poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Agnieszka Mielech "Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga Przygód 2" il. Magdalena Babińska

Agnieszka Mielech, Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga Przygód 2, il. Magdalena Babińska, Warszawa „Wilga” 2018
Agnieszka Mielech jest mistrzynią pokazywania ważnych tematów. Każdemu tomowi towarzyszy bliski młodym czytelnikom temat przewodni. Tym razem poruszy temat przyjaźni. Nim jednak opowiem o tym tomie warto wspomnieć o całej serii.
Emi to nasza ulubiona bohaterka książek dla młodych czytelniczek. Cała seria jej przygód ma już dziesięć tomów, w których akcja toczy się wokół działalności Tajnego Klubu Superdziewczyn. Kiedy w pierwszym tomie poznajemy Emi ma ona sześć lat i chodzi do zerówki. Nie jest to jednak zerówka przedszkolna tylko szkolna, co wpływa na powagę instytucji. Dzieci czują się poważniejsze, ważniejsze, doroślejsze i przez to zaczynają wymyślać coraz bardziej „dorosłe” zabawy, które przewidują rozdział płci: dziewczynki bawią się razem i chłopcy razem. Sztucznie wymyślony przez męską część klasy podział sprawia, że żeńska część czuje się dyskryminowana i wykluczona, a przy okazji wychodzą domowe Genderowe naleciałości: wykluczona z zabawy część przedszkolnej grupy uważa, że sama nie może nic ciekawego wymyślić, że grupie może przewodniczyć tylko chłopak. Do tej pory wszyscy wspólnie organizowali wspaniałe przygody i zwykle jeden kolega decydował o większości spraw. To też za jego sprawą dochodzi do podziału. Emi buntuje się przeciwko tej sytuacji i szybko rozłam okazuje się siłą napędową dziewczynek. Pod przewodnictwem przebojowej koleżanki będącej pomysłodawczynią żeńska część grupy zakładają Tajny Klub Superdziewczyn, w ramach którego bohaterki planują zajmować się interesującymi rzeczami, aby w ich życie już nigdy więcej nie wdarła się nuda. Wśród licznych wyzwań nie zabraknie rozwiązywania zagadek, śledzenia, a do tego cynicznego spojrzenia na dorosłych. Z każdym tomem bohaterowie są starsi, bardziej doświadczeni, a sam klub się rozrasta. Nie zabraknie tu także poruszenia problemu domowej edukacji.
Poza dziewczynami pojawiają się w nim chłopcy, ponieważ członkinie cenią sobie intelekt, oczytanie, spostrzegawczość, wiedzę. Przynależność do założonego przez przedszkolaków klubu, który przetrwał kilka lat wymaga wielu umiejętności, chęci ich rozwijania i poszukiwania nowych pozytywnych cech. Niezwykła pasja oraz optymizm bohaterek sprawiła, że książki cieszą się nie tylko u nas dużym powodzeniem. Pokaźny stosik z przygodami Emi, który trafił do szkoły podstawowej w ramach akcji czytelniczej jest rozchwytywany zarówno przez dziewczynki, jak i chłopców, ponieważ bohaterzy książek Agnieszki Mielech nikogo nie dyskryminują. Pokazują, że można pięknie współpracować bez względu na jakiekolwiek podziały.
Dwa przedostatnie tomy to tematyka morska: Tajny Klub Superdziewczyn i Jednego Superchłopaka zachęcają do dbania o środowisko oraz do korzystania z osiągnięć technologicznych.
Dziesiąty tom jest solidniejszy i zawiera ważną misę: „Przyjaźń”. Wszystko zaczyna się bardzo niepozornie: dziewczynki w szkole będą świętować rocznicę powstania szkoły oraz święto patronki szkoły Astrid Lindgren. W ramach tego święta zaplanowano Tydzień Sportu z koedukacyjnymi drużynami, co okaże się niemałym wyzwaniem. Skupienie się na obchodach rocznicy sprawia, że członkowie Klubu rzadziej się spotykają. Jednak przychodzi taki dzień, kiedy Emi potrzebuje wsparcia pozostałych członków. Po dołączeniu do klasy nowej uczennicy, Zosi, najlepsza przyjaciółka szefowej Tajnego klubu Superdziewczyn i Superchłopaka poświęca jej całą swoją uwagę. Emi czuje się opuszczona przez Anielę. Wszystkie znaki wskazuję też, że dziewczyna nie chce być już członkinią ich organizacji. Członkowie muszą się zebrać i zrobić wszystko, aby koleżanka nadal chciała się z nimi spotykać. Misja „Przyjaźń” okaże się wielkim wyzwaniem. Młodzi czytelnicy odkryją, że warto walczyć o przyjaciół.
W najnowszym tomie nie zabraknie też sporo wiedzy. Będą to informacje ze sportu oraz motoryzacji. Pojawi się tam stary pojazd, ciekawostka o najszybszym biegaczu, który wystartował w… kaloszach oraz informacje o najszybszym elektrycznym pojeździe.
W każdym tomie bohaterzy mają wiele wyzwań pozwalających odkryć swoje mocne strony i uczących, że dziewczynki są samodzielne, mądre i potrafią bardzo wiele zdziałać, współpracować, tworzyć i rozwiązać zawiłe zagadki, a nawet poruszyć tłumy. Tym razem odkryją, że dbanie o relacje jest bardzo ważne i nowe znajomości nie mogą nam przesłonić starych przyjaźni.
Wielkim plusem publikacji jest zachęcanie dzieci do wykorzystania zdobytej wiedzy. Bohaterzy po każdej dawce nowych informacji planują nowe, ważne zadania.
„Wielka Księga Przygód 2” to interesująca lektura o młodych bohaterach ciekawych otoczenia. Każdy element, mała zmiana mogą stać się pretekstem do poszerzania wiedzy. W uczniach jeszcze nie zniknęła dziecięca ciekawość, która wydaje się być podsycana przez zaangażowanych nauczycieli oraz rodziców mających interesujące zajęcia. Każdy jest tu niepowtarzalny i na swój sposób zwariowany. W książkach nie zabraknie też sporej dawki humoru.
Opowieść (podobnie jak całą serię opowieści o Emi) wzbogacono interesującymi ilustracjami Magdaleny Babińskiej. Niedługie rozdziały, prosty język i szybka, wciągająca akcja sprawiają, że dzieci chętnie sięgają po książkę. Ze względu na poszerzanie się Tajnego Klubu Superdziewczyn o chłopaka po książkę mogą sięgnąć i chłopcy pragnący przeżyć niezwykłe przygody na łonie natury. Czytelnicy razem z Emi odkryją jakie umiejętności i rzeczy przydadzą im się w czasie wyprawy.
Polecam, a nam pozostaje cierpliwie czekać na kolejne przygody bohaterki wykreowanej przez Agnieszkę Mielech, a w międzyczasie poznawać opowieści o Jadze Czekoladzie z nowej serii o czarownicach, którą również polecam.




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz