piątek, 10 sierpnia 2018

Dorota Pasek "Czas gniazdowania"


Dorota Pasek, Czas gniazdowania, Poznań „Zysk i S-ka” 2018
Zdrada, duże pieniądze, tajemnicze interesy, polityka, a do tego małe społeczności, walka o stołeczni oraz wpływy i konieczność wyjścia z twarzą oraz stworzenia pozorów są motorem napędzającym akcję „Czasu gniazdowania”. Powieść Doroty Pasek rozpoczyna się dość prosto: oto Grzegorz Soler wraca do apartamentu znajdującego się na strzeżonym osiedlu. Już od portiera bohater może się dowiedzieć, że coś jest nie tak: żona do mieszkania nie wróciła sama. Jednak dopiero w mieszkaniu odkrywa, że Oliwia zdradza go z jego najlepszym przyjacielem. Doskonale zaplanowana przez nią scena upokorzenia męża rozgrywa się bardzo szybko: oderwany od żony kochanek dostaje w szczękę. Później szpital, rozpad dwóch związków: Grzegorza i Oliwi oraz Daniela i Leny, sprawa w sądzie, pakowanie swoich rzeczy i wyprowadzka z samodzielnie zakupionego mieszkania. A później prowincja, wynajmowanie starego domu od Sary, pracowitej nauczycielki języków obcych uwikłanej w lokale zależności będące przeszkodą na drodze do jej kariery.
Przeprowadzka Grzegorza Solera z dala od miejskich wygód staje się pretekstem do przerzucenia akcji na Sarę Leszczyńską, pokazywanie świata wokół niej, powolnego odsłaniania jej lęków. Lokator staje się niezrozumiałym, milczącym i odległym tłem dającym znać o swoim istnieniu zapalonym światłem w domku po babci. Bohaterzy mogliby tak żyć obok siebie mijając się i milcząc, ale przecież ich życie musi kiedyś się połączyć. I tak właśnie dzieje się pewnego zimowego dnia, kiedy wiejskie drogi pokrywa lód. Śliska nawierzchnia, nieostrożna jazda samochodem sprawiają, że Sara ląduje w rowie. Znający ją od dzieciństwa mieszkańcy wioski pomagają. Jej siostra dba, aby z poszkodowaną zamieszkał lokator z wynajmowanego domku po babci. I już wtedy wiemy, że kiedyś musi między nimi zaiskrzyć, że musi skończyć się związkiem. Jednak nim to nastąpi mamy długie ścieranie się ze słabościami obojga, leczeniem ran, niszczeniem pamiątek, zacieraniem śladów bolesnej przeszłości, tworzeniem nowych nici porozumienia, ostrymi negocjacjami dotyczącymi własnej pozycji w społeczeństwie i długie podchody.
Sara to grzeczna córeczka tatusia, która tylko raz miała odwagę sprzeciwić się rodzicowi: kiedy ten chciał, by poślubiła narzeczonego zdradzającego ją ze swoją koleżanką z pracy. Mająca zostać żoną kobieta odkrywa, że wieloletni związek oparty był na transakcji: ona do rodziny męża miała wnieść cenny posag w postaci bardzo wartościowej dla rodziny narzeczonego ziemi. Potraktowana jako dodatek do transakcji handlowej kobieta czuje się oszukana przez narzeczonego i ojca. Jeden deklarował miłość, a drugi wykorzystuje majątek, by dobrze wydać córkę za mąż. Taka podwójna zdrada, potraktowanie jako dodatku do transakcji sprawia, że Sara czuje się upokorzona i zraniona. To sprawia, że dba, aby nie zapomnieć o swoim bólu, bezradności, ludzkiej interesowności. Wisząca w pokoju biała suknia ma jej przypominać, że miłość to tylko złudzenie, a ludzi łączą jedynie interesy i popędy.
„Czas gniazdowania” to książka uderzająca w ważne emocjonalne struny, bo któż z nas nie zaznał zdrady lub zawodu miłosnego? Każdy przeżył to nieco inaczej. O takich rozczarowaniach, ich przeżywaniu jest książka Doroty Pasek „Czas gniazdowania”, w której uporanie się z ranami odniesionymi w przeszłości przeplata odkrywanie siebie na nowo, wicie gniazda, planowanie nowej przyszłości oraz uczenie się walczenia o swoje. Powieść obfituje w przemiany bohaterów, rozwijanie ich odwagi, umiejętności walki, ale jednocześnie otwieranie się na drugą osobę, przygotowywaniu do ważnej roli społecznej, zmiany priorytetów, pogodzenia się z przeszłością. Uporanie się z własnymi lękami nie jest sprawą łatwą i tak jest i w powieści Doroty Pasek, w której łatwo sterowalna bohaterka zmienia się w kobietę pewną siebie i stanowczo mówiącą o swoich oczekiwaniach.
„Czas gniazdowania” to nie tylko powieść o wiciu gniazda, ale też o przebaczaniu: sobie i innym, dawaniu dobie szansy na szczęście, uwalnianiu się z roli lokalnej ofiary, braniu życie we własne ręce i realizacji marzeń, w których nie zabraknie miejsca na szczęśliwą miłość.
Książka napisana bardzo przystępnie, z dość przewidywalną fabułą posiadającą parę zwrotów akcji, ale nasyconą sporą dawką emocji i wartościowymi przesłaniami pozwalającymi spojrzeć na siebie i swoje życie z innej perspektywy. Wciągająca akcja miejscami przystaje i naśladuje codzienną monotonię, by za chwilę na nowo przyspieszyć, zbudować kolejne emocje i pozwolić na wiarę w to, że wiele w naszym życiu zależy od nas samych i naszej otwartości na to, co niesie los stawiając nam różnych ludzi na naszej drodze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz