Alison McGhee, Kiedyś,
il. Peter H. Reynolds, tł.
Iwona Mączka, Warszawa “Mamania” 2017
Jednym z elementów dorastania jest snucie planów na
przyszłość. Dziecko zaczyna rozróżniać przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Dociera do niego, że było mniejsze, mniej umiało i mniej rozumiało, nosiło
mniejsze ubrania, a teraz już więcej rozumie, lepiej odnajduje się w świecie i
zaczyna kształtować swoje zainteresowania, co wpływa na postrzeganie
przyszłości. Mały odkrywca i odkrywczyni granic własnego świata zaczyna snuć
opowieści o swojej przyszłości strażaka, projektanta, nauczyciela, sprzedawcy.
Taka zabawa uczy interakcji, oswaja ze światem dorosłych, pozwala kształtować
marzenia, które często zaczynają się od rodzicielskich opowieści o tym, kim
dziecko może stać się w przyszłości.
Właśnie do takich rozmów nawiązuje książka Alison
McGhee i Petera H. Reyoldsa „Kiedyś” złożona z osiemnastu zdań – jednego na
dwóch sąsiadujących ze sobą stronach. Niezwykła prostota, pozwala na uzupełnianie
tych „kiedyś” o dziecięce historie, dzięki czemu każdą stronę i zdanie można
wykorzystać jako punkt wyjścia do rozmów z dzieckiem, przez co lektura stanie
się nie tylko pomocna w umacnianiu więzi dziecka z rodzicami, ale też będzie
doskonałym materiałem w gabinecie psychologa dziecięcego.
Autorzy za pomocą prostych zdań i ilustracji pokazują
młodym czytelnikom, że kiedyś będą umieli to, czego nie potrafią, będą mogli
robić wszystkie te rzeczy, na które są za mali, będą samodzielni i
odpowiedzialni za inne życie, że doświadczą wielu rzeczy, których może
zazdroszczą dorosłym, a wszystko dlatego, że będę mogli, jeśli tylko zechcą.
Treść książki jest bardzo wymowna, a zaczyna się od
mówienie o przeszłości i pokazywaniu, jak szybko mija czas i niedawne liczenie
paluszków i całowanie ich zmienia się w obserwację dorastania dziecka. Z bobasa
pociecha wyrasta na dzielnego przedszkolaka pokonującego własne lęki,
dorastającego do wychodzenia światu naprzeciw. Pokazuje matkę, która pragnie,
by dziecko było samodzielne i szczęśliwe, mogło doświadczać wspaniałych rzeczy,
uczyć się na własnych błędach. Jeśli miałabym krótko powiedzieć o książce to
jest to niezwykle prosta opowieść o rodzicielstwie i o tym, że rodzice zawsze
są gdzieś w pobliżu swojego dziecka.
Książkę polecam przedszkolakom i ich rodzicom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz