszystkim przedszkolakom. U nas kolejna lektura pisarki cieszy się dużym powodzeniem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz