wtorek, 2 stycznia 2018

Mark Twain "Przygody Tomka Sawyera" il. Aleksandra Michalska-Szwagierczak



Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera, il. Aleksandra Michalska-Szwagierczak, tł. Jan Biliński, Warszawa „Wilga” 2017
Dzieciństwo ma swoje prawa. Byliśmy wtedy bardziej żywotni, mieliśmy wiele pomysłów na zabawę, w której przeszkadzało chodzenie do szkoły. Ciepłe dni szczególnie kusiły swoimi urokami i zachęcały do wędrówek w dal. Tak jest i w przypadku Tomka Sawyera wędrującego nad rzekę zamiast uczyć się. Codzienne obowiązki i niedzielna szkółka sprawiały, że życie dzieci nie było łatwe. Tomek jednak należy do spryciarzy potrafiących wykorzystać każdą sytuację. Karę w postaci malowania płotu zmieni w coś, czego będą mu zazdrościli wszyscy rówieśnicy, którzy w zamian za możliwość wypełnienia jego obowiązku podarują mu swoje najcenniejsze przedmioty. Jego życie byłoby całkiem przyjemne i znośne, gdyby nie to, że stał się ofiarą ciocinych podejrzliwości. Każda zła rzecz (np. stłuczenie cukiernicy) od razu przypisywana jest Tomkowi, któremu też wymierzana jest kara, aby wyrósł na grzecznego chłopca. Ta nadgorliwa kontrola i nadmierne karanie przynosi odwrotny skutek: chłopiec nie tylko jest bardziej niegrzeczny, ale też ucieka z domu.
Treść większości czytelników znana, więc całej fabuły nie ma sensu opowiadać. Mark Twain idealnie pokazuje niełatwy los dzieci w XIX wieku, kiedy pragnienie beztroski zderza się z potrzebą całkowitego kontrolowania i podporządkowania sobie dzieci przez dorosłych. Liczne kary, tłumaczenie, że bicie jest dla dobra bitego, a do tego bieda objawiająca się tym, że konfitury czy nawet jabłko były rarytasami, o które trzeba było zabiegać. Do tego nie zabraknie strasznych scen zabójstwa i ucieczki przed zbirami.
Całość napisana z lekkością i niesamowitym wczuciem się w odczucia oraz dziecięcy sposób postrzegania świata. Książka pomaga poruszyć wiele kwestii etycznych: od przemocy, przez niewolnictwo po dyskryminację płciową. Przybliża czytelnikom świat XIX wiecznych przemian. Opowieść amerykańskiego pisarza obfituje w humor sprawiający, że nawet złe przeżycia bohaterów mają mniej ponury wydźwięk. Tomek to mały zdobywca i odkrywca śmiało ruszający w nieznany świat, pomysłowy chłopak, dla którego każdy pomysł dorosłych to wyzwanie i możliwość do ćwiczenia swojego sprytu oraz umiejętności przekonywania. Z każdą stroną możemy przekonać się jak wiele radości potrafi czerpać z życia mimo licznych zagrożeń i przeżywania pierwszego zauroczenia.
Ze względu na to, że jest to lektura szkolna regularnie pojawiają się kolejne wznowienia. Tym razem trafiła do nas książka z Wydawnictwa Wilga. W porównaniu do wcześniejszych, z jakimi miałam kontakt jest bardzo solidna i estetyczna. W tej samej serii i estetyce pojawiło się kilka innych lektur (np. „Ania z Zielonego Wzgórza”). Wszystkie cechuje solidna, kartonowa, matowa oprawa, bardzo dobrze zszyte strony, niewielka ilość ilustracji dająca poczucie, że czytelnik jest już traktowany poważniej. Do tego odpowiednie rozmieszczenie tekstu sprawia, że książkę czyta się szybko. Wielkim plusem jest to, że lektura wciąga od pierwszych stron: wrzuca czytelników w świat, w którym od razu wiemy, że ciotka to osoba kontrolująca, a Tomek to młody urwis unikający jej nadzoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz